Będąc w związku trzeba rozmawiać. „Kup bułki.” „Ile?” – to nie jest rozmowa, a łatwiej niż się wydaje jest wpaść w taką właśnie rutynę.
Pisałem już parę razy jak ważne jest dla związku, dla małżeństwa, żeby dużo ze sobą rozmawiać. To trzeba wręcz planować – takie to ważne. Poważny związek to coś o wiele więcej niż dwie mieszkające ze sobą osoby.
✅ Przeczytaj mój tekst: Rozmowa to sposób na udany związek
Rozmowa potrafi zdziałać cuda. Poznajemy się coraz lepiej, a więc potrafimy lepiej ze sobą żyć. Poznajemy swoje wspomnienia, swoje marzenia, swoje troski, swoje przemyślenia i opinie. Rozmawiając planujemy i następny dzień i następny rok i następną dekadę.
Na całe życie
Przecież poważny związek, małżeństwo jest tak silny że trwa przez całe życie. Zatem jeśli za dziesięć lat nie widzisz się ze swoją żoną czy mężem, to chyba oczywiste jest, że coś tu jest mocno nie tak.
Po takich tekstach jak ten linkowany dwa akapity wyżej, ale też w tzw. międzyczasie, w rozmowach (zwykle w prywatnych wiadomościach) pojawia się bardzo często jedna kwestia:
„Ok, trzeba rozmawiać, wierzę w to, chcę to wprowadzić w moim małżeństwie, ale… o czym mamy rozmawiać?”
Po przeczytaniu tego zdania niektórzy mogą się zdziwić, że ktoś może nie wiedzieć o czym rozmawiać z żoną czy mężem. Część zdziwionych żyje w szczęśliwym, zdrowym związku. Natomiast na pewno część zdziwionych żyje w błędzie – zdziwienie jest wynikiem niezauważania, że i u nas coś się sypie, a partner wcale nie jest szczęśliwy, a w sumie to i my nie bardzo.
A może ja też?
Ale część z was być może od razu, a być może po szczerym rachunku sumienia dojdzie do wniosku, że kurcze, fakt. Mijamy się przy śniadaniu, w drodze do pracy, przy dzieciach. Czasami razem siedzimy, mówimy co trzeba kupić, jakie rachunki zapłacić, czasami coś obejrzymy razem. Ale nie rozmawiamy.
Byliśmy zakochani
Pamiętacie jak to było kiedy się poznaliście? To jest ten stan, że świat może się walić, ale ważniejsze jest żeby wysłuchać (w co święcie wierzymy) miłość naszego życia. Mamy tyle rzeczy do powiedzenia i tyle rzeczy chcemy się dowiedzieć. A potem nam przechodzi.
To nie musi tak być, to nie jest aksjomat małżeństwa, że przez trzy miesiące jesteś zakochany, a przez resztę życia znudzony. Związek się rozpada, szukasz kolejnego kopa endorfin i jest super. Przez trzy miesiące.
Rozpal ogień i pilnuj go
Prawda jest taka, że ogień może trwać przez całe życie. To, że w twoim otoczeniu nie ma takich par nie znaczy, że one nie istnieją. Ja takie znam – czyli istnieją i ogień może trwać przez całe życie.
Jeśli nie masz z rozmowami problemu – super. Naprawdę raduję się twoim szczęściem. Nieś to szczęście dalej, pomagaj innym ludziom.
Ale jeśli wiesz, że macie z tym problem, albo że ty chcesz pogadać, a on/ona nie bardzo potrafi, czy wręcz nie chce, to rozwiązanie jest naprawdę banalne:
Plan
Zaplanuj czas na rozmowę. To może być pół godziny dziennie, ale takie wspólnie ustalone. My zawsze (już bez planu, bo to nasz zwyczaj) rozmawiamy wieczorami. Jak już ogarniemy wszystkie dzieci i wyślemy je do łóżek, to mamy czas dla nas – dla nas w sensie nas-razem, a nie, że teraz w końcu każdy sobie.
Jak już masz wyznaczony czas, to jeszcze można się przygotować z tematów. To co kiedyś było oczywiste, dziś, po kilku latach, kilku dzieciach i hipotece może być zapomniane. Więc skorzystaj z banalnej rady – przygotuj sobie tematy. Mówię to całkowicie poważnie.
Usiądźcie sobie razem, blisko, wyłączcie telefony i tv, ale włączcie jakąś delikatną muzykę, przygaście światło, otwórzcie wino.
I zacznij pytać.
20 tematów do rozmów dla par
– Co chciałbyś powiedzieć sobie 10 lat temu?
– Jak można cię najlepiej pocieszyć?
– Gdybyś mógł podróżować w dowolne miejsce na świecie, dokąd byś pojechał?
– Jaki jest twój ulubiony sposób na relaks, gdy sytuacja staje się gorączkowa?
– Co lubisz w Twoich Rodzicach?
– W jakich obszarach najtrudniej jest być otwartym i szczerym ze mną?
– Z czego chciałbyś być znany?
– Czego lubisz się uczyć?
– Jaka jest twoja ulubiona pozycja seksualna?
– Kim są dwie osoby, które najbardziej podziwiasz?
– Jaką książkową przygodę chciałbyś przeżyć?
– Co uważasz za idealną pracę?
– Jaki prezent sprawił Ci największą radość?
– Jakie są Twoje największe atuty?
– Który wyjazd rodzinny najmilej wspominasz?
– W jakim filmie chciałbyś zagrać?
– Jaka jest najbardziej ryzykowna rzecz, którą zrobiłeś?
– Co pamiętasz ze swojego wczesnego dzieciństwa?
– Z czego jesteś najbardziej dumny w naszym związku?
– Jakie jest twoje ulubione wspomnienie z naszego ślubu?
Brzmi banalnie
Masz rację, to jest banalne. To jest proste, więc spróbuj.
Jest tylko jedna zasada – rozmawiamy w miłości, intymnie, tylko dla siebie. Nie wyśmiewamy, nie prychamy, nie przewracamy oczami, nie obrażamy się.
pozdrawiam
ZUCH
PS – część pytań wymyśliłem, część pamiętam z różnych artykułów, a kilka zaczerpnąłem z gry Pytaki, którą gorąco polecam, bo świetnie się sprawdza przy budowaniu relacji w małżeństwie, rodzinie, z dziećmi, rodzeństwem, rodzicami, czy przyjaciółmi.
Cześć! Podobał Ci się tekst? Znalazłeś tu ciekawą radę, albo dobrą rozrywkę? Świetnie, staram się żeby mój blog był wartościowym miejscem. Jeśli chcesz, możesz mi się odwdzięczyć i „postawić mi kawę” 🙂
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023