Jakiś czas temu odebrałem bardzo miłego maila z pytaniem, czy nie zechciałbym przetestować i zrecenzować monitora EIZO FlexScan SX2262W wraz z zewnętrznym kalibratorem. Skoro czytacie ten tekst, to jak łatwo można się domyślić, zgodziłem się. Pewien czas później, czekając już na kuriera, zacząłem się zastanawiać, czy dobrze zrobiłem, bo przecież żaden ze mnie ekspert od monitorów i żadnego Eizo do tej pory na oczy nie widziałem. Później jednak zreflektowałem się, że jest to przecież moim atutem, bo przecież pewnie większość z was też Eizo widziała tylko w reklamie, więc można powiedzieć, że jesteśmy z tej samej bajki.[more…]
Eizo z Loch Ness
W graficznym światku Eizo otacza legenda i trochę z nim jest jak z potworem z Loch Ness, że wszyscy dużo o nim mówią, ale tak naprawdę to nikt go nie widział. Oczywiście przesadzam, ale faktem jest, że kwestia dobrego monitora jest często lekceważona przez pracodawców czy też samych grafików. Ja sam też wiele słyszałem, same och i ach, ale nie miałem wcześniej okazji, by popracować na Eizo. Pracowałem wielokrotnie na monitorach różnych firm, łącznie z monitorami Apple’a. Przejdźmy więc do rzeczy.
Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, jeszcze przed podłączeniem wszystkich kabli, to jakość wykonania. Jakość ta jest, krótko mówiąc, świetna. nic nie trzeszczy, nic nie odstaje. Wszystko naprawdę mocno trzyma się kupy i sprawia solidne wrażenie. monitor ma swoją masę, ale bez obaw – każdy grafik, a nawet chuderlawy informatyk bez problemu zdoła go podnieść. Możliwości regulowania kąta nachylenia czy wysokości ekranu są zdecydowanie lepsze niż te, z którymi miałem wcześniej do czynienia. Tu jest konkret, monitor dopasowuje się płynnie, stawiając jedynie taki opór, żeby można było wszystko dokładnie ustawić według własnego upodobania. można go też obrócić do pionu. Producenci Eizo zdecydowanie postawili na jakość, solidność i praktyczność tego monitora. Moim zdaniem trochę zlekceważono design, który jest dość ascetyczny i nader skromny.
Jest to właściwie żadna wada, bo monitor do zastosowań profesjonalnych powinien stawiać na to, żeby dobrze wyglądały wyświetlane na nim obrazy. Jeśli ktoś chce się lansować tym monitorem, to może mieć problem. Ja osobiście wolę się laszczyć dobrym projektem, niż ładną obudową. Kolejnym „problemem” może okazać się małe logo, niektórzy goście mogą go po prostu nie zauważyć i wtedy trzeba będzie samemu naprowadzić rozmowę na nasz nowy monitor.
Matryca VA
Kwestia estetyki jest jednak drugorzędna. Istotą tego monitora jest świetna matryca o dość imponującej rozdzielczości 1920×1200 pikseli, wykonana w technologii VA. Prawdopodobnie nic wam to nie mówi, więc wyjaśnię, że chodzi tu o ułożenie cząsteczek ciekłego kryształu. W stosunku do matryc Tn, technologia VA odznacza się szerszymi kątami widzenia, lepszym kontrastem, bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów i dość szybkim czasem reakcji, co zwiększa paletę zastosowań. Można na nim pograć lub obejrzeć film. Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu fakt, że matryca się nie błyszczy, nie odbija światła i po prostu nie ma irytujących refleksów. Eizo jest też wyposażony w czujnik Auto EcoView, który reaguje na zmianę oświetlenia i automatycznie zmienia ustawienia obrazu. SX2262W ma naprawdę świetny kąt widzenia. Wszyscy zaglądający zza pleców projektanta będą zachwyceni.
Menu monitora, bez języka polskiego, pozwala na dość sporą ingerencję w parametry wyświetlania. można np. regulować osobno sześć kolorów RGB + CMY. ma też kilka gotowych już trybów, takich jak: text, movie, picture, sRGB.
Kalibrator
Do monitora dostałem również zewnętrzny kalibrator (sprzedawany osobno), podłączany przez usb 2.0 (Eizo posiada 2 takie wejścia z boku obudowy). Małe urządzonko wielkości myszki, ale jakże pomocne i bardzo proste w obsłudze. Nie posunę się tak daleko, żeby stwierdzić, że każdy nowicjusz sobie z tym poradzi, ale ręczne skalibrowanie tego sprzętu nie powinno stanowić problemu. Można ustawiać tryby wyświetlania poprzez skanowanie papieru, na jakim będziemy docelowo drukować nasze prace. Jest to niesamowite ułatwienie pracy z kolorem. Dla mnie bomba.
Biedny kurier musiał wnieść do mojego mieszkania również ogromnego Epsona Stylus Pro 3880 – żebym mógł porównać widok ekranu z profesjonalnym wydrukiem. Podrukowałem, porównałem, przytaknąłem. Jest bardzo dobrze.
Tabelki, cyferki
Jeśli jesteście żądni szczegółów technicznych, to odsyłam na stronę producenta. Poniżej znajdziecie kilka podstawowych informacji.
Rozdzielczość naturalna: 1920 × 1200
Jasność: 280 cd/m2
Kontrast: 1000:1
Czas reakcji: 12 ms (typowa); 6 ms (półtony)
Regulacja wysokości: 174 mm
Pochylenie / obrót / pivot: 30° w górę, 0° w dół / 172° w lewo, 172° w prawo / 90°
Wymiary (sz. × wy. × gł.): 511 × 347.5 – 521.5 × 240.5 – 256 mm
Waga z podstawą FlexStand: 9,6 kg
Podsumowując
Po kilku tygodni pracy z EizO Flex- Scan SX2262W, muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Monitor spełnił nadzieje, jakie w nim pokładałem. Legenda Eizo przetrwała :-). Mógłbym się rozpisywać i cukrować, ale byłaby to tylko moja subiektywna ocena. Obiektywną opinię wydał mój szef (recenzję tę pisałem w 2011 roku, kiedy jeszcze pracowałem na etacie). Po kilku dniach pobytu Eizo w firmie, zespół grafików będzie szczęśliwszy o te właśnie monitory z kalibratorem.
Zuch approved
Tekst pierwotnie ukazał się w magazynie Kreatywny Bazar.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023