ZUCH Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio

Czym zająć dziecko w samochodzie

13/04/2018  |  By ZUCH In Jak być ojcem
czym-zajac-dziecko-w-samochodzie_TM
Mała metalowa puszka, dobrze wygłuszona, praktycznie nie słychać silnika. Można by się cieszyć tą ciszą, komfortem podróży. Można by, gdyby nie jeden, z reguły niewielki (zwykle w okolicy metra) problem – jazgoczące z tyły dzieci. Czym zająć dziecko w samochodzie, żeby podróż przebiegła spokojnie i bezpiecznie? Poniżej postaram się wyjaśnić.

Tiaaa… Wakacje, urlop – cel sam w sobie cudowny – bardzo często poprzedza podróż, którą delikatnie można określić jako koszmarną. Wiadomo, wszystko zależy od konkretnego dziecka. Jedne podróż znoszą lepiej inne gorzej. Sam mam trójkę dzieci i dobrze wiem, że z jednym można jechać 6h non stop zapominając, że potomstwo się posiada, a z drugim po pół godzinie masz wrażenie, że z uszu leci ci krew, a kierownica zaczyna się lekko wyginać od nerwowego ściskania.

Kierując się doświadczeniem chcę Wam pokazać kilka naszych sprawdzonych sposobów na to czym zająć dziecko w samochodzie. Weźcie pod uwagę, że to są nasze sposoby i niekoniecznie muszą się wszędzie sprawdzać, bo po prostu dzieci są różne.

Czym zająć dziecko w samochodzie – maluch

Z maluchami jest największy problem, bo im nie wytłumaczysz. Maluszka trzeba po prostu zabawić. Mój dziesięcioletni dziś syn od urodzenia był typem obserwatora. Lubił jeździć samochodem i lubił spacery w wózku. Tym samym jest mało miarodajny. Ale młodsza dwójka wymaga od nas przedsięwzięcia poważniejszych kroków.

Podróżuj gdy dziecko śpi

To najlepsza rada. Przy niemowlaku lub dziecku do ok.3 lat, to jego tryb dnia powinien dyktować czas kiedy podróżujemy. Ja wiem, że fajnie byłoby posiedzieć na plaży jeszcze z godzinkę, ale zwykle, prawie zawsze, będzie się to wiązało z karczemną awanturą w samochodzie.

Jestem zwolennikiem wprowadzania ściśle przestrzeganej rutyny w dniu dzieci, zwłaszcza maluchów. Jasno określona powtarzalność, stałe godziny snu – to wszystko sprawia, że dzieciaczki czują się bezpieczniej i są, jak to się mówi, grzeczniejsze.

Zatem, skoro młody ma drzemkę ok 15:00, to my ruszamy o 14:45. Dzięki temu zasypia zaraz po wjechaniu na autostradę. To natomiast daje nam jakieś 1,5-2h spokojnej jazdy.

Część znajomych jeździ z dziećmi tylko w nocy. Oczywiście mówię tu o trasach kilkugodzinnych.

Trzeba być przygotowanym na newralgiczne momenty podróży, typu bramki na autostradzie, kiedy się zatrzymujemy i milknie szum jazdy. Zbliżając się do bramek po prostu włączam klimę na maksa żeby kontynuowała szum. Działa.

Kuferek niespodzianek

Gdy dziecko już się obudzi, to naprawdę stajemy przed pytaniem „czym zająć dziecko w podróży?”. Zawsze mamy w pogotowiu tzw. kuferek niespodzianek. Żeby być szczerym nie jest to kuferek, a torba, ale tak lepiej brzmi. Z grubsza chodzi o to, żeby mieć w samochodzie torbę zabawek wszelakich, ale – to najważniejsze – takich, którymi dziecko nie bawi się w domu. Chodzi o to, żeby to były nowe dla niego rzeczy.

Poprzez „zabawki” mam na myśli wszystko co może być ciekawe dla maluszka. Chyba każdy rodzic dość szybko się orientuje, że najciekawsze są właśnie nie zabawki, a przedmioty codziennego użytku: pilot telewizyjny, wyciskarka do czosnku, pęk kluczy, itp. Dobrze się sprawdza ponacinana skarpetka wypełniona skrawkami materiału, które można wygrzebywać.

Kolory

Dla nieco starszych dzieci niż niemowlaki, takich mówiących, potrafiących nazwać kolory, fajnie sprawdza się polowanie na kolory. Mówimy: szukamy teraz czerwonych samochodów! No i szukamy. Jak się nudzi to zmieniamy kolor.

Czym zająć dziecko w samochodzie – starszak

Przy starszych dzieciach, tak powiedzmy od wieku przedszkolnego, jest zdecydowanie łatwiej. Co nie znaczy, że się po prostu wsiada do samochodu i w ciszy jedzie te kilka godzin. Co to to nie. Trzeba się przygotować. Ja zawsze powtarzam, że absolutnie najważniejszą osobą w samochodzie jest kierowca. To kierowca – dosłownie – trzyma wasze życie w rękach.

Powtarzam też, że im więcej zaplanujemy, tym mniej rzeczy się nam wykrzaczy. Plan wcale nie odbiera radości z wolności podróżowania. Za to brzęczące, nudzące się dzieci już tak.

Scavenger hunt

Tłumaczy się to jako podchody, choć nie do końca o to tu chodzi. W każdym razie bardziej mówimy tu o polowaniu. Jest to zabawa, która mocno angażuje moje starsze dzieciaki właśnie tak od wieku przedszkolnego, ale i szkolniaki to lubią.

Zasady są bardzo proste. Przed wyjazdem sporządzamy wspólnie z dziećmi listę rzeczy, które trzeba „upolować” po drodze. Wpisujemy rzeczy łatwiejsze i trudniejsze oraz ilość. I tak na przykład: 10 x tir, 5 x pies, 5 x pani z wózkiem, 3 x netto, lidl czy inna biedronka, 3 x zielony dom, 3 x traktor, itp, itd.

Dzieciaki wypatrują rzeczy z listy przez okna, każde ze swojej strony. Dodatkowo za skreślenie jak największej liczby trafień można przewidzieć nagrodę.

Młodsze dzieci mogą sobie narysować na co polują. Poniżej takie właśnie zdjęcie tabeli Szymka. Miał wtedy z sześc lat.

Czym zająć dziecko w samochodzie

Gazetki

W zasadzie tylko na podróż kupujemy dzieciom gazetki, takie wiecie, z badziewnymi gadżetami. Kosztuje to ok. 10zł, a potrafi całkiem fajnie zająć na jakiś czas. Tym bardziej, że na codzień nie są tym zasypywani.

Audiobooki

W podróży fajnie słucha się książek. W ofercie Legimi czy Audioteki lub innych (ale z tych dwóch korzystam, więc wiem, że są spoko) jest sporo audiobooków dla dzieci. Mamy klasykę i nowości, a nawet – co się może wydawać dziwne – audiokomiksy. Rewelacja! Z audiokomiksów polecam np. Ryjówkę Przeznaczenia, czy Kajko i Kokosz.

Wiadomo, treść dobieramy pod wiek dziecka. Gdy sam z Szymem jechałem do Katowic na IEM, to przez 3 czy 4 godziny słuchaliśmy Ogniem i Mieczem, bo chciał.

Technologia

Smartfony, tablety, laptopy, itp. Nie bójmy się ekranów, ale też nie przesadzajmy. Maluszki nie powinny w zasadzie w ogóle patrzeć w ekrany, ale starszym dzieciom to już nie zaszkodzi. Oczywiście, nie że 5 godzin non stop. Ekrany sprawdzają się świetnie, a jak wspominałem, to komfort kierowcy jest najważniejszy. Nawet więc jeśli jesteście przeciwnikami (nie wiem dlaczego) puszczania dzieciom bajek, czy dawania im pograć, to choć na tę okazję warto zrobić wyjątek. Dobrze mieć w zapasie coś co napewno zajmie dzieciaki i pozwoli Wam spokojnie i w jednym kawałku dojechać do celu.

Wspominki

Dość często robimy też tak, że puszczamy z żoną jakieś kawałki z czasów gdy byliśmy nastolatkami, czy byliśmy na studiach i przypominamy sobie jakieś historie z tego czasu. Może nie te imprezowe, dzieci nie muszą nas znać aż tak dobrze. Niemniej, fajnie tak sobie powspominać, a i dzieci lubią posłuchać o tym, że ich rodzice byli kiedyś młodzi i fajni. Żartuje, my cały czas jesteśmy młodzi i fajni.

✅ Przeczytaj mój tekst: Tato, odgrzej kotlety!

W każdym razie z jednej strony mamy spokój w samochodzie, a z drugiej strony pielęgnujemy więzi.

Poza wspominkami muzycznymi gorąco polecam grę rodzinną Pytaki. W skrócie to zestaw żetonów z pytaniami, które sami dla siebie losujemy. Pytania są tak dobrane, żeby właśnie rodzinne czy przyjacielskie więzi najbardziej się przy tym utrwalały.

✅ Przeczytaj mój tekst: Za moich czasów…

Glow sticks

To takie patyczki, które świecą po złamaniu. Można kupić paczkę za kilkanaście zł. Gdy już się ściemni na dworze, to potrafią na zaskakująco długo zająć dzieci.

Na koniec hardcore

Jest jeszcze taki pomysł, który dla niektórych właścicieli samochodów jest pomysłem z piekła rodem. Ale niektórzy mają na to wywalone i nie traktują samochodu jak sanktuarium. Otóż można dzieciom wręczyć mazaki to białych tablic, żeby sobie porysowały po swoich szybach.


Sami dojdziecie do tego co u was działa najlepiej. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby podróż przebiegła spokojnie.

pozdrawiam
ZUCH
  • About
  • Latest Posts
ZUCH
Obserwuj
ZUCH
Szef i projektant at BUKEBUK – Self-publishing
Maciej Mazurek – prywatnie mąż Karoliny oraz tata Szymona, Hani i Adasia. Zawodowo od zawsze związany z projektowaniem graficznym i mediami społecznościowymi. Właściciel i projektant w BUKEBUK (gdzie wspiera autorów książek), wykładowca w Collegium Da Vinci, współorganizator Influencers LIVE Wrocław i Influencers LIVE Awards ekspert Polskiej Komisji Akredytacyjnej, członek Rady Doradczej Rodziców instytutu badawczego NASK. Uwielbia kawę, fantastykę, sztukę, filozofię, media społecznościowe i granie na konsoli po nocach. Bloguje od stycznia 2009 roku.
ZUCH
Obserwuj
Latest posts by ZUCH (see all)
  • Gwiezdna Ucieczka – recenzja: kosmiczna łamigłówka, która wciąga nie tylko dzieciaki - 06/05/2025
  • Recenzja książki „Glutologia” Adama Mirka - 05/05/2025
  • Czytam moim dzieciom na dobranoc - 05/05/2025
Previous StoryDIY zakładka do książki
Next Storyco na kolację

Co u mnie przeczytasz:

ZUCHBIEKTYWNIE
Ogólne przemyślenia na temat kondycji świata.

JAK BYĆ OJCEM
Garść subiektywnym porad na zasadzie – u mnie działa.

MAŁŻEŃSTWO
Wierzę w małżeństwo. Staram się żeby moje było jak najlepsze.

ZUCH W PRACY
Jestem freelancerem od 2012 roku. Dzielę się moim doświadczeniem.

DZIECI I TECHNOLOGIA
Technologia i media społecznościowe w życiu naszych dzieci.

EDUKACJA
Edukacja nie musi być nudna, a co najważniejsze – może być skuteczna.

ZUCH BUDUJE DOM
Zbudowałem dom. Od zera. Budowa, wystrój, ogród. Po mojemu.

ZUCH GEEK
Gwiezdne Wojny, superbohaterowie, planszówki i komiksy.

ZUCH TO SAM – DIY
Kilka rzeczy, które można zrobić własnoręcznie.

Co u mnie zobaczysz:

KOMIKS BIUROWY
Z pracy w biurze, to można się tylko nabijać.

KOMIKS RODZINNY
Życie rodzinne z przymrużeniem oka.

Zuchowy Fejs

Facebook

ZUCH rysuje na sprzęcie od:

Spokój blogowania zapewnia:

hosting

Zuchowy fejs

Facebook

Popularne wpisy

  • wychowujemy-przegranych_T
    Wychowujemy przegranych
  • nie-mow-dziecku-ze-jest-madre_tm
    Nie mów dziecku, że jest mądre
  • wywal-żonę-z-domu_T
    Wywal żonę z domu
  • 5-mitow-temat-gimbazy_TM
    5 mitów na temat nastolatków
  • moje-dziecko-nie-musi-byc-najlepsze_TM
    Moje dziecko nie musi być najlepsze – wystarczy, że będzie szczęśliwe

Wszystkie teksty i komiksy objęte są prawami autorskimi. Zabronione jest ich kopiowanie w części lub całości bez wiedzy i pozwolenia autora.

 

Loading Comments...