Każda branża ma swój obiekt westchnień. W motoryzacji może to być np. jakiś najnowszy Porsche czy Aston Martin (nie wiem, nie znam się). W świecie kulinarnym być może będzie to sushi od Jiro Ono.
Łapiecie o co mi chodzi? Niezależnie od tego co jest Waszą pasją, to każda pasja ma swojego hmm… świętego graala. Podobnie jest z grafiką komputerową, czy ogólniej – pasjami związanymi z cyfrowym obrazem. Dla nas takim obiektem westchnień są tablety Wacom Cintiq.
Dostaję sporo zapytań o to jaki tablet wybrać. Wychodząc temu naprzeciw chcę stworzyć serię wpisów, która pomoże Wam zdecydować w jaki segment powinniście celować. Czy warto zbierać pieniądze, czy może lepiej poprzestać na mniejszym modelu i nie przepłacać.
Ten wpis jest trzecim i ostatnim z serii, w której przedstawiam trzy kolejne segmenty tabletów firmy Wacom. Zacząłem od serii Intuos, po której nadszedł czas na Intuos Pro, a dziś kończę opisem serii Cintiq. Od lat codziennie pracuję na tym sprzęcie. Dzięki mojej współpracy z Wacomem posiadam chyba wszystkie dostępne modele. Tablety Wacom są moim naturalnym środowiskiem pracy, dlatego podzielę się z Wami moim doświadczeniem w tej materii.
Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu oglądałem w jakimś czasopiśmie zdjęcie jednego z ówczesnych tabletów Cintiq. Pamiętam, że patrzyłem na to i myślałem sobie: kurde, jak bardzo chciałbym to mieć.
Dla części z Was może to się wydawać dziwne, ale jestem przekonany, że wielu z moich czytelników wie dobrze o co mi chodzi. Prawdopodobnie robiliście/robicie to samo. Dla grafików i fotografów Cintiq jest marzeniem. Często nawet nie wiadomo po co nam by to było, ale mieć chcemy. No tak choć na chwilę.
Na czym polega wyjątkowość tabletów Cintiq?
Sprawa jest prosta. Od innych tabletów graficznych różnią się przede wszystkim tym, że obszar roboczy jest de facto ekranem LCD, po którym rysujemy.
Segmenty Wacom Intuos i Wacom Intuos Pro są przeznaczone dla amatorów i dla profesjonalistów. Natomiast seria Cintiq jest już turbo-profesjonalna. Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli: Cintiq wcale nie jest skomplikowany. Oczywiście ma więcej opcji i więcej możliwości. Jest zaprojektowany tak, żeby radził sobie z poważnymi wyzwaniami graficznymi (digital painting, profesjonalny retusz, ilustracje, itp). To jest tak, że bolidem F1 nie podjeżdża się do warzywniaka po pyrki. Decydując się na zakup któregoś Cintiqa musimy mieć obszar, w którym go wykorzystamy (albo po prostu za dużo pieniędzy).
Na rynku dostępne są następujące modele:
- Wacom Cintiq 13HD
- Wacom Cintiq 13HD Touch
- Wacom Cintiq Companion 2 64GB
- Wacom Cintiq Companion 2 128GB
- Wacom Cintiq Companion 2 256GB
- Wacom Cintiq Companion 2 512GB
- Wacom LCD CINTIQ 22HD
- Wacom LCD CINTIQ 22HD Touch
- Wacom LCD CINTIQ 27QHD
- Wacom LCD CINTIQ 27QHD Touch
Skupmy się nieco na technicznej stronie Cintiq.
Na co dzień, w biurze, mam tablet Wacom Cintiq 22HD, ale w tak zwanym międzyczasie pracowałem trochę i testowałem również modele: Cintiq 12WX, Cintiq 13HD oraz Cintiq 13HD Companion (o którym powiem jeszcze kilka słów). Mam więc pewne przekrojowe doświadczenie w temacie. Skupmy się jednak na 22HD jako pewnym reprezentancie.
Już na pierwszy rzut oka prezentuje się okazale i bardzo solidnie. Ten tablet jest duży. Jest bardzo duży. Ekran z obudową ma 65x40cm, a do tego trzeba doliczyć stojak. Stojak daje nam możliwość obracania ekranu o 180° w prawo i lewo(tak jak kierownicę samochodu). Ekran możemy też położyć prawie poziomo – zakres ruchu 10° – 65°.
Krótko mówiąc możemy dostosować ułożenie obszaru roboczego dokładnie wg naszej aktualnej potrzeby. Zatem o ile stoi na biurku to jest sprzętem bardzo mobilnym, natomiast na pewno nie jest sprzętem „podróżnym” ze względu za wspomniane gabaryty oraz dość sporą wagę, bo ponad 8kg. Nie jest to jego minusem, a w zasadzie plusem, bo to ma być po prostu stabilne.
Ekran w proporcji 16:9 na przekątną o długości 54,5 cm, a technologia H-IPS LCD może nam wyświetlić 16,7 mln kolorów. To całkiem sporo jeśli weźmiemy pod uwagę, że przeciętny facet rozróżnia trzy 😉 ok, głupi żart, wracamy do konkretów.
Dookoła ekranu mamy szesnaście przycisków Expresskey. Osiem po jednej i drugiej stronie. Ciekawe są też dwa paski dotykowe (umiejscowione na tylnej części obudowy, „pod” przyciskami Expresskey). Możemy je – tak jak całą resztę – skonfigurować pod siebie i mogą służyć np. jako zoom pędzla, lub zoom projektu. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Poszczególne modele różnią się mocno tym co znajduje się na obudowie. Model Cintiq13 HD ma cztery przyciski Expresskey i Touch Ring. Z kolei model Cintiq 27QHD Touch, który jest absolutnym potworem, ma specjalny pilot z siedemnastoma przyciskami oraz Touch Ring.
Piórko
Mamy w zestawie piórko znane z segmentu Intuos Pro czyli piórko Grip Pen. Piórko (z obu stron, czyli gumka też) ma czułość 2048 poziomów nacisku. Oczywiście rejestruje również kąt nachylenia. Dzięki temu efekt ruchu ręką maksymalnie odzwierciedla rzeczywistość.
Nie chodzi tu już o rysowanie kresek, ale o dokładne odzwierciedlenie zachowania się różnych narzędzi plastycznych, takich jak pędzle, flamastry, chlapanie czy rozcieranie. Piórko oczywiście trzyma się bardzo wygodnie, a gumowy uchwyt poprawia stabilizację. Osobno można dokupić: Airbrush, Art Pen, Classic Pen, czy Pro Pen.
Touch
Opcja Touch sprawdza się tu wyśmienicie. Trzeba wziąć pod uwagę, że pracujemy na sporym ekranie, a dzięki funkcji dotykowej mamy m.in. możliwość „złapania” obszaru roboczego, obracania go, powiększania i oddalania dwoma czy trzema palcami. Np. kiedy rozszerzymy dwoma palcami obraz nam się przybliża. Wygoda i funkcjonalność.
Ekran
Ekran jest sercem Cintiqa. To on właśnie stanowi o jego wyjątkowości. Dobrze odzwierciedla kolory, ma bardzo duży kąt widzenia, fajnie świeci. Jego powierzchnia jest delikatnie chropowata, czego nie widać, bo to zabieg, dzięki któremu piórko wygodniej ślizga się po jego powierzchni.
Companion
Na osobną uwagę zasługuje Wacom Cintiq Companion. Łączy on w sobie wszystkie zalety Cintiq 13HD, ale może funkcjonować jako osobne urządzenie nie wymagające podłączenia do komputera. W zależności od modelu może być wyposażony w procesor Intel Core 4 lu 5 generacji oraz dysk od 64 do 512GB. Posiada swoją własną kartę graficzną oraz pamięć RAM. Druga generacja Companiona działa osobno na systemie Win8.1, a po podłączeniu do komputera działa po prostu jako ekran i wtedy nie ma znaczenia czy śmigamy na windzie czy na macu.
W praktyce
Cintiq jest narzędziem turbo-profesjonalnym. Świetnie sprawdza się niemal w każdym zadaniu, ale dopiero przy tych konkretnych wyzwaniach pokazuje pełnie swoich możliwości. Jest to sprzęt skierowany do osób absolutnie świadomych swojej pracy. Właściwie jedyną zaporą jest tu cena zaczynająca się od kilku, a kończąca na kilkunastu tysiącach złotych. Musimy jednak pamiętać, że nie jest to zabawka.
Powyżej kilka sekund tego jak malowałem moją koszulkę dla Orange Warsaw Festival.
Na tym wpisie skończę moją podróż przez tablety firmy Wacom. Na pewno nie wspomniałem o wielu rzeczach, które mogą być dla Was interesujące.
Dlatego jeśli macie pytania, to walcie do mnie na fejsie.
pozdrawiam
Zuch
Wpis powstał we współpracy z firmą Wacom, która jest partnerem mojego bloga i na której sprzęcie pracuję od prawie dekady oraz firmy Cortland, który jest profesjonalnym dystrybutorem tabletów i akcesoriów Wacom. Wszystkie opinie zawarte w tekście są moje i są subiektywne.