ZUCH Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio

Jakie wybrać panele podłogowe, deski i winyle – wszystko co musisz wiedzieć na początek

03/04/2017  |  By ZUCH In Zuch buduje dom
VOX_podloga_TM
„Na pewno się nie wyrobicie” – takie uwagi lub im podobne pojawiają się zawsze gdy wspomnicie o budowie domu, remoncie, czy wrzucicie zdjęcie aktualnego statusu prac. Zawsze znajdzie się ktoś (albo kilku ktosiów), którzy czują się w obowiązku poinformować Cię, że wtopiłeś i że generalnie najwyższy czas już się załamać. Oczywiście wnioski wyciągają po jednym zdjęciu, wiedząc na temat stanu prac więcej niż Wasz kierownik budowy. Tak jakby zbudowanie jednego domu czyniło z kogoś eksperta. Macie marzenie, realizujecie je, urabiacie się po pachy i zamiast „super!” słyszycie „o widzę, że jesteś niepoprawnym optymistą, hehe, ale za dwa miesiące wspomnisz moje słowa”.

Chętnie przyjmuję dobre rady, podpowiedzi, jakieś ciekawostki, itp. Ale naprawdę nie potrzebuję teraz wypowiadanych z politowaniem słów, że mi się nie uda. Budowa i remont potrafią i bez tego wykończyć. Nomen omen, właśnie za chwilę wchodzę w etap tzw. wykończeniówki. Krótko mówiąc – jeśli nie potrafisz pomóc, to chociaż nie przeszkadzaj.

Wnętrze salonu i jadalni na razie mamy w stylu… hmm… bardzo minimalistycznym.

Trochę się ze mnie wylało, ale wiecie, od zakupu ziemi do dziś minęło półtora roku. Samo załatwiania wszystkich papierów trwało dziewięć miesięcy. Mimo, że te terminu są normalne i nic się po drodze złego nie stało, to mam prawo być nieco zmęczony, momentami sfrustrowany, a bywa, że i wkurzony. Ale przede wszystkim jestem szczęśliwy. Tak, szczęśliwy.

Ale kim ja w ogóle jestem?

Mam na imię Maciek, ale i tak wszyscy mówią na mnie Zuch. Jestem mężem cudownej Karoliny, tatą trójki dzieci (trzecie w drodze), grafikiem, blogerem, miłośnikiem kawy, yerba mate, projektowania po nocach oraz Pink Floyd. Cały czas nie za bardzo kumam Excela, ale za to polubiłem sushi. Bloguję od stycznia 2009 roku. W sierpniu 2016 zaczęliśmy spełniać jedno z naszych marzeń – budowę domu. Kto to przeżył ten wie, że jest to karkołomne zadanie. Zanim będziemy mogli spędzać rodzinny czas w przytulnych wnętrzach musimy przejść długą, często absurdalną drogę. Chcę się z Wami podzielić moimi przeżyciami i zdobytym doświadczeniem.

 

Dobre rady są cenniejsze niż złoto

Mam taki zwyczaj, że staram się otaczać ekspertami i zawsze pytać o radę. Ostatecznie to ja podejmuję decyzję i nie daję się prowadzić za nos, ale żeby podjąć decyzję muszę mieć jakieś dane. Lubię dostać wyczerpującą odpowiedź. Lubię wiedzieć, że mogę komuś zaufać, bo ktoś jest fachowcem i po prostu zna się na swojej pracy. Muszę mieć wokół ludzi sprawdzonych i polecanych, bo realizuję moje najważniejsze w życiu przedsięwzięcie – buduję dom.

Zaraz robione są wylewki posadzek i będzie można wymierzyć dokładnie wszystko, żeby zamówić panele podłogowe. Tym teraz żyję. Panelami. A także listwami przypodłogowymi i innymi akcesoriami. Jaki dekor, jaka klasa ścierania, czy będzie V-fuga? Na początku myślałem, że to taki żart albo niemiecka technologia, typu U-boot czy coś w tym stylu. Ale nie, nic z tych rzeczy. Chodzi tu o profilowanie krawędzie paneli, żeby wyglądały bardziej naturalnie, jak deski. A właśnie: panele drewniane, winylowe, czy lite drewno? No i jeszcze odpowiedni podkład. Tak, tak, podkład pod panele. Kiedy po trzech godzinach w salonie podłóg ostatecznie podjęliśmy decyzje co do dekoru, okazało się, że trzeba jeszcze wybrać podkład, a jest ich kilkanaście (przynajmniej) do wyboru. Zacząłem nerwowo chichotać i chyba zaczęła mi drgać powieka. Ale przetrwałem i wiem jedno: sam bym przez to nie przebrnął – potrzebna jest konkretna rozmowa z ekspertem. No dobra, pewnie bym przebrnął, w końcu wiele osób bierze się za podłogi samemu. Ale mi nie chodzi o to, żeby coś zrobić, tylko żeby to coś zrobić dobrze.

Co Ty wiesz o podłogach?

Jeszcze do niedawna moja wiedza o podłogach ograniczała się do tego, że wiedziałem, że owszem – są. A to trochę za mało. Zatem zarezerwowaliśmy sobie z żoną wolne przedpołudnie i umówiliśmy się w salonie podłóg – konkretnie w Salonie Drzwi i Podłóg VOX na ul. Św. Michała 100 w Poznaniu – polecam!

Wcześniej pogadaliśmy ze znajomymi co już jakiś czas temu domy pobudowali. Pytaliśmy o to co po latach uznają za dobrze zrobione, a co by przerobili. Mądrość płynąca z doświadczenia jest na wagę złota. Tym bardziej, że pewnie tak jak ja macie wśród znajomych osoby Wam życzliwe. Uzbieraliśmy więc trochę informacji, a następnie zarezerwowaliśmy sobie z żoną czas na konkretną rozmowę. Powtarzałem to i będę wielokrotnie powtarzał: planujcie sobie takie małżeńskie narady, zadbajcie o dobrą atmosferę, no, prawie jak randka. Muzyczka, winko i dobre humory. To jest szalenie ważne, bo przy całej prozie życia, przy całej tej ilości decyzji do podjęcia, przy ciągle kurczącym się budżecie, niezmiernie łatwo skoczyć sobie do oczu. Zatem – zdrowie psychiczne to podstawa. Tak więc, gdy dzieci już spały, my zasiedliśmy na kanapie, wzięliśmy katalogi i zaczęliśmy rozmawiać. Chodzi o to, żeby wypowiedzieć na głos swoje wyobrażenia na temat przyszłego wyglądu domu. Jeśli nie macie zmysłu plastycznego, to możecie mówić wrażeniami, odczuciami, terminami ogólnymi, ale nie odkładajcie tego i zrzucajcie na żonę czy męża. To ma być wasz wspólny dom. Zamknij oczy i wyobraź sobie jak rano pijesz kawę w salonie, do którego przez okno wpadają promienie słońca. Ja wiem, trochę banał, ale poczuj, że te dzisiejsze plany niebawem będą Twoją rzeczywistością.

>> Przeczytaj też: Jak urządzić wnętrze i nie zwariować, czyli kilka rad na początek

Mam marzenia, które są moimi celami

Co ja widzę gdy zamykam oczy? Hmm… słoneczny poranek, sobota, siedzę z żoną w fotelu z kubkiem kawy. Przez uchylone okno wpada delikatny wietrzyk przynosząc zapachy lata i ogrodu. Dzieci rozkładają jakąś planszówkę na stole, a słońce odbija się od jasnej, prawie białej podłogi. Tak to widzę, tak chcę żeby to wyglądało. Rozmawiamy o tym z żoną i potem dobieramy dekor paneli do tego co mamy w głowach.

VOX Dąb Sydney Biały – to będziemy mieć na całym parterze.

Oczywiście planowanie wnętrza, to nie tylko marzenia i bujanie w obłokach. Planowanie wnętrza to też, a może nawet momentami przede wszystkim tabelka w Excelu. Budżet się nie rozciągnie i zwykle raczej coś wychodzi drożej niż planowaliśmy. Choć akurat dziś wyceniono mi zrobienie elewacji o jakieś 20% taniej niż planowałem, więc cuda też się zdarzają. No ale, wracając do podłóg i budżetu, to musisz wiedzieć, że podłoga to nie tylko panele. Dla części z Was (pewnie tej części, która robiła już panele) jest to coś oczywistego, ale dla tej części z Was, których remonty dopiero czekają niekoniecznie jest to wiedza oczywista. Patrzymy na cenę paneli, liczymy powierzchnię podłogi (warto doliczyć ok 10% paneli więcej) i wychodzi nam jakaś cena. Wszystko fajnie, zgadza się, a potem idziemy do salonu i okazuje się, że nie policzyliśmy podkładu i listew przypodłogowych, hmmm… Huston, we have a problem…

Taki decor chcemy mieć na piętrze. Dąb Dworkowy.

No bywa i tak. Dlatego warto przejść się do salonu i pogadać z kompetentnymi ludźmi. Bo nawet dobre rady znajomych są niczym przy rozmowie z kimś kto zajmuje się tym codziennie od lat. Taka rozmowa, przynajmniej w moim wypadku, okazała się bardzo wartościowa, rozjaśniła mi sporo i pozwoliła poukładać wiele rzeczy. To cholernie ważne, bo w końcu podłoga zajmuje w zasadzie największą powierzchnię domu czy mieszkania. U mnie będzie ze 150 m2 paneli, więc kurcze, no, jest to istotna sprawa. I jest to też istotny problem, bo wybór jest spory.

Panele, deski czy winyl

Panele podłogowe

to takie standardowe panele. Rozróżniamy tu kilka klas odporności na ścieranie (im wyższa klasa tym lepsza odporność). Mamy panele zakończone gładko oraz z V-fugą, czyli malutkim nacięciem na krawędziach panele. Dzięki temu po ułożeniu między panelami mamy fugę w kształcie litery V. Bardzo fajnie to wygląda, ale wiadomo, co kto lubi. W każdym razie ja decyduję się na te z V-fugą. Panele laminowane źle znoszą wilgotność pomieszczenia powyżej 70%, czyli np. do łazienki takie panele odpadają.

Wybierając dekor pamiętajcie o powierzchni jakie mają zająć panele. Jeśli chcecie nieco odważniejszy dekor, to zdecydowanie lepiej wybrać go do większego pomieszczenia. Pamiętajcie też, że podłoga jest podstawą, na której będą stać meble i przy której stoją ściany. Myślcie o pomieszczeniu całościowo – nawet jeśli konkretne meble będziecie kupować później, bo teraz fundusze na to nie pozwalają. O wiele lepiej mieć plan docelowy i konsekwentnie kompletować w nim meble i akcesoria, niż potem zastanawiać się co też z tą podłogą zrobić.

Panele podłogowe – Szafir, Dąb Concord Skandynawski.

Do paneli laminowanych trzeba doliczyć podkład na całą powierzchnię. Mamy tych podkładów kilka czy kilkanaście do wyboru. Jest to zagadnienie techniczne, a nie estetyczne, więc naprawdę polecam wizytę w salonie. Z grubsza jednak mogę powiedzieć, że dobór odpowiedniego podkładu ma zasadniczy wpływ na jakość podłogi, bo nawet dobre panele mogą się wypaczać bez dobrego podkładu. Poza tym chodzi o właściwości wygłuszające – dobry podkład to lepsze życie użytkownika podłogi i tego co mieszka pod nim (bo podłoga „stuka” do góry i na dół).Rozstrzał cenowy mamy to spory, natomiast cena nie powinna być jedynym wyznacznikiem. Najtańsze pianki po prostu są słabe i z czasem się „prasują” przez co nie spełniają swojej roli – wyrównania i wygłuszenia. Taki podkład można dać do garderoby, gdzie praktycznie nie chodzimy, ale do innych pomieszczeń warto zainwestować. Tym bardziej, że może to wpłynąć na uznanie gwarancji w razie jakichś problemów. Ja zdecydowałem się na podkłady korkowe.

Trzeba też doliczyć (ale to niecałe 2zł za m2) folię paroizolacyjną na całą podłogę.

Panele z kolekcji COLOSSEUM – White Wash – charakteryzująca się wyjątkową stabilnością i odpornością na wodę.

Panele winylowe

to winylowa imitacja podłóg naturalnych lub płytek ceramicznych. Słyszałem kilka zarzutów, że to ble i w ogóle nie fajne, ale przyznam szczerze, że nie rozumiem tych zarzutów. Winyl, wiadomo, jest imitacją, ale ma wiele zalet. Wg mnie główną zaletą jest jego wodoodporność. Można go kłaść w łazienkach. Więc jeśli nie chcecie tam płytek ceramicznych, to alternatywą są właśnie panele winylowe. Co więcej, jako że jest to tworzywo, a nie kamień, to są cieplejsze w dotyku, co w łazience (oczywiście tej bez ogrzewania podłogowego) ma znaczenie. Taki winyl jest cieńszy, łatwiejszy w montażu, a jego dekory są naprawdę przekonujące. Warto to sprawdzić samemu.

Do niektórych paneli winylowych nie jest potrzebny podkład.

–

Podłoga winylowa wodoodporna – Authentic Plus Cross Oak Old.

Lite drewno

tu wchodzimy w ekstraklasę podłogową. Lite drewno, to jednak lite drewno. Daje fantastyczną jakość i odczucia. Niestety jest też przynajmniej dwukrotnie droższe od porządnych paneli drewnianych. Wymagają też specjalnej konserwacji czy olejowania podczas montażu. Ponadto w przypadku budowy domu powinniśmy odczekać ok. dwa miesiące od wylewki posadzki zanim zaczniemy montować deski. Jest tu trochę ograniczeń, ale efekt jest piękny. Szkoda, że nie na moją kieszeń, ale kto wie? Może kiedyś?

Deska lita, bielona, olejowana. VOX kolekcja Skandinavien Dąb Maloren.
Deska lita, olejowana. VOX kolekcja Skandinavien Dąb Kategatt.

Listwy przypodłogowe

Ok, spoko mamy wybrane już panele, to jeszcze tylko (ta, tylko) listwy i profile przypodłogowe. Tu wybór też mamy spory, podobnie jak i rozstrzał cenowy. Estetyka to jedno, ale mamy tu też czynnik praktyczny – w niektórych możemy np. ukryć kable. Mamy listwy z tworzywa sztucznego oraz MDFu. Mogą być w kolorze, albo białe. Mogą być pod kolor podłogi, albo mogą być z możliwością pomalowania pod ściany. Hulaj dusza. Ja ostatecznie zdecydowałem się na proste białe listwy z MDFu produkcji VOX. Fajnie będą wyglądały odcinając podłogę od ścian.

Montaż

Kwestia montażu wydaje się prosta. W rzeczywistości faktycznie nie jest problemem położyć panele podłogowe. Problemem jest zrobić to dobrze. To co na pierwszy rzut oka wydaje się ok, po roku czy dwóch zaczyna falować, odkształcać się i trzeszczeć. Na rynku dostępnych jest wiele osób, które położą podłogę, ale naprawdę warto zamówić panele wraz z montażem, który zostanie przeprowadzony przez ludzi rzeczywiście przeszkolonych w tym temacie. Przy niektórych podłogach z litego drewna w ogóle nie ma opcji, żeby kupić dechy bez montażu. Zatem namawiam do wybrania profesjonalistów, którzy położą nam panele. Przy całej mojej wolności jaką mam we współpracy z VOX, w tym wypadku akurat naciskają żeby nie robił tego na własną rękę, a zaufał ich fachowcom. Dochodzi też kwestia oszczędności, a że jestem z Poznania, to nie jest to bez znaczenia. Otóż, kupując podłogi razem z usługą montażu całość podlega 8% stawce VAT, a bez montażu 23%.

Jeszcze jedna ważna rzecz na koniec

Planujcie, marzcie, rozmawiajcie, dobrze się przy tym bawcie, ale koniecznie wybierzcie salon podłóg z profesjonalną obsługą. Co do obsługi to podczas moich wizyt w salonie zwróciłem uwagę na ważną i bardzo pomocną rzecz. Jako że VOX jest producentem mebli, paneli ściennych oraz listew przypodłogowych a także posiada w swojej ofercie drzwi i podłogi, to w poszczególnych salonach mamy obsługę holistyczną. W salonie podłóg i drzwi, pani sprzedawczyni była w stanie porozmawiać ze mna o całości wnętrza, bo znała też kolekcje mebli i wiedziała o czym mówię. Wiedziała jak wyglądają meble, które chcę mieć w salonie i dzięki temu rozmowa o podłogach i drzwiach była bardziej kompletna. Polecam ten styl.

A skoro jesteśmy już przy drzwiach, to w tym miesiącu napiszę o nich trochę więcej.

pozdrawiam
Zuch

PS – partnerem wpisu jest VOX, jednak opinie tu zawarte są moje i są subiektywne.

Fajne? Zostaw lajka, komentarz i podziel się tekstem z innymi.

 

  • About
  • Latest Posts
ZUCH
Obserwuj
ZUCH
Szef i projektant at BUKEBUK – Self-publishing
Maciej Mazurek – prywatnie mąż Karoliny oraz tata Szymona, Hani i Adasia. Zawodowo od zawsze związany z projektowaniem graficznym i mediami społecznościowymi. Właściciel i projektant w BUKEBUK (gdzie wspiera autorów książek), wykładowca w Collegium Da Vinci, współorganizator Influencers LIVE Wrocław i Influencers LIVE Awards ekspert Polskiej Komisji Akredytacyjnej, członek Rady Doradczej Rodziców instytutu badawczego NASK. Uwielbia kawę, fantastykę, sztukę, filozofię, media społecznościowe i granie na konsoli po nocach. Bloguje od stycznia 2009 roku.
ZUCH
Obserwuj
Latest posts by ZUCH (see all)
  • Laboratorium Gniotków Slumi Science – zabawka sensoryczna dla glutomaniaków - 01/11/2025
  • Czy jesteś reżyserem swojego spokoju - 01/11/2025
  • Smart Games Dropzone – Strefa Zrzutu. Recenzja gry logicznej bez ekranu - 01/11/2025
Previous StoryZałatwianie spraw w urzędach, to jak bardzo egzotyczna wycieczka
Next Storydziwny dźwięk

Co u mnie przeczytasz:

MAŁŻEŃSTWO
Wierzę w małżeństwo. Staram się żeby moje było jak najlepsze.

RANDKA W KAPCIACH
Cotygodniowe pomysły na randkę w domu: jedzonko, wino, muzyka i głębokie rozmowy.

ZUCHBIEKTYWNIE
Ogólne przemyślenia na temat kondycji świata.

JAK BYĆ OJCEM
Garść subiektywnym porad na zasadzie – u mnie działa.

ZUCH W PRACY
Jestem freelancerem od 2012 roku. Dzielę się moim doświadczeniem.

DZIECI I TECHNOLOGIA
Technologia i media społecznościowe w życiu naszych dzieci.

EDUKACJA
Edukacja nie musi być nudna, a co najważniejsze – może być skuteczna.

ZUCH BUDUJE DOM
Zbudowałem dom. Od zera. Budowa, wystrój, ogród. Po mojemu.

ZUCH GEEK
Gwiezdne Wojny, superbohaterowie, planszówki i komiksy.

ZUCH TO SAM – DIY
Kilka rzeczy, które można zrobić własnoręcznie.

Co u mnie zobaczysz:

KOMIKS BIUROWY
Z pracy w biurze, to można się tylko nabijać.

KOMIKS RODZINNY
Życie rodzinne z przymrużeniem oka.

ZUCH rysuje na sprzęcie od:

Spokój blogowania zapewnia:

hosting

Popularne wpisy

  • 5-mitow-temat-gimbazy_TM
    5 mitów na temat nastolatków
  • wychowujemy-przegranych_T
    Wychowujemy przegranych
  • wywal-żonę-z-domu_T
    Wywal żonę z domu
  • moje-dziecko-nie-musi-byc-najlepsze_TM
    Moje dziecko nie musi być najlepsze – wystarczy, że będzie szczęśliwe
  • list-do-coreczki_TM
    List do córeczki – na urodziny

Wszystkie teksty i komiksy objęte są prawami autorskimi. Zabronione jest ich kopiowanie w części lub całości bez wiedzy i pozwolenia autora.

 

Wczytywanie komentarzy...