ZUCH Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio

Mali umundurowani

04/04/2016  |  By Karolina Mazurek In Edukacja, Zuchbiektywnie
mali-umundurowani_T

Pamiętam jak dobrych kilkanaście lat temu wybuchła dyskusja na fali zmian wprowadzanych przez ministra Giertycha – rzecz dotyczyła mundurków szkolnych. Część społeczeństwa stanowczo opowiedziała się przeciwko przymusowi noszenia przez dzieci brzydkiego i niekomfortowego wdzianka. Identyfikowałam się z tą grupą i szczerze współczułam uczniom, w tym bratu męża, że musi nakładać na siebie paskudną i źle dopasowaną kamizelkę, która w założeniu miała być gimnazjalnym mundurkiem. Byłam przekonana, że jest to gwałt zarówno na estetyce, jak i na wolności i poczuciu indywidualności dziecka. 

W szkole, w której uczę od początku edukacji dzieci noszą mundurki szkolne i zmusiło mnie to do szczerej refleksji i przemyślenia wcześniejszego stanowiska. Zaczęłam przyglądać się temu czy wprowadzenie obowiązkowego umundurowania oraz zasad wyglądu sprzyja dzieciom czy też odbiera im prawo do wyrażenia samych siebie. Dużo na ten temat rozmawiałam z samymi zainteresowanymi, odbyłam wiele emocjonujących dyskusji z gimnazjalistami i ich rodzicami i starałam się w miarę obiektywnie podejść do tego problemu. Poniżej kilka refleksji w temacie.

Po pierwsze

Mundurek mundurkowi nierówny. Wspomniana wcześniej kamizelka z wiskozy nadal wzbudza moją niechęć i całkowity brak akceptacji. Mundurek szkolny może być jednak po prostu ładny i estetyczny, co dobrze widać na zachodzie Europy, w USA czy Japonii. Prosta granatowa spódniczka/spodnie, koszulka polo, prosty sweter lub bluza z logo szkoły – wszystko razem tworzące jednolitą kolorystycznie i estetycznie całość – to ubranie, w którym dzieci wyglądają dobrze. Takie popieram.

Po drugie

I najważniejsze – mundurek eliminuje rywalizację odzieżową. Uwaga dzieci, szczególnie nastoletnich, skupia się mocno na wyglądzie i ubraniach. I nie chodzi wcale o to, żeby było oryginalnie i ładnie, ale markowo. Liczy się tylko metka. Już w końcowych klasach podstawówki dziewczynki marzą o tym, żeby kupić cokolwiek w popularnych sieciówkach lub markowych sklepach. Czytałam niedawno list pewnej mamy, która pisała o tym, że w gimnazjum córki dzieci sprawdzają wręcz metki kolegom i koleżankom na szyi. Podobno już małe dziewczynki w szkole podstawowej zakładają kluby markowych dziewczyn, których członkami mogą być tylko określone dzieci. Oczywiście mundurek nie jest w stanie wyeliminować w pełni wszystkich podziałów, ale przynajmniej usuwa jeden z aspektów. W tym co się dzieje poza szkołą nie wszyscy muszą brać udział, a grupa dostaje sygnał, że ubranie nie stanowi podstawy do oceniania innych.

Po trzecie

Mundurek eliminuje wulgarność. Ten problem dotyczy głównie gimnazjum, choć dzisiaj obniża się dryfując w kierunku ostatnich lat szkoły podstawowej. Obserwując niektóre gimnazjalistki mam wrażenie, że mniej wulgarnie wyglądałyby nago niż w kawałkach ubrania, które zakładają do szkoły. Nie jestem purytanką, sama lubię fajnie się ubrać, ale są pewne granice 🙂 Kiedy widzę te gigantyczne dekolty i stringi wyciągnięte do połowy pleców to zastanawiam się, jak ich koledzy są w stanie chociaż przez dwie minuty skupić się na lekcji. Zapewne nie są w stanie. Rozwalają mnie także koszulki z napisem typu „Otaczają mnie debile”, „Moja stara nie wie, że piję i palę” czy napis z tyłu spodni„Easy rider”. Podobnie ma się rzecz z makijażem – część nastolatek wyznaję zasadę im mocniejszy tym lepszy. Najlepiej nieustannie go poprawiać spędzając przerwy w szkolnej toalecie. Zastanawiam się wtedy gdzie byli rodzice tych dziewczyn, kiedy one wychodziły z domu i jak bardzo musi być źle w rodzinie, żeby wypuścić córkę tak wyglądającą do szkoły. Z drugiej strony wiem, że niektóre z nich przebierają się i malują już po wyjściu. W przypadku, kiedy mamy mundurki szkolne oraz konkretny regulamin to mamy w ręku konkretne narzędzie do eliminacji takiej sytuacji.

Po czwarte

Mundurek odbiera możliwość wyrażenia przynależności do subkultury. I tu mam mieszane uczucia. Sama przez kilka lat licealnych uważałam się za przedstawiciela nurtu punk i dobrze to wspominam 🙂 Nastolatek za wszelką cenę chce być „jakiś”, wyrazić swoją odrębność przy jednoczesnym poczuciu przynależności do grupy. Subkultury świetnie zaspokajają tę potrzebę. Mundurki szkolne eliminując rywalizację niestety eliminują także możliwość wyrażenia samego siebie poprzez założenie konkretnego ubrania. Podobno jednak dzisiaj w gimnazjach subkultury i tak są w zaniku bez w względu na mundurki, więc może patrzę na to zjawisko z sentymentem, który nijak ma się do realiów.

Po piąte

Koszta. Ja płacę za mundurek Szyma około 200 zł raz w roku i mam spokój. Oczywiście chłopak musi w czymś chodzić poza szkołą, ale jak łatwo obliczyć odpada jakaś połowa tekstyliów do zakupu.

Czy warto mundurować dzieci w szkole? Bilans wypadł dość pozytywnie. Patrząc na grupę przedszkolną Hani i tak mam wrażenie, że w jakimś sensie „mundurują” nas sieciówki. Obecnie dziewczynki odziane są w „Krainę lodu” (naprawdę ciężko się z tym walczy, kiedy cytuję: WSZYSTKIE koleżanki mają już suknie Elzy), później dominuje „Monster High” i „Hannah Montana”. Czekam więc z radością na wrzesień, kiedy kolejne moje dziecko włoży prosty i estetyczny strój i nie będzie mnie zadręczać codziennie rano dylematem pod tytułem nie wiem w co się ubrać 🙂

pozdrawiam

Karolina

komentarze
  • About
  • Latest Posts
Karolina Mazurek
Karolina Mazurek
Dyrektorka at Chrześcijańska Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące im. Króla Dawida w Poznaniu
Prywatnie żona Macieja oraz mama Szymona, Hani i Adasia. Zawodowo od zawsze związana z edukacją. Po uzyskaniu tytułu doktora na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza podjęła pracę w Chrześcijańskiej Szkole Podstawowej i Liceum Ogólnokształcące im. Króla Dawida w Poznaniu jako nauczycielka, wychowawczyni oraz lider zespołu nauczycielskiego. Dziś jest dyrektorką wszystkich podległych placówek łącznie z przedszkolem i Edukacją Domową. Promuje edukację skupiającą się na rozwoju ucznia. Przeciwniczka panującej w polskiej edukacji „testokracji”.
Karolina Mazurek
Latest posts by Karolina Mazurek (see all)
  • Nasze dzieci toną w ciszy – koszmarny efekt zdalnego nauczania - 18/02/2021
  • Małżeństwo bliskości zaczyna się od przebaczenia - 06/02/2021
  • Pies i małe dzieci czyli czy warto i co trzeba przemyśleć - 07/08/2019
Previous StoryZUCH TUTORIAL #2 – Czym są kolory dodatkowe? Jak nadać kolory Pantone, lakier UV lub tłoczenie? Adobe Illustrator
Next Story5 biznesowych tekstów dla rodziców. Część 1.

Co u mnie przeczytasz:

ZUCHBIEKTYWNIE
Ogólne przemyślenia na temat kondycji świata.

JAK BYĆ OJCEM
Garść subiektywnym porad na zasadzie – u mnie działa.

MAŁŻEŃSTWO
Wierzę w małżeństwo. Staram się żeby moje było jak najlepsze.

ZUCH W PRACY
Jestem freelancerem od 2012 roku. Dzielę się moim doświadczeniem.

DZIECI I TECHNOLOGIA
Technologia i media społecznościowe w życiu naszych dzieci.

EDUKACJA
Edukacja nie musi być nudna, a co najważniejsze – może być skuteczna.

ZUCH BUDUJE DOM
Zbudowałem dom. Od zera. Budowa, wystrój, ogród. Po mojemu.

ZUCH GEEK
Gwiezdne Wojny, superbohaterowie, planszówki i komiksy.

ZUCH TO SAM – DIY
Kilka rzeczy, które można zrobić własnoręcznie.

Co u mnie zobaczysz:

KOMIKS BIUROWY
Z pracy w biurze, to można się tylko nabijać.

KOMIKS RODZINNY
Życie rodzinne z przymrużeniem oka.

Zuchowy Fejs

Facebook

ZUCH rysuje na sprzęcie od:

Spokój blogowania zapewnia:

hosting

Zuchowy fejs

Facebook

Popularne wpisy

  • wychowujemy-przegranych_T
    Wychowujemy przegranych
  • nie-mow-dziecku-ze-jest-madre_tm
    Nie mów dziecku, że jest mądre
  • wywal-żonę-z-domu_T
    Wywal żonę z domu
  • 5-mitow-temat-gimbazy_TM
    5 mitów na temat nastolatków
  • moje-dziecko-nie-musi-byc-najlepsze_TM
    Moje dziecko nie musi być najlepsze – wystarczy, że będzie szczęśliwe

Wszystkie teksty i komiksy objęte są prawami autorskimi. Zabronione jest ich kopiowanie w części lub całości bez wiedzy i pozwolenia autora.