Przyszedł czas na ostatni wpis traktujący o tabletach firmy Wacom. W poprzednich wpisach przyjrzeliśmy się bliżej seriom Intuos, Intuos Pro oraz Cintiq. Dziś wspólnie z ekspertem Cortland – oficjalnego dystrybutora Wacom, odpowiem na kilka Waszych pytań. Z tym końcowym wpisem zwlekałem nieco, ponieważ czekałem na targi IFA 2015 w Berlinie gdzie Wacom zaprezentowało kilka nowości. Zatem o nowościach słów kilka, a zaraz po nich odpowiedzi na Wasze pytania.
Dostaję sporo zapytań o to jaki tablet wybrać. Wychodząc temu naprzeciw stworzyłem serię wpisów, która pomoże Wam zdecydować w jaki segment powinniście celować. Czy warto zbierać pieniądze, czy może lepiej poprzestać na mniejszym modelu i nie przepłacać. Ten wpis jest czwartym, podsumowującym. Zacząłem od serii Intuos, po której nadszedł czas na Intuos Pro, a następnie opisałem serię Cintiq. Od lat codziennie pracuję na tym sprzęcie. Dzięki mojej współpracy z Wacomem posiadam chyba wszystkie dostępne modele. Tablety Wacom są moim naturalnym środowiskiem pracy, dlatego podzielę się z Wami moim doświadczeniem w tej materii.
Podczas wrześniowych targów IFA w Berlinie Wacom zaprezentował trzy nowości, które już są lub za chwilę będą dostępne w sklepach. Ale po kolei:
Nowe tablety Intuos
Seria Intuos doczekała się nowej odsłony. Mówimy tu głownie o zmianie designu, a co za tym idzie również poprawienie ergonomii. Nowe Intuosy dostępne będą w czterech modelach, każdy w trzech wariantach kolorystycznych: biały, czarny i niebieski.
Intuos DRAW (zobacz) – dla początkujących twórców kreatywnych. Tablet będzie sprzedawany z dostępem do programu ArtRage Lite oraz bezpłatnych tutoriali.
Intuos ART (zobacz) – dla użytkowników o większych umiejętnościach graficznych. Tablet będzie sprzedawany z programem Corel Painter Essential.
Intuos PHOTO (zobacz) – dla fotografów otwartych na nowe techniki kreatywne lub szukających sposobów na łatwiejsze personalizowanie zdjęć. W zestawie znajduje się program Corel PaintShop Pro oraz Corel AfterShot Pro dla systemu Windows, a także Macphun Creative Kit oraz Corel AfterShot Pro dla komputerów Mac.
Intuos COMIC (zobacz) – dla fanów komiksów i mangi. Użytkownicy tego modelu mogą bezpłatnie pobrać programy Clip Studio Paint Pro i Anime Studio.
Nowe piórko Stylus Bamboo Fineline 2
Wacom udoskonalił czuły na nacisk rysik do iPada (oraz innych tabletów multimedialnych), tak aby odtworzyć wrażenie notowania za pomocą tradycyjnego pióra na kartce papieru. Bamboo Fineline 2 idealnie uzupełnia się z aplikacją Bamboo Paper, umożliwiając łatwe zapisywanie, edycję i dalsze udostępnianie pracy. W celu zwiększenia komfortu pracy poprawiono design piórka.
Na wczorajszej konferencji Apple odkryło rysik, który – ciągle doskonalony – jest w ofercie Wacom od kliku lat.
Bamboo Spark – notes i szkicownik
Czym jest Bambu Spark? Wacom opisuje to tak: „Specjalny szkicownik umożliwiający uchwycenie pomysłu za pomocą odręcznych notatek, nadanie mu kształtu i podzielenie się nim z innymi. Pomysł, który trafi na kartkę papieru w Bamboo Spark nigdy nie zginie. Wystarczy jedno naciśnięcie przycisku, aby nowe urządzenie Wacoma przesłało szkice i notatki do chmury Wacom Cloud, umożliwiając w ten sposób ich późniejszą edycję.”
Nowe urządzenie umożliwia pisanie i szkicowania za pomocą tradycyjnego, atramentowego piórka Bamboo Spark na większości rodzajów kartek w formacie A5 (148 x 210 mm lub 5,83 x 8,27 cali). W okładkach Bamboo Spark zastosowano komunikującą się z piórkiem powierzchnię EMR, wykorzystującą tę samą technologię co profesjonalne produkty Wacoma, która oferuje niemal perfekcyjne cyfrowe odwzorowanie wprowadzanych kształtów. Wydaje się to świetnym rozwiązaniem dla osób pracujących bardzo mobilnie, robiących mnóstwo notatek będąc w podróży. Bamboo Spark będą nawet w trybie offline zapamiętuje do 100 kartek notatek i szkiców.
Bamboo Spark będzie dostępny w trzech wersjach, każda w cenie 159,95 dolarów (USD), 159,90 euro (EUR) oraz 119.99 funtów (GBP). Pierwsza z nich to Bamboo Spark z organizerem mieszczącym smartfon, pióro, wizytówki i papier, druga to Bamboo Spark z kieszenią na tablet wykonaną z neoprenu, mieszcząca tablet i/lub smartfon, pióro i papier, a trzecia została zaprojektowana z myślą o tablecie iPad Air 2. Wkłady z tuszem, sprzedawane w zestawach mieszczących trzy sztuki, kosztują 9,99 dolara za zestaw. Bamboo Spark oraz pozostałe akcesoria trafią do sprzedaży w październiku.
Ok, na tyle by było jeśli chodzi o nowości. Poniżej zebrałem co ciekawsze pytania jakie do mnie przesłaliście. Odpowiedziałem na nie wspólnie z Piotrem odpowiadającym za produkty Wacom w sieci sklepów Cortland. Wiedzą Piotra podparłem się tam gdzie potrzebne były prawdziwe konkrety. Natomiast sam odpowiedziałem na pytania, w których ważne jest osobiste odczucie albo konkret nie wymagał aż tak dużej wiedzy technicznej.
Wszyscy autorzy pytań, które są poniżej dostaną od Cortlanda i Wacoma piórka Bamboo Stylus. Warto pytać, kto pyta nie błądzi.
Mariusz: Skoro tablet Wacom posiada swoją własną kartę graficzną to jak ona radzi sobie z zewnętrznymi monitorami? Bo widzę w tablecie wejście Mini Dispal Port.
ZUCH: Z tabletów Wacom swoją kartę graficzna posiada jedynie Cintiq Companion. Działa ona gdy tablet nie jest podłączony do komputera. Jest on wtedy samodzielnym urządzeniem. Wtedy też można podłączyć do niego zewnętrzny monitor. Można też podłączyć Cintiq Companion do innego komputera i wtedy Cintiq sam staje się zewnętrznym monitorem zachowując oczywiście swoje atrybuty jako tabletu (rysujemy po nim piórkiem i mamy funkcję touch).
Mateusz: Jak się ma sprawa z kalibracją Cintiqa? Da się go sprzętowo skalibrować spektrofotometrem i podobnymi zabawkami? Czy w grę wchodzi tylko programowa linearyzacja?
Piotr Skoczeń, ekspert Cortland: Cintiqi nie mają możliwości wykonywania kalibracji sprzętowej tak jak np. monitory Eizo czy NEC. Nie znaczy to jednak, że nie można skutecznie przeprowadzić kalibracji programowej. W trakcie takiej kalibracji w pierwszej fazie wykonywana jest linearyzacja monitora na wybranych parametrach a następnie tworzony jest profil barwny ICC. Czyli jest to normalne działanie takie jak w przypadku kalibracji każdego monitora LCD.
Innymi słowy, czy Cintiq może zastąpić dobry monitor, czy jednak gdy w grę wchodzi krytyczne znaczenie barwy bez monitora się nie obejdzie, a Cintiq będzie tylko ułatwieniem podczas pracy piórkiem?
Piotr Skoczeń, ekspert Cortland: Cintiq 27QHD oraz 27QHD Touch mają gamut 97% Adobe i biorąc pod uwagę to kryterium można je traktować jako monitory graficzne oczywiście po skalibrowaniu metodą programową. Czyli damy sobie radę z korekcją barw zarówno w reprodukcji fotograficznej RGB jak i CMYK w poligrafii.
Pozostałe tablety Cintiq mają gamut sRGB. Też warto je skalibrować. Po kątem barw gamut sRGB w zupełności wystarczy np. do projektów prezentowanych na stronach www, w grafice prezentacyjnej i użytkowej.
Marek: Czy mógłby Pan opisać dodatkowe piórka. Interesują mnie różnice w pracy w stosunku do tego co oferuje piórko dostarczone z produktem. Jestem dopiero początkującym użytkownikiem więc na razie uczę się. Ale chciałbym wiedzieć kiedy warto dokupić dodatkowe piórka i w jakim celu. Oczywiście Airbrush jest narzędziem oczywistym choć pewnie też ma swoje tajemnice ale pozostałe są dla mnie już czarną magią. 🙂
ZUCH: To zależy jaki masz tablet. Piórka, które są w segmencie Intuos działają tylko z tymi tabletami. Więc jeśli będziesz chciał coś lepszego do Intuosa, to po prostu nie będzie działać. Natomiast do wyższych segmentów, a więc Intuos Pro i Cintoq można dokupić inne piórka, które różnią się właściwie wyglądem, a co za tym idzie – sposobem trzymania. Są to jednak raczej cechy mające znaczenie dla nielicznych profesjonalistów.
Osobną grupą są piórka Stylus, które nie są przeznaczone dla tabletów Wacom, ale dla tabletów multimedialnych, takich jak np. iPad, oraz smartfonów.
Anna: Czy Cintiq jest w kolorze czerwonym? 😉
ZUCH: Niestety czerwonego nie ma. Jeszcze tydzień temu na tym skończyłbym odpowiedź, ale na ostatnich targach IFA zostały zaprezentowane nowe Intuosy i są one dostępne w wariacie niebieskim. No, Intuos to nie Cintiq, ale za to kolorowy.
A tak poważniej: Czy coś ze mną nie tak, jeśli widząc męskiego modela i obok Cintiq, pragnę bardziej Cintiqa?
ZUCH: Wszystko z Tobą w porządku. Ja mam tak samo, a nawet bardziej: jeśli widzę męskiego modela i obok Cintiqa, to pragnę tylko i wyłącznie Cintiqa.
A tak już bardziej serio: Czy będzie jakaś oburzająco wielka promocja na Cintiqa w tym roku? Świnki skarbonki grafików rozrastają się i trzeba ulżyć ich cierpieniom, wszak wiadomo, że grafik prędzej w Cintiq zainwestuje niźli w Porsche.
ZUCH: Z moim źródeł (a powiedzmy sobie szczerze, że są to źródła u samego źródła) wynika, że niestety, ale żadna szalona promocja nie jest w planach.
Jakub: Po jakim czasie użytkowania tabletu Wacom Cintiq musiałbym się liczyć z koniecznością jego wymiany na nowy (Jest on niezdatny do dalszej pracy)?
ZUCH: Tablety Wacoma, to sprzęt na lata. Oczywiście cały czas wprowadzane są ulepszenia, ale to nie jest tak, że poprzednie wersje wtedy przestają działać. Wiadomo, że wszystko może się zepsuć, ale z mojego doświadczenia oraz doświadczenia znajomych wynika, że to właściwie się nie przydarza. Znam ludzi, którzy po dziś dzień używają startych Bamboo (starych, w sensie 6-8 lat). Mój Intuos5 działa ze 3-4 lata, Cintiq 12 ok. 2-3 lat, a Cintiq 22HD grubo ponad rok. Nie zauważyłem jakichkolwiek usterek.
Raz zepsuło mi się piórko od Intuosa. Zepsuło się w taki sposób, że przytrzasnąłem je bagażnikiem samochodu i pękło.
Piotr: Czy powierzchnia ekranu Cintiq jest odporna na zarysowania? Trzeba do niego podchodzić w rękawiczkach czy jednak nada się jako alternatywna deska do krojenia 🙂 Intuosy dosyć szybko tracą swoją lekko matową powierzchnię i stają się błyszczące.
ZUCH: Moim zdaniem powierzchnia jest bardzo trwała. Jest to zupełnie inny materiał niż powierzchnia robocza Intuosów. Przy czym zauważ, że powierzchnia Intuosów właściwie też się nie „rysuje”, a raczej „poleruje”. Oczywiście Cintiq jest urządzeniem, które należy szanować, choćby zachowując zdrowy rozsądek, czyli raczej nie jeździć po ekranie ręką przyozdobioną sygnetami, czy metalowym paskiem od zegarka.
Wiktoria: Mam pytanie, ponieważ spotkałam się z opinią, że przy wyborze tabletu trzeba brać pod uwagę rodzaj posiadanego monitora. W sensie czy jest panoramiczny czy w jakimś innym formacie i wybrać tablet o tym samym formacie, bo inaczej tablet może działać nieprawidłowo i zniekształcać tworzony obraz. Czy to prawda? Jeśli mam monitor bardziej kwadratowy to nie powinnam nawet zastanawiać się na Intuosem, a raczej Intuosem Pro ponieważ ma możliwość mapowania? Czy to jednak nie ma aż takiego znaczenia?
ZUCH: To nie do końca jest prawda. Właściwie prawdą jest w niewielkim stopniu, ale po kolei. Jeśli proporcje małego Intuosa znacznie różnią się od proporcji monitora, to delikatnie będą zmienione proporcje ruchu jaki musisz wykonać. Jednak nie wydaje mi się (ale to tylko moje zdanie) żeby był to jakiś problem. Biorąc pod uwagę rozmiar tabletu, to dysproporcja może mieć jakieś pół centymetra, centymetr? Jeśli jesteś rysownikiem, to wtedy być może zobaczysz różnicę. Ale jeśli jesteś grafikiem, to nie wydaje mi się, żeby był to jakikolwiek problem. Ja osobiście naturalnie i natychmiast, wręcz podświadomie, koryguję ruch ręki aby osiągnąć kształt, który zaplanowałem. Nie miałem z tym problemów.
Natomiast Intuos Pro posiada wspomnianą przez Ciebie opcję mapowania, czyli określenia proporcji aktywnych obszaru roboczego. Możesz ustalić to (rozciągając po prostu dowolnie prostokąt granicy aktywnej) tak aby odpowiadało proporcjom monitora. W segmencie Intuos Pro masz nad tym całkowitą kontrolę.
Krótko mówiąc raczej jest to kwestia indywidualnej percepcji. Najlepiej będzie jeśli sprawdzisz, to w działaniu pożyczając od kogoś tablet. Ale tak jak wspomniałem – o ile nie jesteś rysownikiem, ilustratorem, to nie podejrzewam, żebyś w ogóle coś zauważyła.
Moje zuchowe biurko. Tak pracuję.
Oczywiście trochę (bardzo) sprzątnąłem papierzyska do zdjęcia.
Łap mnie na INSTAGRAMIE
To by było na tyle. Oczywiście tematu nie wyczerpałem całkowicie, ale mam nadzieję, że dałem Wam pewien subiektywny, bo mój, rzut oka na niezbędne narzędzia pracy grafików. Oczywiście jeśli mielibyście jakieś pytania to piszcie do mnie, czy to mejlowo, czy w wiadomości na fanpage’u. W miarę możliwości postaram się odpowiedzieć, doradzić i pomóc.
pozdrawiam
Zuch
PS – Wpis powstał we współpracy z firmą Wacom, która jest partnerem mojego bloga i na której sprzęcie pracuję od prawie dekady oraz firmy Cortland, który jest profesjonalnym dystrybutorem tabletów i akcesoriów Wacom. Wszystkie opinie zawarte w tekście są moje i są subiektywne.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023