Jesień przyszła, a wraz z jesienią przychodzi co? Przeziębienie. Dzieciaki mi się lekko rozłożyły. Nic poważnego poza tym, że są w domu, bo co jak co, ale innym rodzicom nie zrobiłbym takiego świństwa, żeby posyłać do szkoły czy przedszkola chore dzieci. Zatem co? L4. Z tym L4 to tak nie do końca, bo mam swoją firmę i pracuję w domu. […]
disney
Pół księżniczka, pół Zorro.
Czasami trudno z tymi córkami wytrzymać. Ciężko to ogarnąć. Zwłaszcza jak jest się z natury nieogarem tematyki damskiej. Chciałbym, żeby moja córka wyrosła na silną kobietę jednocześnie nie tracąc swojego dziewczęcego uroku. Łatwo powiedzieć. Tym bardziej, że świat jest jednak bardzo szowinistyczny, naprawdę. Wiele rozwiązań, które podsuwa tylko pogłębia wizerunek słodkich idiotek, które może i ładnie […]
Aj em, ju… ju… Warto uczyć dzieci angielskiego.
Zacząłem się uczyć angielskiego gdy miałem jakieś dziewięć lat. Był pewnie 1991 rok. Gdy tylko pojawiła się możliwość nauki angielskiego moi rodzice zdecydowali się posłać mnie na prywatne lekcje. Mimo różnie wyglądającej sytuacji finansowej trzymali się mocno tego, że mam uczuć się angielskiego. W tym miejscu chciałbym im za to bardzo podziękować. Nie mam talentu do języków, nauka przychodziła mi […]
Lwia uczta – dziecięce przyjęcie inspirowane „Królem Lwem” i „Lwią Strażą”
Moje dzieci, pewnie jak większość dzieci na świecie, mają pewne fazy. W zależności od tego co jest akurat na tapecie pojawiają się różne pomysły na zabawy. Ostatnio dominują lwy. Po części ma to związek z moją pracą, a po części z tym, że to jest po prostu fajne. Oglądaliśmy „Króla Lwa” i „Lwią Straż” w kinie, są DVD, […]
„Lwia Straż” – ryk przodków, tiara i rechot, czyli dziecięca recenzja
Jakieś dwa tygodnie temu obejrzeliśmy w kinie starego „Króla Lwa”, tak wiec porównanie mamy na świeżo. A czy jest co porównywać? No jest, jest, dlatego że „Lwia Straż” wykorzystuje nie tylko znaną nam historię i bohaterów, ale również – co ciekawe – sposób animowania postaci. Dorosły Simba, to dorosły Simba. Ta sama postać, te same ruchy […]
Jak przerobić straszną zabawkę na fajnego małego Groota ze Strażników Galaktyki
Zauważyłem, że dzieci w pewien sposób oczekują od ojców czegoś wyjątkowego, czegoś nietypowego. Dzieci oczekują, że ich tata będzie kimś super i zrobi coś super. Być może wynika to z tego, że tata zwykle jest po prostu przerośniętym chłopcem i tatowe pomysły bywają dość… hmmm… nieprzemyślane. Ale tak w pozytywnym znaczeniu. Wykorzystajmy to, bo mało jest cudowniejszych rzeczy na […]