Dobra rada nie jest zła. Tym bardziej, że faktycznie bywają takie momenty, że nie wiadomo za co się złapać. Np. u mnie teraz deadliny wszelakie walczą wytrwale o pierwszeństwo z grypą żołądkową połowy domu, do tego mam wyjazdy, prelekcje i wykłady. Teoretycznie wykłady – starym zwyczajem – można by olać. Ale sytuacja się komplikuje w […]