Brzmi dziwacznie, co nie? Moja pierwsza reakcja była raczej w stylu „kogoś tu chyba pogięło”. A później dowiedziałem się o co chodzi. Mam ten wspaniały komfort, że w kręgu moich znajomych jest wielu doświadczonych ojców. Niektórzy z nich zupełnie na poważnie zajmują się tematem ojcostwa. Mam więc od kogo się uczyć. Mogę obserwować, mogę zapytać, […]
kobieta
Gdzie leży granica między komplementem a molestowaniem
„Już niedługo nie będzie można normalnie do dziewczyny zagadać!” – po kolejnej aferze związanej z seksizmem czy molestowaniem biją na alarm Ci, którzy najzwyczajniej w świecie nie wiedzą co to znaczy normalnie zagadać. Każda afera z Hollywood, głośna akcja #metoo lub ostatnie #dość powodują wysyp frustracji, chyba na zasadzie przysłowia: uderz w stół, a nożyce […]
„Czy dobrze się bzyka?” – czyli co się dzieje, gdy facet zawala ojcostwo
„Czy dobrze się bzyka? ;)” – to pytanie dotyczące asystentki, którą pracodawca chce „oddać”. XXI wiek, Europa, dwóch panów na dość poważnych stanowiskach. Cytaty są autentyczne i pochodzą z… hmm… ogłoszenia? polecenia? asystentki prezesa. O ile sformułowanie „oddam asystentkę” możne jeszcze jakoś próbować bronić – choć osobiście uważam, że nie można, bo stosowany język jest […]
Czy matka zasługuje na odpoczynek
Wiem, że na temat prac domowych i wychowywania dzieci pisze się w internetach coraz więcej i bardzo mnie to cieszy. Zwłaszcza, że coraz wyraźniej słychać głosy podkreślające wagę prac domowych i ich ważność w kontekście codziennego życia. Jednak mimo tego spora część znanych mi osobiście kobiet, które są matkami praktycznie nigdy nie odpoczywa. Znam takie, […]
Syndrom oszusta, czyli nasze powszechne uzależnienie od aprobaty
Moja praca bazuje w dużej mierze na relacjach z innymi ludźmi: uczniami, rodzicami czy też nauczycielami. Bardzo to lubię, choć nie jest to łatwe. W tych licznych rozmowach, które prowadzę codziennie, dostrzegam problem z jakim wiele osób się zmaga (wliczając w to mnie samą). Co więcej problem ten bywa główną przyczyną wielu życiowych “dołów” i […]
idź z nią pogadać
Sky is the limit… mówili… No, a jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że drzwi od sąsiedniego pokoju to już jest ten limit. pozdrawiam Zuch Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz