„Projekty masz tak dobre, jak pozwoli klient” – takie zdanie usłyszałem dawno temu, jeszcze gdy pracowałem na etacie. Jest w nim wiele prawdy. Możesz nie mieć z czego zrobić portfolio, mimo że przepracowałeś kilka lat i zrobiłeś dziesiątki projektów. Możesz też zastanawiać się jak zrobić portfolio skoro dopiero zaczynasz i w zasadzie w ogóle nie […]
kreatywność
Podręcznik freelancera: coffee nap, czyli drzemka kawowa
Ten prosty sposób na szybką regenerację umysłu łączy w sobie dwie rzeczy, które bardzo lubię, tworząc trzecią – jeszcze lepszą. Kawa + drzemka = drzemka kawowa. Pracuję kreatywnie więc mój umysł musi być świeży. W moim zawodzie i w mojej sytuacji życiowej (dla niezorientowanych: grafik, bloger, ojciec trójki dzieci w tym niemowlaka) bywają momenty, że […]
Witaj szkoło! Czyli co mnie wkurza w reformie edukacji
W poniedziałek nasze dzieci z radością rozpoczęły nowy rok szkolny. Hania debiutowała w pierwszej klasie, do której udała się z ekscytacją po długim oczekiwaniu na zmianę. Ostatni semestr w zerówce upłynął jej na narzekaniu, że „wszystko musi robić z tymi maluchami” 🙂 Szymo rozpoczął także nowy etap życia w klasie czwartej. Nie był to dla […]
podliczmy punkty, czyli mądrość starszego brata
Jak starszy brat zaczyna liczyć punkty, to nie ma zmiłuj się. Niemniej jednak sytuacja jest bardzo edukacyjna. Z jednej strony uczy kreatywności, a z drugiej asertywności. W razie eskalacji może jeszcze uczyć sztuk walk. pozdrawiam Zuch Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
3 nietypowe zabawy wspierające kreatywność dzieci
Dzieci są fantastyczne. Ich umysły są wolne od wszystkich lęków, ograniczeń i dziwnych mitów, którymi obarczone są nasze, dorosłe umysły. Dzieci są niesamowicie kreatywne, a potem… idą do szkoły. Zetknięcie z dorosłymi i z systemem edukacji zabija kreatywność. To my gasimy ten płomień, który – gdy trafia na odpowiedni grunt – pcha ludzkość do wielkich rzeczy. Stój prosto, […]
Przeziębione dzieci, L4, tata, Lego i Gwiezdne Wojny
Jesień przyszła, a wraz z jesienią przychodzi co? Przeziębienie. Dzieciaki mi się lekko rozłożyły. Nic poważnego poza tym, że są w domu, bo co jak co, ale innym rodzicom nie zrobiłbym takiego świństwa, żeby posyłać do szkoły czy przedszkola chore dzieci. Zatem co? L4. Z tym L4 to tak nie do końca, bo mam swoją firmę i pracuję w domu. […]