Co? Ja nie dam rady? To potrzymaj moje piwo i patrz! A poważnie, to dobrze, że w nocy było oberwanie chmury, bo dawno nie padało i już się bałem, że będzie ładnie… No ale przynajmniej w tym roku praktycznie nie musiałem niczego łykać na pyłki. pozdrawiam Zuch Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
lekarstwo
Niespieszne życie, czyli kilka porad o praktyce zwalniania
Nie tak dawno, zaledwie kilka tygodni temu, zdałam sobie sprawę, że jestem poważnie chora. Diagnozę postawiłam sobie sama, ale w jej postawieniu pomogło mi kilka przeczytanych lektur oraz fakt, iż miałam czas na refleksję ze względu na dolegliwości ciążowe. Dotarło do mnie wtedy bardzo wyraźnie, iż w lipcu, mimo że to trzecia ciąża, po raz […]