Pamiętam taką sytuację kiedy byłem początkującym grafikiem. Pracowałem wtedy przy jakimś opakowaniu na pierogi i naprawdę skończyło się miejsce. Co ciekawe, dla klienta nie był to przekonujący argument. pozdrawiam Zuch Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
fifarafa
pozdrawiam Zuch
wzruszyłem się
Nic nie szarpie kamiennego serca szefa, jak bezwzględne oddanie pracownika. Nic tak nie wzrusza, jak te szczenięce oczęta wpatrzone w oblicze prezesa. Ech… Z zupełnie innej beczki: wszedłem w skład programu Autorzy Onetu, gdzie razem z publicystami, dziennikarzami i blogerami nie związanymi z Onetem, będę publikował od czasu do czasu moje felietony. Fajnie. Jak macie […]
Wyłaź! Czyli poniedziałek w biurze
pozdrawiam Zuch
ryk
Tak jak w załączonym obrazku – wróciłem po prawie dwóch tygodniach. Ryk dziś się nie rozległ, bo odbieranie mejli rozłożyłem w czasie i zacząłem już w sobotę. W sumie w te wakacje już miałem ze trzy tygodnie urlopu, więc wypada lekko przystopować. Także obiecuję, że do końca wakacji nie wyjadę już więcej niż dwa, trzy […]
szpachla
pozdrawiam Zuch