Bywa tak, pewnie nierzadko, że jesteśmy czymś zajęci, próbujemy się skupić, coś dokończyć, albo po prostu odpocząć. To co akurat robimy przerywa nam, najpierw ciche, ale coraz bardziej natarczywe: tato… tatooo… Wiecie o co chodzi, co nie? Takie namolne „tatooo”. Problem jest tu spory, bo jeśli myślisz w taki właśnie sposób, to znaczy, że coś […]