Mój dzień w jednym komiksie… Z głośniczka Ostatnio robię sobie tak, że włączam jakiegoś artystę i słucham jego kilku albumów pod rząd. A potem „powiązani wykonawcy” i następny. Dziś przyszła pora na Uriah Heep. Momentami niezapomniane szlagiery, momentami na maksa dziwnie. pozdrawiam Zuch