Żeby nie zgnuśnieć, od czasu do czasu wraz z kolegami idziemy do lasu. Zdecydowanie nie na grzyby. Bądźmy szczerzy – grzybiarze na nasz widok czmychają w podskokach. Nie wiem czemu, bo w żadnym wypadku nie jesteśmy agresywni. Nic z tych rzeczy. Po prostu czasami trzeba się wyżyć, wybiegać, zmęczyć, ubrudzić i obić. Biuro nie służy […]
paintball
Ustka – coraz większe ŁAŁ
Zaczyna lekko ciągnąć Paulo Coelho, więc przejdę do rzeczy – wyrwałem się na weekend. Dosłownie wyrwałem. Z pośród kilku projektów w toku, kilku nadchodzących, dziesiątek innych spraw na głowie. Jeszcze kilka lat temu taki weekendowy wyjazd dla restartu był totalną abstrakcją: praca, chałturzenie, małe dzieci, życie. Z czasem jednak… Z czasem jednak dzieci stają są coraz […]