Jedni nazywają to artystyczną weną, natchnieniem. Inni zaś po prostu sklerozą. Jakby na to nie patrzeć i jakby się nie oszukiwać, warto zrobić sobie jakiś system przypominajek, bo konsekwencje mogą być dość uporczywe.
siku
nie lubię pływać
No cóż, to chyba na tyle jeśli chodzi wakacyjne wojaże. Jak to się mówi (no… ja tak mówię) – wszędzie fajnie gdzie ludzi nie ma. Z głośniczka Ostatnio jak biegałem, to przygrywało mi System of a Down i zauważyłem, że tak jakby szybciej się przy tym biegnie 🙂 A tak BTW, to ostatnio udało mi […]