Sytuacja autentyczna z zeszłego tygodnia, ale dopiero teraz jako tako doszedłem do siebie po tej rozmowie. Ósma rano była godziną umawianą od dwóch tygodni, gdzie zgrane było kilka ekip na raz: koparka, wywrotka z betonem, hydraulicy, budowlańcy, kierownik budowy, ja, no i dźwig. Na szczęście udało się z innej firmy zamówić „od ręki”, bo mieli […]
terminy
cisną
pozdrawiam Zuch