TikTok co to w ogóle jest? W bardzo dużym skrócie jest to jedna z najpopularniejszych aplikacji pobieranych ostatnio na smartfony. W 2019 roku zrównała się, a nawet wyprzedziła ilość pobrań innych najpopularniejszych platform społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram czy Youtube. Ok, wiesz już, że TikTok jest bardzo, bardzo popularną aplikacją. W tym tekście postaram się w prosty, ale w miarę wyczerpujący sposób odpowiedzieć na pytanie coraz częściej zadawane przez rodziców: TikTok – co to za aplikacja?
Zacznijmy do początku. Nie będzie to długa podróż, bo do roku 2014. Wtedy to powstaje aplikacja Musical.ly, w której użytkownicy mogą dodawać i oglądać krótkie (kilkunastosekundowe) filmy głównie z tańcem do popularnych piosenek. W 2015 roku aplikacja ma 10 milionów aktywnych użytkowników. W 2016 jest ich już 90 milionów, a w 2017 ponad 200 milionów. Wtedy też następuje przełom, ale do tego zaraz wrócimy.
W 2016 roku powstaje w Chinach aplikacja Douyun, która z grubsza jest czymś bardzo podobnym do Musical.ly. Swoją drogą w Chinach jest kilka takich aplikacji i wszystkie są bardzo popularne. Trafiłem na dane, wg których oglądanie właśnie takich króciutkich filmów wideo stanowi około 9% całego ruchu internetowego tego ogromnego kraju.
Wróćmy do roku 2017
Wtedy to chińska firma ByteDance (właściciele Douyun) kupują Musical.ly za miliard dolarów. Łączą Musical.ly z Douyun i tworzą TikTok.
Tu trzeba wyjaśnić, że Dounyn istnieje cały czas równolegle. Obie aplikacje wyglądają w zasadzie tak samo i dają (prawie) takie same możliwości. Powodem utrzymania podziału jest chińska cenzura. Po prostu aplikacja pod nazwą TikTok została wypuszczona na cały świat, a Douyun – przystosowany (czyli okrojony) do lokalnego prawa został w Chinach. Dlatego w samych Chinach nie można mieć TikToka, a właśnie Douyun.
Ale do brzegu: połączenie możliwości popularnej aplikacji z ogromnym chińskim budżetem na rozwój i marketing przyniosło efekt w postaci jednej z najczęściej pobieranych aplikacji na świecie. Aktualnie (druga połowa 2019 roku) TikTok ma ponad 500 milionów aktywnych użytkowników i ponad miliard pobrań samej aplikacji. To istotny fakt, bo w odróżnieniu choćby od Instagrama, nie trzeba się zalogować, żeby swobodnie przeglądać publikowane na TikToku treści.
Liczby są ogromne. Najpopularniejszych twórców na TikToku śledzi po kilka, kilkanaście milionów osób, czy nawet kilkadziesiąt milionów osób. Jako ciekawostkę dodam, że w taki top 50 na świecie znajduje się i nastolatka z Polski, konkretnie z Poznania. Mary Jeleniewska pod koniec 2019 roku mial prawie dziewięć milionów obserwujących.
W maju 2020 roku Mary Jeleniewska będzie jurorką kategorii TikTok podczas Gali Twórców – największego i najstarszego plebiscytu dla twórców internetowych (który ja organizuję).
TikTok – co tu można obejrzeć?
O ile sama idea krótkich filmików nie jest nowa – mamy przecież Instastory, czy Snapchat’a, które powstały na bazie umierajcego Vine’a (że nie wspomnę o wielu podobnych aplikacjach i serwisach azjatyckich), o tyle TikTok wyróżnia się sposobem angażowania swoich widzów. A musisz wiedzieć, że zaangażowanie jest ogromne.
Cała potęga TikToka wynika z dość oryginalnego podejścia do powielania treści. Dla przykładu: na Youtube czy choćby w tradycyjnej telewizji, widz szuka zróżnicowanych treści i ogólnie rzecz biorąc – powielanie tego samego pomysłu jest bardzo źle widziane. A co na to TikTok? TikTok właśnie takim powielaniem wygrywa i wprowadza nową jakość.
Siłą i motorem napędowym TikToka są tzw. trendy i challenge (czyli różne mody i wyzwania).
‼️Przeczytaj też mój tekst: Kim są patostreamerzy?
Oczywiście to wszystko było wcześniej i cały czas różne challenge cieszą się wielką popularnością na Youtube czy Instagramie, ale tych przypadkach jest to tylko część, niewielka część publikowanej treści. Natomiast w przypadku TikToka jest to jego fundament.
Zanim przejdę dalej wyjaśnię te pojęcia:
Challenge
(ang. wyzwanie) – chodzi o wyzwanie do określonego działania osoby lub całej społeczności. To taki viral, łańcuszek – kolejne osoby wykonują tą samą czynność. Czasami w konkretnym celu, dla rozrywki, dla samego uczestniczenia w powszechnym modnym zjawisku, a bywa i że z czystej głupoty.
Jednym z najpopularniejszych czelendży był tzw. Ice Bucket Challenge sięgający zdaje się 2014 roku (ice bucket, to kubełek, wiaderko pełne lodu, np. do schłodzenia szampana).
Chodziło o wylanie sobie na głowę wiadra pełnego kostek lodu i lodowatej wody. Głupie? Tylko bez znajomości kontekstu. Ta akcja miała zwrócić publiczną uwagę na problem ludzi cierpiących na stwardnienie zanikowe boczne – śmiertelną chorobę polegającą na stopniowym zamieraniu komórek nerwowych prowadzącym do niedowładu mięśni. Na ASL cierpiał m.in. brytyjski astrofizyk Stephen Hawking.
Albo oblejesz się lodowatą wodą, albo wpłacasz pieniądze na fundację. Wiele osób oblewało się wodą, a i tak wpłacało pieniądze.
Szczytne to i bardzo fajne. Ale większość wyzwań nie ma takiego tła. Większość służy tylko i wyłącznie rozrywce – co samo w sobie nie jest złe. Zdarzają się też wyzwania niebezpieczne i dosłownie zagrażające życiu (np. zjadanie kapsułek z detergentem do prania) – tych jednak jest absolutna mniejszość.
Trend
Dosłownie, to po prostu aktualna moda, kierunek rozwoju pewnych rzeczy. Tak jak i w życiu, tak i na TikToku trendy są reżyserowane – czasami przez sam serwis, czasami przez celebrytów czy zwykłych użytkowników. Oczywiście również przez firmy i marki. Tu znowu najłatwiej będzie mi to wytłumaczyć na przykładzie.
Jednym z popularniejszych ostatnio trendów w 2019 roku na TikToku był trend #iusedtobebeatyful – do końca 2019 roku filmiki oznaczone w ten sposób miały łącznie około dwóch miliardów wyświetleń. Tłem jest piosenka (a w zasadzie przekorne podejście do części refrenu) „Absolutely Anything” autorstwa CG5 i OR3O, a konkretnie fragment:
I used to be so beautiful,
Now look at me.
My actions are undutiful,
It’s clear to see.(Byłam taka piękna,
Teraz spójrz na mnie.
Moje czyny są nieposłuszne,
Widać to wyraźnie.)
Trend polega na tym, że pojawiamy się przed obiektywem w stroju hmmm niedbałym, jakiejś piżamie, szlafroku, starym dresie, bez makijażu i fryzury. Między pierwszym a drugim zdaniem robi się charakterystyczny ruch rąk, cięcie i pojawiamy się w tym samym miejscu ale już wystrojonym jak tylko się dało.
Zobacz krótki film, będący zbiorem filmików z TikToka właśnie z trendem #iusedtobebeatyful.
TikTok – co sprawiło, że tak zażarło?
Skoro wiemy już co to są trendy i challange, to spróbuję wytłumaczyć dlaczego to aż tak bardzo chwyciło. Przyczyn jest kilka. Jedną z nich na pewno będzie demografia użytkowników. TikTok skierowany jest głównie do osób młodych i bardzo młodych. Ponad połowa wszystkich użytkowników to ludzie w wieku 16-24 lata, a ludzie poniżesz 16 roku życia są drugą największą grupą użytkowników.
‼️ Przeczytaj też mój tekst: Fortnite – co to za gra i czy jest odpowiednia dla mojego dziecka?
Strategia całego serwisu jest wycelowana dokładnie w tzw. millenialsow i pokolenie Z. To pod ich gusta dopierane są piosenki, które są tłem trendów. A trendy i challenge skonstruowane są tak, żeby trafiły właśnie do młodzieży. To ścisłe targetowanie jest chyba największą przyczyną niezrozumienia serwisu właśnie przez rodziców, czy generalnie ludzi 35+. TikTok nie jest głupi. On po prostu nie jest dla Was.
Podsumowując: wygląd, sposób użytkowania i komunikowania, muzyka, klimat, moda – to wszystko ma angażować przede wszystkim młodzież.
Chcemy być częścią grupy
A właśnie młodzież ma szczególnie silną potrzebę przynależności. Tak jest dzisiaj i tak było „za naszych czasów”. Tak naprawdę nic się nie zmieniło. Nastolatkowie zawsze pragnęli, często rozpaczliwie, przynależeć do jakiejś grupy. Współdzielić tożsamość, która dopiero się kształtowała.
Przynależność do grupy, do jakiegoś ruchu, daje poczucie siły i bezpieczeństwa. Nie jesteśmy sami – jesteśmy częścią czegoś większego. Możemy być sobą, możemy się uzewnętrznić. W grupie jest łatwiej. Łapiemy nurt, z którym płyniemy, nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy indywidualistami i we własnym mniemaniu płyniemy pod prąd.
Nastolatków nosi, oni bardzo chcą coś robić, chcą się pokazać, chcą zostać wysłuchani, chcą zostać zaakceptowani. Pragną tego, czego nie dostają w większości domów. I właśnie tu wchodzi TikTok.
Wystarczy podjąć wyzwanie
Pojawia się nowy trend – zasady są określone, więc wystarczy tylko działać. Nie ma obciachu, bo wszyscy to robią. Normalnie prawie nikt nie upubliczniał (nawiązując do #iusedtobebeatyful) siebie w piżamie, bez makijażu, z głupią miną. Ale teraz jest to częścią wspólnej zabawy. Teraz, gdy jest to trendem, jest to fajne, śmieszne i pożądane.
Trendów na TikToku jest sporo. Tych najpopularniejszych pojawia się pewnie kilka tygodniowo, więc cały czas są nowe wyzwania, nowe pola do popisu, nowe możliwości pokazania jacy jesteśmy kreatywni i zabawni.
Działamy, a nie tylko oglądamy
Warto zaznaczyć, że ponad połowa użytkowników jest aktywnymi twórcami treści. Osoby, które nigdy wcześniej nie publikowały niczego swojego, a tylko obserwowały, tu właśnie stają się twórcami.
To jakiego rodzaju treści pojawiają się na TikToku wpłynęło również na to jak się go ogląda. Cały patent polega właśnie na oglądaniu setek, czy tysięcy osób robiących to samo, ale jednak każdy na swój własny sposób. To bardzo wciąga. Przeciętny użytkownik TikToka spędza w aplikacji około godziny dziennie.
Jeśli wydaje Ci się to szokującą ilością czasu, to nadmienię tylko, że przeciętny Polak ogląda telewizję przez ponad cztery godziny dziennie. Przy ocenianiu młodzieży weźcie pod uwagę, że oni nie spadli tu z kosmosu, tylko są naszymi dziećmi, naszymi wychowankami, obserwatorami naszych zachowań.
Czy TikTok jest bezpieczny?
Na tego typu pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie. TikTok jest jednym z wielu serwisów społecznościowych. Mimo pewnej oryginalności nie jest czymś wyjątkowym. Oficjalnie (czyli zgodnie z regulaminem, bądź co bądź przestrzeganym przez serwis) na TikToku nie mogą być publikowane treści pornograficzne, rasistowskie, pokazujące czy nakłaniające do przemocy.
Oczywiście przy miliardzie pobranych aplikacji nikt nie jest w stanie w 100% zagwarantować kontroli treści, ale jednak algorytmy są coraz lepsze i wyłapują coraz więcej i szybciej. Faktycznie przeglądając główny strumień filmików, w zasadzie nie sposób trafić na treści niedozwolone. Co nie oznacza, że wszystko nadaje się dla trzynastolatka (bo od tego wieku legalnie można się na TikToku zarejestrować).
Nie ma porno, ale…
Nie ma porno, ale trafią się dziewczyny i chłopacy co najmniej wyzywający. Niby nie ma przemocy, ale nagminne chwalenie się płaskim brzuchem, nie pozostaje bez wpływu na psychikę widza. Ale to nie jest wyjątkowe dla TikToka – jest to rzecz powszechna we wszystkich dzisiejszych mediach – zarówno internetowych jak i tradycyjnych.
„Szczucie cycem” jest niestety walutą starą jak świat i gdzie tylko można (na przestrzeni całych dziejów ludzkości) jakoś na kawałku ciała zyskać – tam pojawiają się chętni – zarówno żeby pokazywać, jak i oglądać. Natomiast – nie ma pornografii, nie ma odsłoniętej nagości. Serwis tego pilnuje i szybko usuwa.
Czy wiesz co krytykujesz?
Zatem – mam nadzieję, że rozjaśniłem temat. Oczywiście w jednym tekście nie da się zawrzeć wszystkiego, ale też nie to było moją intencją. Chodzi mi o to – drogi rodzicu – żebyś nie wylewał dziecka z kąpielą. Bardzo często spotykam się z opiniami właśnie rodziców, że coś „jest głupie”, „złe”, itp. Zawsze wtedy pytam co tak naprawdę wiedzą o tym, co tam zawzięcie krytykują? Czy spróbowali zastanowić się nad zjawiskiem? Poznać je i zrozumieć? Czy próbowali zrozumieć powody, dla których ich dziecko chce tam być?
Staram się trzymać rękę na pulsie
Eksplorować nowinki, ale bez z góry postawionej tezy. Staram się rozmawiać o tym z moimi dziećmi. Co więcej czasami oglądamy coś wspólnie. Tylko współuczestnicząc możemy mieć jakikolwiek wpływ.
Zabranianie i odcinanie niczego, absolutnie niczego nie da, a wręcz skutek odwrotny przyniesie. Czy chcemy czy nie dzieciaki zawsze znajdą dostęp do wszystkiego. Na to wpływu nie mamy. Ale mamy wpływ na to jakie będą nasze relacje i czy będziemy mogli szczerze porozmawiać o tym co się dzieje.
pozdrawiam
ZUCH
Cześć! Podobał Ci się tekst? Znalazłeś tu ciekawą radę, albo dobrą rozrywkę? Świetnie, staram się żeby mój blog był wartościowym miejscem. Jeśli chcesz, możesz mi się odwdzięczyć i „postawić mi kawę” 🙂