Z Wielkopolską jestem związany od wielu pokoleń. Z samym Poznaniem również dość długo, w sumie dłużej niż żyję, bo moi rodzice poznali się tutaj studiach. Ja, kontynuując rodzinną tradycję, też przyjechałem na studia do Poznania i tak już zostałem. Mieszkam tu od dziesięciu lat. Tu pracuję, tu urodziły się moje dzieci i tu się wychowują. Tu jest mi dobrze. Dlatego bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w projekcie „Poznańska turystyka 2.0”. Moje koleżanki i koledzy blogerzy podeszli do tematu od strony igrzysk, natomiast ja spróbuję pokazać, że mamy też w Poznaniu chleb 🙂 Skupię się na bliskiej mi branży 2.0.
Igrzyska i chleb
Jeśli poczytacie wpisy Kobiety Biegają, czy już niebawem u Czas Gentelmanów, jestKultura czy Kominka, którzy również biorą udział w tej akcji, to zobaczycie, że w Poznaniu jest gdzie spędzić czas: można zażyć nieco sportu, pozwiedzać, nasycić się kulturą lub po prostu nasycić. Ale żeby projekt był kompletny musicie wiedzieć, że Pyrlandia to też dobre miejsce na rozkręcenie biznesu. Nie będę pisać o produkcji autobusów (choć to mamy), bo się na tym nie znam. Będzie za to o biznesach, większych i mniejszych, jakoś związanych z internetem. Oczywiście będzie też o kawie 🙂
Startujemy
Wpisy na blogach mają to do siebie, że są subiektywne. Ten też będzie subiektywny, dlatego zaczynamy w miejscu wygodnym dla mnie, czyli w AIP Business Link – inkubatorze i cooworkingu – w którym na co dzień pracuję. Tzn, wynajmuję tu biurko i piję duże ilości kawy. W BL’u odbywają się m.in. ciekawe spotkania z cyklu Business Mixer, gdzie młodzi przedsiębiorcy mogą porozmawiać z ludźmi, którzy swoje firmy z powiedzeniem prowadzą nie od dziś, np. z panem Wojciechem Krukiem czy Piotrem Reissem. Tutaj też odbywają się imprezy z cyklu Startup Sprint (jedną z tych imprez – Startup Sprint Edukacja – wygrał mój team :-). To tutaj ulokowały swoje biura takie firny jak Qpony czy MoodUpLabs. BL znajduje się w Malta Office Park przy ul. Baraniaka. Mi to odpowiada, bo to blisko do mnie, a do tego po drugiej stronie ulicy jest jezioro Malta. Jeśli 4 ściany zaczynają męczyć wnet można się znaleźć w zupełnie innych okolicznościach przyrody. Kawę można wypić nad jeziorkiem. Zaraz obok jest też Galeria Malta, więc po pracy… w trakcie pracy można załatwić wszystkie sprawunki i wypić kolejną kawę w jednej z kilku kawiarni.
AIP Business Link Poznań
W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się osiedle Polanka. Osiedle jak osiedle (moja żona mieszkała tu podczas studiów), ale wyróżnia je jedna fajna rzecz – inicjatywa Hello Polanka. To świetny przykład jak oddolnie, dzięki socialmedia, można integrować mieszkańców nowego osiedla. Mieszkańców, którzy zwykle zintegrowani nie są. Hello Polanka zorganizowała m.in bitwę na kulki śnieżne czy zajęcia taneczne dla kobiet, ale też walczyła i walczy o porządek i kulturę w tym miejscu (głośnym echem w mediach odbiła się potyczka z jedną ze szkół jazdy, która oszpecała osiedle rekalmami-samowolkami). Jak już będziecie na Polance to wpadnijcie na kawę do Chlebowego Zakątka, albo do sklepu Sumik, w którym zawsze, ale to zawsze, powiedzą Wam co możecie zrobić dziś na obiad 🙂
Jedziemy do centrum
Od razu powiem, że centrum Poznania potraktuję dość szeroko i z rozmachem wykraczające pewnie poza granice centrum faktycznego, ale to szczegół 🙂
Stary Rynek za dnia nęci turystów, a wieczorami zapełnia się studentami. To tu – przy pręgierzu – znajduje się zwyczajowe miejsce wieczornych spotkań. W sumie to dość kłopotliwe umawiać się ze znajomymi „pod pręgierzem”, bo poza nami umawia się tam ze 200 innych osób, ale i tak wszyscy to robią. Kiedy jeszcze byłem studentem, to spod pręgierza zwykle szliśmy do knajpki „The Brothers” na Szewskiej. U braci zawsze, ale to zawsze był ktoś znajomy. Jeszcze jakby dziś widzę Sebę za barem, czy Szymona Okrutnika czytającego gdzieś w kącie książkę. Ok, ale do rzeczy.
My od Starego Rynku trochę odchodzimy, żeby natknąć się na takie firmy jak m.in. Legimi (ul. Ratajczaka 26/113), księgarnie e-booków, która swoim abonamentem wstrząsnęła rynkiem wydawnictw elektronicznych w Polsce. Będąc w okolicy można przekąsić wyśmienite burgery w Food Patrol na rogu Św.Marcina i Piekar oraz wpaść na kawę do którejś z knajpek na ul. Taczaka (prostopadłej do Ratajczaka). Ja osobiście bardzo lubię „Taczaka 20” – trochę designersko, trochę hipstersko, bardzo klimatycznie. Niedaleko jest ulica Półwiejska (taka poznańska 5th Avenue :-), a tam na prostopadłej Kwiatowej 14/2 swoje biuro ma firma iTraff Technology, która wraz z charyzmatycznym Arkiem Skuzą na czele, zajmuje się technologią rozpoznawania obrazu. Krótko mówiąc – robicie smartfonem zdjęcie np. okładki, a ich aplikacja SaveUp – przenosi Was do księgarni, gdzie książkę można nabyć online. Fajna rzecz.
Biuro Legimi
Na Półwiejskiej, dokładnie pod numerkiem 32, jest też siedziba beyond.pl i e24cloud.com Technologia przechowywania danych w chmurze pewnie nie jest zbyt sexy, więc nie będę się o tym rozpisywał 🙂 ale musicie wiedzieć, że to właśnie tutaj swoje zasoby przechowuje m.in. Allegro, PayU, Kwejk, czy Wykop. Jest też WWF, czy siepomaga.pl. No i oczywiście ZuchRysuje.pl, ZuchPisze.pl i ZuchoweStudio.pl. Można więc powiedzieć, że za każdym razem gdy wchodzicie na te strony to prawie jakbyście odwiedzali Poznań. Oczywiście lepiej to zrobić osobiście w tradycyjny sposób.
Wejście do Beyond.pl przy ulicy Półwiejskiej
Jak już jesteśmy na Półwiejskiej to musimy wstąpić do Starego Browaru, perły architektonicznej wśród Domów Handlowych. Jeśli szukacie miejsca, gdzie można spokojnie napić się kawy i poczytać XVIII-wieczną poezję grenlandzką, to na parterze jest Starbucks 🙂
Za Półwiejską jest dzielnica Wilda, a jak – dzięki Pidżamie Porno – wiadomo, na Wildzie mieszka szatan. Faktem jednak jest, że od czasów powstania tej piosenki sporo się zmieniło i nawet na Wildzie jest kilka fajnych miejsc, gdzie można napić się kawy. Ale idąc dalej dochodzimy do dzielnicy Dębiec (z którego pochodzi Hans z 52Dębiec, a obecnie Luxtorpedy) i przy ulicy 28 czerwca 400 mamy Poznański Park Technologiczno Przemysłowy. PPTP jako pierwszy w Wielkopolsce zakłada funkcjonowanie w formule rozproszonej i stara się umocnić pozycję miasta, jako wiodącego ośrodka innowacji w Polsce. Jeśli dotarliście do ich nowego biurowca, to w środku w Parkofejce można sobie chlapnąć kolejną kawę.
Biurowiec PPTP
Jeśli po tej ilości kawy nie macie jeszcze migotania komór, to możecie – choćby na piechotę – wrócić do centrum, bo to tylko z 10km.
Design, blogi i starupy
Jak już jesteśmy z powrotem w centrum to musimy wstąpić do Concordia Design na Zwierzynieckiej 3 (tuż przy Rondzie Kaponiera). To tutaj w otoczeniu dobrego designu i kreatywnej atmosfery odbywa się szereg szkoleń i spotkań. To tutaj Mateusz Belattaf – na co dzień zajmujący się m.in. zdobywaniem wartościowego ruchu w internecie oraz rozwijaniem projektu analitycznego getfokus.com – organizuje spotkania (Social POZnań) poznańskiej branży skupionej wokół social media. To również w Concordii piątka blogerów: Agnieszka, Łukasz, Mateusz, Emanuel i ja – organizuje spotkania poznańskiej blogosfery BLOGtej. Oba eventy cieszą się bardzo dużą popularnością i wpisały się na stałe do kalendarza wielu osób. Będąc w okolicy musicie wstąpić do restauracji Concordia Taste, ja osobiście jestem zakochany w ich śniadaniach.
Concordia Design
BLOGtej
Social POZnan
Kilkadziesiąt metrów dalej, na Zwierzynieckiej 20 mieści się Zoo Coworking. Fajne miejsce w secesyjnej kamiennicy. Jak mnie zapewniają można zawsze wpaść do nich na kawę za symboliczne 50gr 🙂
ZOO Coworking na zewnątrz
ZOO Coworking wewnątrz
Będąc w tych rejonach nie można nie zahaczyć o Juice Drinkers na Dąbrowskiego 8 na przefantastyczne, świeżo wyciskane soki i świetne kanapki.
Juice Drinkers
Na ulicy Dąbrowskiego pod numerem 301 swoje biuro ma Booklikes.com i okazjum.pl – wirtualne dzieci Joanny i Dawida Piaskowskich. Dwa ciekawe startupy. Booklikes zdobywa coraz większą popularność w USA.
Booklikes
Stąd już niedaleko (no nie do końca nie daleko, bo tak naprawdę to kawałek jednak jest) do zbiegu ulicy Grunwaldzkiej i Babimojskiej, gdzie w Parku Biurowym Pixel mieści się m.in. Allegro i PayU. Stąd już naprawdę blisko jest na Bułgarską gdzie jak wiadomo – jest stadion Lecha (LECH! LECH! KOLEJORZ!… przepraszam, poniosło mnie).
LECH miażdży Manchester City 3:1, byłem, widziałem, ogłuchłem.
Teraz musimy zawrócić i podążamy raźno w kierunku Okrąglaka, bo tu na ulicy Mielżyńskiego 27/9 swoje biuro ma LubimyCzytac.pl. Jeśli Was wpuszczą, to w środku zastaniecie dużo książek i bardo fajne dziewczyny. Lubimyczytac.pl jest portalem społecznościowym dla pasjonatów książek, z naprawdę dużą i zaangażowaną społecznością, dyskutującą na temat aktualności z literackiego świata i przede wszystkim czytająca i kupująca książki. Zresztą na pewno o nich słyszeliście. LC udostępnia jedyną w Polsce aplikację mobilną umożliwiającą wyszukiwanie książek przez zdjęcie okładki, odnalezienie czytelników o podobnych gustach czy czytanie ebooków. Aplikacje mobilne ma na każdą platformę, a appkę na WindowsPhone zrobiła poznańska ekipa WhallaLabs.com (która stacjonuje na co dzień w biurowej części Concordia Design).
Biuro Lubimy Czytać
Chyba czas wrzucić coś na ząb? Dobrze się składa, bo nieopodal Okrąglaka, dokładnie między nim a Teatrem Polskim jest świetna knajpka REforma Studio – sezonowe, regionalne, autorskie potrawy i w dodatku ceny są naprawdę bardzo przystępne. Tutaj ostatnio, podczas co czwartkowego Tygla, moja córeczka zajadała się kwiatami (takimi specjalnie wybranymi do zjedzenia, a nie jakimiś pelargoniami). Będąc w tym miejscu Poznania nie można też nie wstąpić po rogaliki na Gwarnej 6. Takie prawdziwe, polskie rogaliki z nadzieniem, nie żadne importowane croissanty. Punkt obowiązkowy (no i cena – 1,50 zł sztuka).
REforma Studio
Najedzeni, napici, na wpółprzytomni od ilości spożytej kawy mijamy Plac Wolności (podczas Euro2012 była tu główna strefa kibica), mijamy też nową, piękną siedzibę biblioteki Raczyńskich i dochodzimy do Alei Marcinkowskiego, gdzie możemy spotkać m.in. m26lab – jak sami mówią o sobie: to miejsce gdzie pomysły stają się rzeczywistością, posiadają narzędzia do szybkiego prototypowania, przestrzeń i kreatywnych ludzi. Sounds goooood. Na Marcinkowskiego znajdziecie też LMS Invest, gdzie możecie dostać wsparcie jeśli Wasz pomysł na startup (szczególnie z obszaru marketingu i sprzedaży) jest tego wart. To tutaj też mieści się siedziba fioletowego potwora, czyli akceleratora Huge Thing. Jest to sześciomiesięczny program, w ramach którego można rozwijać swój pomysł na biznes pod okiem mentorów z całego świata. Aha, na Marcinkowskiego dobrze karmią i kawą poją w Tinta Barze.
Huge Thing 🙂
Wnętrze m26Lab
Powoli opuszczamy centrum, ale jeszcze na chwilę zabawimy na ulicy Św.Wojciech 7/13. Tutaj jest biuro firmy Omni3D, która robi drukarki trójwymiarowe. Strasznie fajna rzecz.
Kilkadziesiąt (no może kilkaset) rzutów oszczepem dalej możemy przespacerować się po poznańskiej Cytadeli. Jest tam m.in. muzeum wojskowe. Ja się do niego przyzwyczaiłem, ale na moich zagranicznych gościach robi zawsze duże wrażenie. Na Cytadeli jest oczywiście kawiarnia. To tak na wypadek jakbyście poczuli odpływ kofeiny z organizmu.
Z Cytadeli już tylko jeden rzut oszczepem do siedziby SpeedUp Venture Capital Group – wiodącej polskiej grupy funduszy inwestycyjnych. Krótko mówiąc: jeśli masz ciekawy biznes, to skontaktuj się ze SpeedUp’em, może w Ciebie zainwestują, tak jak zrobili to z LubimyCzytać.pl, Booklikes.com, czy SaveUp.pl? SpeedUp (razem z LMS) organizuje Poznan Startup Weekend i Startup Sprint.
O całym środowisku startupowym skupiającym newsy, ludzi, projekty i eventy w Poznaniu możecie sobie poczytać na www.startups.poznan.pl
Far far away, czyli Morasko
Teraz już nie będę ściemniał, że blisko. Wsiądźcie lepiej do bimby i pestką dojedźcie na Morasko, gdzie na ulicy Rubież 46C mieści się InQbator Poznańskiego Parku Naukowo Technologicznego Fundacji UAM. Tutaj możesz osiąść ze swoim biznesem, będąc przez inkubator wspierany i dopieszczany jak tylko się da 🙂
Hot Spot
Może nie z dnia na dzień, ale i tak szybko powiększa się ilość miejskich hotspotów z darmowym dostępem do internetu. Poznań hotspoty lokalizuje na przystankach oraz w pojazdach MPK. To zdecydowanie dobry krok.
Na koniec
Na pewno nie wymieniłem wszystkich fajnych firm i miejsc związanych z branżą 2.0. Na pewno kogoś pominąłem i o kimś zapomniałem. Przepraszam, mało dziś kawy piłem. Ale myślę, że udało mi się wymalować przed Wami obraz miasta jakie znam. To jest przestrzeń, w której codziennie się poruszam. Tu są ludzie, z którymi codziennie się spotykam. Taki jest mój Poznań.
Ten link –> LINK 🙂 prowadzi do całego przewodnika w pdf’ie. Tu jest zebrane wszystkie pięć relacji.
Pozdrawiam
Zuch
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023