Kiedy chłopaki mają problem z zadaniem, mówią: „Profesorze, coś jest nie tak z moim kodem.” Dziewczyny mówią: „Profesorze, coś jest nie tak ze mną.” Tak o swoich dyżurach studenckich opowiada Lev Brie, wykładowca na University of Columbia.
Jestem ojcem córki (i dwóch synów). Gdy patrzę na moją Hanię, zastanawiam się jak będzie wyglądać jej życie. Jaka będzie jej przyszłość? Czy uda mi się wychować ją tak, żeby nie uległa światu? Żeby nie poddała się tak powszechnemu uwarunkowywaniu kobiet, że mają być idealne? Że to chłopcy mają grać ostro, podejmować ryzyko, nie przejmować się niedociągnięciami, a dziewczynki mają się ładnie uśmiechać i grzecznie siedzieć w ławce?
Świat wmawia, że ładna buzia jest osiągnięciem, a idealne ciało wartością.
Wszystko zaczyna się w domu – to jest cholernie wielka odpowiedzialność.
Carol Dweck, psycholożka, sprawdzała jak bardzo zdolni piątoklasiści radzą sobie z trudnymi zadaniami. Okazało się, że dziewczynki o wiele szybciej się poddawały. Im wyższe IQ tym prawdopodobieństwo było wyższe. Chłopcy traktowali te zadania jako wyzwanie, dziewczynki jako potencjalną możliwość porażki. Trzeba zaznaczyć, że piąta klasa została wybrana celowo, bo jest to wiek gdzie statystycznie dziewczynki wypadają lepiej niż chłopcy niemal w każdej dziedzinie. Natomiast unikanie potencjalnej porażki jest efektem wychowania i uwarunkowywania przez społeczeństwo. A to dopiero początek.
Hewlett-Packard sporządziło raport, według którego mężczyznom wystarczy spełnić wymagania stanowiska pracy w ok. 60% żeby na nie aplikować.
Kobiety poszukują 100% pewności
Dlaczego tak jest?
Reshma Saujani (założycielka Girls Who Code – organizacji non-profit działającej na rzecz zlikwidowania różnic technologicznych między płciami, a jednocześnie uczącej dziewcząt pewności i odwagi poprzez kodowanie) twierdzi, że jest to wynik uczenia dziewczynek dążenia do doskonałości, przez co są zbyt ostrożne. Mają być idealne, a nie odważne.
Girls Who Code ma dziś ponad 1500 klubów programowania dla dziewczyn w USA. W 2020 roku stuknęło im milion uczennic. Tylko na samym początku, do 2014 roku trzy tysiące absolwentek kursu dostało się na informatykę na różnych uniwersytetach. Mają więc spore doświadczenie.
Reshma Saujani mówi tak:
Od razu widzimy w naszym programie, że dziewczynki boją się popełniać błędy, boją się niedoskonałości. Każdy nauczyciel z Every Girls Who Code opowiada tę samą historię. Podczas pierwszego tygodnia nauki programowania uczennica woła nauczyciela i mówi: „Nie wiem jak to napisać.”
Nauczyciel spojrzy na jej monitor i zobaczy pusty edytor. Można by pomyśleć, że uczennica spędziła ostatnie 20 minut wpatrując się w ekran. Ale gdyby kilkukrotnie kliknąć Cofnij, byłoby widać, że usunięto napisany kod. Próbowała, była bliska rozwiązania, ale nie do końca jej się udało. Zamiast pokazać, co udało jej się osiągnąć, woli nie pokazać niczego. Perfekcja albo nic.”
✅ Przeczytaj mój tekst 👉🏻 Co zrobić żeby twoje dziecko już nigdy nie chciało do ciebie przyjść.
To nasza odpowiedzialność
My: ojcowie, matki, bracia, siostry, nauczyciele, przyjaciele, społeczeństwo. My musimy uczyć dziewczynki, że z niedoskonałością można czuć się dobrze. I to nie jest jakiś kosmos, bo przecież tak wychowujemy chłopców! Chłopiec może się ubrudzić, dziewczynka nie. Chłopiec może się nie uczesać, dziewczynka nie.
Skraca się to wszystko do tego, że generalnie: chłopiec może, a dziewczynka nie może. Chłopców uczymy odwagi, dziewczynki perfekcji. Dość – ucz córkę odwagi!
Najpierw wciskamy dziewczynkom, że muszą być idealne, a potem robimy głupie memy, że zawsze trzeba czekać na kobiety, bo siedzą w łazience i się godzinami malują, czeszą i przebierają. Jak facet robi się na bóstwo? Bierze prysznic.
Wszyscy przegrywamy
Dosłownie wszyscy przegrywamy. Jako społeczeństwo gotujemy taki los dziewczynom, ale też w te same ramy wtłaczamy chłopców, którzy rosną na mężczyzn wymagających i żądających od kobiet perfekcji. Nikt nie jest szczęśliwy, wszyscy grają, udają i się męczą.
Przekłada się to na, w zasadzie całe życie. Na strefę uczuciową, na strefę zawodową, na strefę seksualną. Wszędzie mamy kłamstwa wtłaczane nam od małego. Trzeba z tym skończyć. Globalnie? Byłoby super, ale mierzmy siły na zamiary. Zacznijmy od własnej rodziny.
✅ Przeczytaj mój tekst 👉🏻 „Czy dobrze się bzyka?” – czyli co się dzieje gdy facet zawala ojcostwo
Mamy teraz szansę – ucz córkę odwagi
Kropla dąży skałę. Ja, ty, jeszcze kilka osób. Ruszymy lawinę. Możemy:
- choć w naszym mikro świcie, w rodzinie, uwolnić dziewczynki od jarzma perfekcjonizmu,
- uwolnić nasze córki od strachu przed niedoskonałością,
- pokazać, że śliczna buzia, idealne włosy i figura, nienaganne zachowanie, to nie są warunki szczęścia, a wręcz przeciwnie – to zniewolenie.
Córeczko, masz marzenie? Realizuj je. Popełniaj błędy, potykaj się, ale wstawaj i idź dalej. Bądź odważna. Możesz. Pamiętaj o tym, że możesz. I unikaj ludzi, którzy będą Ci próbować wmówić, że jest inaczej.
pozdrawiam
Zuch
PS – inspiracją i źródłem cytatów jest świetny wykład Reshmy Saujani z konferencji TED z 2016 roku.
Cześć! Podobał Ci się tekst? Znalazłeś tu ciekawą radę, albo dobrą rozrywkę? Świetnie, staram się żeby mój blog był wartościowym miejscem. Jeśli chcesz, możesz mi się odwdzięczyć i „postawić mi kawę” 🙂
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023