No coż, studenckie czasy to nie był all inclusive. Chociaż zdarzało się jeść sushi. Co prawda zamiast nori była kapusta pekińska, zamiast świeżego tuńczyka paprykarz szczeciński, a zamiast łososia kawałek marchewki. Ryż był, to się akurat zgadzało. Dzięki Bogu mojemu współlokatorowi Kubie nie przyszło do głowy zastępować ocet ryżowy octem spirytusowym, więc ryż był po […]