ZUCH Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio

Urlop w polskich czy czeskich górach? Nie będzie zbyt patriotycznie

22/08/2017  |  By ZUCH In Zuchbiektywnie
wakcje-w-czechach_TM
Szklarską Porębę od Harrachova dzieli 14km. Ale poza odległością te dwie lokacje dzieli dużo więcej rzeczy, na niekorzyść dla Polski.

Wczoraj wróciłem z Harrachova. Rok wcześniej byliśmy w Szpindlerowym Młynie, a jeszcze wcześniej i w międzyczasie bywaliśmy w Szklarskiej Porębie czy Karpaczu. Wszystkie te miejsca leżą mniej więcej w jednym, niewielkim rejonie. Absolutnie nie chcę się kreować na eksperta, ale jakieś porównanie mam. Porównanie to nie wypada zbyt patriotycznie. W zasadzie jedynym plusem spędzenia urlopu po polskiej stronie jest fakt, że kelnerzy mówią po polsku. To jednak za mało. Ale po kolei.

Nie chcę tu popaść w jakąś gloryfikację Czech, bo to nie o to chodzi. Zresztą to też nie jest tak, że to raj na ziemi. Chodzi mi o to, że wystarczy pojechać kawałeczek dalej, żeby znaleźć się w miejscu gdzie jest taniej, ciszej, czyściej, spokojniej, itp.

Taniej

Kwestia finansowa ma znaczenie, a w Czechach jest po prostu taniej. Nie jakoś strasznie, ale jednak. Dodatkowo nie ma się tu wrażenia zdzierania kasy przy każdej, nawet najmniejszej okazji. W schroniskach po polskiej stronie ceny są absurdalne. Po czeskiej, tylko nieco wyższe niż u stóp góry. U naszych sąsiadów raczej nie doświadczysz tego, że kupujesz bilet na wyciąg, który składa się z dwóch części, ale żeby dojść na drugą część (za którą już zapłaciłeś) musisz przejść przez bramkę parku narodowego i tam dodatkowo zapłacić. No jakoś to wszystko tak rozsądniej jest zrobione, ma się wrażenie, że uczciwiej.

Ciszej

O Boże, tak! W całym Harrachovie chyba z żadnego miejsca nie dobiegała dudniąca muzyka. Podobnie było w Szpindlerowym. W knajpkach delikatnie mamrocząca gdzieś w tle. Po polskiej stronie muza nawala z każdego stoiska, z każdego ogródka, to wszystko tworzy kakofonię i nieprzyjemny zgiełk. Nienawidzę takiego jazgotu. To tak jakby po polskiej stronie ludzie bez dudniącego basu zapominali jak mają oddychać…

Czyściej

Tak po prostu, jest czyściej i te miasteczka są bardziej zadbane, trawniki przycięte, itp.

Ładniej

Góry są ładne po obu stronach granicy, ale same miasteczka (te turystyczne) po czeskiej stronie są bardziej zadbane, bardziej uporządkowane, tak trochę po niemiecku. Nie ma tylu nachalnych reklam, sypiących się tynków i powciskanych wszędzie budynków i straganów.

Spokojniej

Po tygodniu w Harrachovie pojechaliśmy na popołudnie do Szklarskiej i to zderzenie było przykre. Samochody, tiry, ludzie, to wszystko się kłębi razem w ścisku i w hałasie. Wiecie, jakbym chciał ścisku to bym pojechał w sobotę do Ikei, ale na urlopie to jednak chciałbym odpocząć. Główna część Harrachova jest boczną uliczką od ruchliwej drogi, więc tam nie ma takiego ruchu jak w Szklarskiej. Szpindlerowy Młyn już w ogóle jest na końcu drogi, więc ruchu nie ma tam prawie wcale. Samochody samochodami, ale też ludzie zachowuję się tu nieco lepiej. Nie wiem, być może otoczenie tak wpływa, być może inni turyści? W każdym razie jest tu dużo spokojniej.

Gdy następnym razem będziemy jechać w tę okolicę, to na pewno zdecydujemy się na Czechy, choć wolałbym moje pieniądze zostawić rodakom.

Jeśli się wahasz to zachęcam żeby spróbować te kilkanaście kilkometrów dalej i samemu sprawdzić. W okolicy jest też sporo fajnych atrakcji, typu spacer w koronach drzew, czy iqladnia i aquapark w pobliskim Liberecu. Można też się przejechać do Pragi, ale Prafa w sezonie, to masakra. Piękne miasto, ale ilość turystów przekracza wszelkie wyobrażenie.

Czy Czechy to raj?

W żadnym wypadku. Wymieniłem wyżej nieco zalet – zalet, które wg mnie przechylają szalę na korzyść Czech. Jednak nie mogę pominąć czeskich wad, a kilka ich jest.

  • Język: prawie nikt nie mówi po polsku – a Polaków jest naprawdę sporo. Oni chyba polski rozumieją, ale my czeskiego już nie. Problem polega też na tym, że mało kto tam również mówi po angielsku. Czasem więc z komunikacją bywa ciężko. No chyba, że mówicie po niemiecku. Ja nie mówię.
  • Jedzenie: fajnie zjeść coś czeskiego, ale to raz, dwa razy. Ich kuchnia jest dość monotonna i ciężka. Z warzyw to najczęściej kapusta. Oczywiście są fajne knajpki gdzie bardzo smacznie karmią, ale po tygodniu ma się tego naprawdę dość. A kuchnia w większych hotelach bywa straszna.
  • Zaniedbanie: nie wiem jak to lepiej określić, ale poza ośrodkami turystycznymi inne miejscowości są jakieś takie zapuszczone. Niekiedy ma się wrażenie, że jesteśmy znowu w latach 90tych.

Podsumowując

Kilka zalet i kilka wad. Według mnie zalety zdecydowanie przewyższają wady i Czechy są bardzo fajną opcją na urlop. Oczywiście ciszę i spokój można znaleźć też po polskiej stronie, ale ja nie pisałem o jakichś odosobnionych gospodarstwach, tylko o miasteczkach. Zresztą ja nie przepadam za agroturystyką, bo to tak jakbym był u kogoś w domu (bo tak jest), a ja tego nie lubię, nie czuję się komfortowo. No i w miasteczku lepiej nam z dzieciakami. Nie jesteśmy taternikami, a tym bardziej teraz z miesięcznym maluchem. Więc raczej spacerki i doliny. Tak więc zupełnie subiektywnie polecam Harrachov, a zwłaszcza Szpindlerowy Młyn.

A! Mówię tylko o sezonie letnim.

Dajcie znać jak wasze odczucia. Byliście tu i tu? Macie porównanie? Może macie inne zdanie?

Pozdrawiam
Zuch
  • About
  • Latest Posts
ZUCH
Obserwuj
ZUCH
Szef i projektant at BUKEBUK – Self-publishing
Maciej Mazurek – prywatnie mąż Karoliny oraz tata Szymona, Hani i Adasia. Zawodowo od zawsze związany z projektowaniem graficznym i mediami społecznościowymi. Właściciel i projektant w BUKEBUK (gdzie wspiera autorów książek), wykładowca w Collegium Da Vinci, współorganizator Influencers LIVE Wrocław i Influencers LIVE Awards. Uwielbia kawę, fantastykę, filozofię, media społecznościowe i granie na konsoli po nocach. Bloguje od stycznia 2009 roku.
ZUCH
Obserwuj
Latest posts by ZUCH (see all)
  • zamknij okno! - 28/08/2023
  • Tata, synek, projektor i Minecraft - 06/03/2023
  • Studniówka – najbardziej bezsensowna impreza - 17/01/2023
Previous StoryJedziecie na urlop?
Next Storymusimy przemyśleć życie

Co u mnie przeczytasz:

ZUCHBIEKTYWNIE
Ogólne przemyślenia na temat kondycji świata.

JAK BYĆ OJCEM
Garść subiektywnym porad na zasadzie – u mnie działa.

MAŁŻEŃSTWO
Wierzę w małżeństwo. Staram się żeby moje było jak najlepsze.

ZUCH W PRACY
Jestem freelancerem od 2012 roku. Dzielę się moim doświadczeniem.

DZIECI I TECHNOLOGIA
Technologia i media społecznościowe w życiu naszych dzieci.

EDUKACJA
Edukacja nie musi być nudna, a co najważniejsze – może być skuteczna.

ZUCH BUDUJE DOM
Zbudowałem dom. Od zera. Budowa, wystrój, ogród. Po mojemu.

ZUCH GEEK
Gwiezdne Wojny, superbohaterowie, planszówki i komiksy.

ZUCH TO SAM – DIY
Kilka rzeczy, które można zrobić własnoręcznie.

Co u mnie zobaczysz:

KOMIKS BIUROWY
Z pracy w biurze, to można się tylko nabijać.

KOMIKS RODZINNY
Życie rodzinne z przymrużeniem oka.

Zuchowy Fejs

Facebook

ZUCH rysuje na sprzęcie od:

Spokój blogowania zapewnia:

hosting

Zuchowy fejs

Facebook

Popularne wpisy

  • czy-znasz-swoje-dziecko_TM
    Czy znasz swoje dziecko? Test, który może pokazać, że nie bardzo.
  • 13 powodów
    13 powodów żeby się zabić
  • Ucz córkę odwagi
    Ucz córkę odwagi, nie perfekcji
  • wychowujemy-przegranych_T
    Wychowujemy przegranych
  • wywal-żonę-z-domu_T
    Wywal żonę z domu

Wszystkie teksty i komiksy objęte są prawami autorskimi. Zabronione jest ich kopiowanie w części lub całości bez wiedzy i pozwolenia autora.

 

Loading Comments...