Mam dwóch braci i od osiemnastego roku życia – dready. O rozczesywaniu długich włosów wiem naprawdę mało, w sensie że nic. Mam też córkę, która chce mieć długie włosy, ale nie chce ich rozczesywać, bo boli. I co teraz?
Hania ma teraz siedem lat i można bez przesady powiedzieć, że problematyczny temat włosów, czesania i mycia głowy trwa u nas od siedmiu lat. Już jako niemowlę nienawidziła mycia głowy. Z czasem było gorzej, bo nauczyła się chodzić i mogła uciekać.
To może na krótko
Rozsądnym rozwiązaniem byłyby krótkie włosy. Ale nie. Hania jest pod tym względem bardzo stanowcza i bezwzględna. Włosy mają być długie, bo takie są ładne. Co więcej – długie i rozpuszczone. Takie najfajniej wpadają do kanapki z miodem czy miseczki z płatkami na mleku. Wyśmienicie. Od kiedy przeprowadziliśmy się do domu z dużym zielonym terenem wokół, we włosach Hani można jeszcze znaleść liście, patyki czy inne źdźbła. Później nie da się tego wyczesać. Krótko mówiąc jest wesoło.
Kłopot jest poważny
Jednak, będąc przez chwilę poważnym, jest to kłopot, z którym podejrzewam, mierzy się niejeden rodzic. Sporo łez w naszym domu zostało wylanych podczas zmagań ze szczotką. Hania nienawidzi czesania, a to przecież codzienna rutynowa czynność. Niedawno udało nam się ten problem rozwiązać i to dzięki blogowi. Pomógł produkt, o którym jako rodzice wcześniej nie mieliśmy pojęcia, że takowy istnieje + storytelling. Od razu wyjaśnię, że produkt dostałem do testów w ramach współpracy. Przyznam też, że podszedłem do tego sceptycznie, ale – kurcze, zadziałało i szczerze chcę to polecić dalej innym rodzicom.
Produktem jest Taming Spray – rozplątująca odżywka bez spłukiwania firmy Paul Mitchell oraz ich szampon Baby Don’t Cry.
Storytelling
A storytelling wyszedł dość przypadkowo, bo nie spodziewałem się, że będzie miał taki wpływ. Było to tak:
Powiedziałem, Hani, że zastanawiam się nad podjęciem takiej współpracy i że niebawem kurier przywiezie specjalnie dla niej specjalny szampon i specjalną odżywkę, którą będzie sobie mogła psikać włosy, żeby wypróbowała.
W tym zdaniu jest sporo tzw. słów kluczy:
- kurier
- specjalnie dla niej
- specjalny szampon
- specjalna odżywka
- będzie sobie mogła psikać
- będzie mogła wypróbować
Słuchajcie, sytuacja zmieniła się o 180 stopni: tato, a czy możemy dziś umyć włosy? A jutro też, a rano też? A odżywką się popsikam, a rozczesałam się, a jeszcze raz? A do szkoły mogę wziąć pokazać koleżankom? A to chociaż we wtorek, bo basen mam?
Odżywka stała się hitem
W zestawie jest dodana szczotka do włosów, która „jest o wiele lepsza niż moja poprzednia”.
Ale – nawet najlepsza opowieść nic by tu nie dała, gdyby produkt był po prostu słaby. Wtedy nie czytalibyście tu tego tekstu. A ten szampon i odżywka działają i to działają bardzo dobrze. Ja się na tym nie znam – czego nie ukrywam – ale chyba na plus działa tu fakt, że zauważyłem dużą różnicę.
Zaangażowani ojcowie
Często piszę o tym, że ojcowie muszą się angażować w życie swoich córek. Będąc z nimi w takich prostych, codziennych sprawach dajemy im potrzebne wsparcie. Przez chwilę intymności np. właśnie czesanie, wzmacniamy nasze więzi. Pokazujemy, że ich sprawy są dla nas ważne. Nie ma miejsca na żadne pogardliwe „bo to babskie sprawy”. Są to sprawy naszych córek i jeśli ona chce mieć ładne długie włosy, to ja jej w tym pomogę, nauczę się co i jak trzeba robić i będę dla niej wspierającym tatą, a nie gardzącym ćwokiem.
Zatem, koledzy, pamiętajcie: dobra historia, poczucie, że robi się coś ważnego i wyjątkowego + bardzo dobry, spełniający swoje zadanie produkt i mamy gwarancję sukcesu.
Kilka dobrych rad
Jak mniemam drodzy tatusiowie w temacie pielęgnacji długich włosów wiecie niewiele, albo nic (pewnie nic), więc daje Wam jeszcze kilka rad. Rad nie moich, bo ja orłem fryzjerskim nie jestem. Są to rady od ekspertów z Paul Mitchell.
Pozytywne nawyki, które warto wprowadzić do pielęgnacji dziecięcych włosów:
- Rozczesuj włosy przed myciem, aby mniej plątały się podczas dalszej pielęgnacji
- Myj włosy łagodnym szamponem dla dzieci (najlepiej typu no tears) w częstotliwości zależnej od indywidualnych potrzeb (np. 2 lub 3 razy w tygodniu)
- Używaj niewielkiej ilości szamponu (dobieranej w miarę potrzeb)
- Rozcieńczaj szampon wodą na ręce lub w kubeczku tuż przed użyciem
- Myj włosy umiarkowanie ciepłą wodą
- Oczyszczaj włosy delikatnie, unikając chaotycznych ruchów
- Spłukuj szampon dokładnie na całej długości
- Osuszaj włosy lekko miękkim ręcznikiem (unikaj energicznego pocierania)
- Rozczesuj mokre włosy partiami, od końcówek przechodząc do szczytu głowy
- Używaj do rozczesywania specjalnych odżywek chroniących przed plątaniem się włosów
- Rozczesuj mokre włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami
- Związuj włosy miękkimi gumeczkami, unikając ciasnych upięć
- Szczotkuj włosy suche dwa razy dziennie miękką szczotką
- Podcinaj końcówki włosów systematycznie
- Stosuj na co dzień wartościową dietę 😃
Dodam na koniec, że produkty Paul Mitchell nie są testowane na zwierzętach, a co więcej to właśnie oni są pierwszą profesjonalną firmą beauty, która otwarcie protestowała przeciwko takim testom. Także spoko.
Produkty Paul Mitchell są dostępne m.in. tutaj – MIASTO WŁOSÓW oraz w wybranych salonach fryzjerskich.
Nagroda
I teraz nagroda dla tych, którzy byli tu pierwsi i którzy przeczytali do końca.
Pięć pierwszych osób, które wyślą mejla o temacie:
ZUCH i PAUL MITCHEL BABY DON’T CRY
Na mejla – mszostek
Pozdawiam
Zuch
- zamknij okno! - 28/08/2023
- Tata, synek, projektor i Minecraft - 06/03/2023
- Studniówka – najbardziej bezsensowna impreza - 17/01/2023