Marzy mi się zrobienie takiego performance’u: zgromadzić w jakimś ruchliwym punkcie miasta stu informatyków, wmieszać ich w tłum i niech o określonej godzinie, nagle zaczną kręcić na brzuchach czy szyjach hula hop. Genialne! Tylko… jest jeden problem. Gdzie ja znajdę stu informatyków, którzy dadzą się namówić do wyjścia na świeże powietrze??? Mój performance chyba zostanie tylko w sferze artystycznych marzeń. Cóż, takie życie. Ale jakby co, to pomysł był mój.
Z głośniczka
Dziś przypominam kawałek jednego z moich ulubionych piosenkarzy Matisayahu – One Day. Fajne, oryginalne reggae ze współczesnym bitem. No i wszystko w żydowskim sosie, bo Matisyahu jest Żydem, a ja jestem judeosympatykiem i lubię reggae. Dla mnie idealne połączenie.
Latest posts by ZUCH (see all)
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023