Konwergencja. Konwergencja. Konwergencja. Brzmi seksi. No dobra, nie za bardzo.
Ale właściwie to fajne słowo. Pochodzi od łacińskiego convergere i oznacza zbieranie i upodabnianie się. Funkcjonowało w naukach biologicznych czy ekonomicznych, a w raz z rozwojem technologicznym przedarło się do świata telekomunikacji czy informatyki. Wszystko ładnie, wiemy co słowo oznacza, ale po co ja to piszę? No, po to, że przez najbliższe trzy tygodnie będę się zajmował konwergencją, a mówiąc bardziej precyzyjnie, to będę ją testował. Ok, ale od początku.
Konwergencja
Jakiś czas temu przeszedłem do Orange z moim firmowym telefonem. Jestem zadowolony. Niezależnie od tego, pod koniec kwietnia dostałem propozycję przetestowania usługi Orange Open. Serce mówi – wchodź w to, przecież i tak to robisz. A Rozum podpowiada – nawet się nie wahaj, przecież i tak to robisz. Sami widzicie, że nie miałem wyjścia.
Orange zaprosiło do tego projektu mnie, bo jestem fajny, oraz 11 innych blogerów żeby pasowało, ponieważ Konwergencja ma dwanaście liter. Tak więc każdy dostał po literce.
Krótko mówiąc, chodzi w tym o to, że łącząc i dodając usługi obniżamy ostateczną wysokość rachunku. Wiecie, ja jestem z Poznania, więc obniżanie rachunków kręci nas tu bardzo.
Testujemy konwergencję
Każdy z blogerów poza przetestowaniem całości skupi się na jednej, bliskiej mu usłudze. Mi przypadła usługa ebook.orange.pl – bo jestem ebookowym entuzjastą, a poza tym posiadłem biegłą znajomość czytania. Naprawdę – czytam książki. Bardzo polubiłem się z moim Kindelkiem i jak teraz mam coś czytać w papierze, to się męczę. Wygoda ebooków jest ogromna. Tym bardziej, że nie mam komfortu usadzenia dupska w fotelu przed kominkiem z wiernym labradorem u stóp i zatopienia się w lekturze. Mam dzieci, firmę, dwa blogi i po prostu na to nie mam czasu (nie mam też fotela, kominka, ani labradora, ale to pomińmy).
Będzie konkurs
Oczywiście będzie też coś dla Was i to tak raczej z wyższej półki. Otóż każdy z blogerów, więc i ja, zorganizuje u siebie konkurs w którym będzie do wygrania roczny pakiet usług Orange oraz Sony Xperia Z1 Compact. Ja tego telefonu w ręce jeszcze nie miałem, dostanę jakoś pod koniec tygodnia, ale słyszałem, że słuchawka to co najmniej zacna. Wodoodporna i w ogóle. Krótko mówiąc świetny telefon. Wzbudził moje zainteresowanie, a to już coś, bo jestem szczęśliwym użytkownikiem iPhona5.
Co jeszcze?
Aha, Krzysiek Gonciarz (m.in. „Zapytaj Beczkę”) odpowiadać będzie za zrobienie filmików do tej kampanii, co jest gwarantem jakości. Z góry można założyć, że będą to fajne materiały, a nie koropo-nudy. No i na dokładkę – chyba żeby połechtać moje ego – w czerwcowym (ale nie wiem dokładnie którym) Newsweeku będę miał swoją stronę z opisem mojej przygody z konwergencją. Może w końcu sąsiedzi dowiedzą się kto mieszka nad nimi, bo na razie żodyn nie wie. ŻODYN!
pozdrawiam
Zuch
.
PS – jeśli ktoś jeszcze jakimś cudem się nie zorientował, to wyjaśniam: ten wpis jest częścią mojej współpracy z firmą Orange. Wszystkie treści publikowane w ramach tej kampanie są w 100% mojego autorstwa, są w 100% subiektywne, a Orange nie ma wpływu na ich ostateczną formę.
.
.
.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023