Myślę, że większość grafików zna stronę abduzeedo.com, a jeśli ktoś nie zna, to powinien szybko poznać. Dla nie-grafików wyjaśniam, że jest to strona publikująca mnóstwo świetnych projektów z całego świata. Concept art, logotypy, fotomontaże, typografia, itp., itd. Są „daily inspirations” pobudzające wyobraźnie i chęć robienia fajnych projektów, jest też dział „perfect office”, przez który moja geekowa natura krzyczy głośno: chcętochcętochcętochcętochcętochcęto!!! Jest to jedno z moich ulubionych miejsc w sieci. Abduzeedo gości na ekranach wielu monitorów na całym świecie. Postanowiło też zagościć na półkach w formie książkowej. [more…]
Postanowiło i zagościło.
I zrobiło to zupełnie niepotrzebnie. A tak się cieszyłem na tę książkę. Duże, rozpoznawalne logo na okładce podsycało moje zainteresowanie. Niestety rzeczywistość rozczarowuje. Większość książki to przedruki prac (skądinąd świetnych prac) publikowanych na stronie Abduzeedo. Obrazki okraszone są kórtkimi wywiadami z projektantami i krótkimi tutorialami. To jednak za mało. To o wiele mniej niż mamy w internecie i to za darmo. Przejrzenie i przeczytanie książki zajmuję maksymalnie godzinę. Nie jest to poziom jakiego oczekuję po tak świetnej stronie internetowej.
Kupić, nie kupić?
Z ciężkim sercem, to mówię, ale nie polecam tej książki. Choć wiadomo, jest to moja osobista opinia. Być może kogoś książka zachwyciła. W sumie, to nawet chciałbym, żeby okazało się, że pomyliłem się w jej ocenie. Bo ja naprawdę lubię Abduzeedo, ale .com.
Moja ocena:
To będą dwa i pół Zucha. Niestety więcej dać nie mogę.
pozdrawiam
Zuch
- Gwiezdna Ucieczka – recenzja: kosmiczna łamigłówka, która wciąga nie tylko dzieciaki - 06/05/2025
- Recenzja książki „Glutologia” Adama Mirka - 05/05/2025
- Czytam moim dzieciom na dobranoc - 05/05/2025