ZUCH Jak być facetem: tatą, mężem i geekiem naraz ✍ blog i komiksy
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio
  • blog
  • komiks biurowy
  • komiks rodzinny
  • wideo
  • o mnie
  • współpraca/kontakt
  • portfolio

Rodzic frajer

12/02/2016  |  By ZUCH In Zuchbiektywnie
rodzicielski-frajer_T

Zasady są po to żeby je łamać. Każdy to wie. Najlepiej więc nie wprowadzić żadnych zasad. Tak jest łatwiej, przyjemniej. Nic nie trzeba, jakoś to będzie. Żyjemy w wolności, z której nie potrafimy korzystać. Obalamy kolejne reguły i zasady. Moda, sztuka, kultura osobista, relacje damsko-męskie, wychowanie. Nie ma reguł – jest wolność. Bzdura.

Życie z dnia na dzień jest fajne gdy jest się nastolatkiem. Problem polega na tym, że dziś nastolatkiem jest się do trzydziestki, a często i dłużej. Mówimy dużo o wolności, o tym, że nie chcemy być tłamszeni, że chcemy móc wyrazić siebie. Fajnie. Najlepiej wyraża się siebie za pieniądze rodziców. Ale przychodzi czas kiedy to my zostajemy rodzicami. Co wtedy? Ano, najczęściej formujemy sposób wychowania dzieci w podobnej filozofii. Nie będziemy dziecka ograniczać, niech wyrazi siebie, dziecko samo najlepiej zna swoje potrzeby.

Dziecko? Zna swoje potrzeby?

W pogoni za źle pojętą wolnością, jakąś pseudo-światowością, zapominamy co jest podstawowej rolą rodzica – wychowanie dzieci. To rodzic uczy dzieci życia, to rodzic daje wiedzę, żeby dziecko mogło w świecie funkcjonować i nie zostać przez ten świat zjedzonym.

Rodzic musi wprowadzić reguły i zasady. Wychowanie jest procesem, który musi być przemyślany, konkretny i stały. Zasady panujące w domu są poczuciem bezpieczeństwa. Janusz Korczak pisał tak:

„Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.”

Wyobraź sobie, że lądujesz na innej planecie, w nieznanym świecie, w nieznanym społeczeństwie. Musisz nauczyć się tam funkcjonować, bo będziesz teraz tu żył, ale Twój nauczyciel w ogóle Cię nie uczy. Przecież masz wyrazić siebie i sam znasz swoje potrzeby.

Dzieci pojawiają się na świecie i wchodzą w społeczeństwo. Nie mają żadnej wiedzy, poza czystą biologią. Nie wiedzą jak się zachować, co maja robić. Patrzą na Ciebie i nie widzą w Twoim zachowaniu żadnego wzoru. Nie ma żadnej stałej, żadnego punktu oparcia. Jak ten mały umysł może funkcjonować kiedy nigdy nie jest pewien co się właściwie dziej? Nigdy nie jest pewien Twojej reakcji. Nigdy do końca nie wie co właśnie ma zrobić. Pomyśl jak bardzo musi być to frustrujące.

Zasady nie są złe. Ustal reguły, panujące w Twoim domu. Napisz je na kartce, kartkę powieś na ścianie. Opowiedz o nich dzieciom. Stosujcie się do nich razem. Z czasem listę można i trzeba uzupełniać o kolejne punkty. Dzieci rosną, a wraz z nimi rosną wyzwania.

My w domu mamy kilka zasad ogólnych, świętych. Mamy też kilka zasad tzw. codziennych. Te ogólne to m.in. absolutna prawdomówność, poszanowanie autorytetów, posłuszeństwo (przy czym posłuszeństwo z opóźnieniem jest de facto nieposłuszeństwem), lojalność wobec rodziny, a całość spina lojalność i oddanie względem Boga. Natomiast zasady codzienne regulują sprawy bardziej przyziemne. Są tu określone np. godzina wieczornej toalety, godzina pójścia spać. Dzieci bardzo potrzebują takiej rutyny. Mamy tu też warunki korzystania z konsoli. Są obowiązki domowe spisane względem możliwości dziecka: odkurzanie pokoju, wyrzucanie śmieci, dbanie o świnki morskie. Konkretna godzina (alarm w zegarku przypomina zrobić z tego osobisty rytuał) jest wyznaczona jako godzina poświęcona na naukę, odrabianie lekcji i ogarnięcie się na następny dzień do szkoły.

Oczywiście reguły bez konsekwencji są pustymi sloganami. Konsekwencje nieposłuszeństwa też są określone i są jasne dla wszystkich. W wychowaniu nie może być miejsca na takie niespodzianki. W życiu wiesz, że jeśli przechodzisz na czerwonym świetle, to może Cię potrącić samochód i możesz dostać mandat. Dzieci wiedzą, że jeśli nie będą karmić świnek, to biorę klatkę i zawożę je do wujka. Wiedzą, że to zrobię, bo jestem konsekwentny. Moja postawa jest spójna. Nie jestem frajerem, któremu dzieci mogą grać na nosie, bo nigdy nie jest konsekwentny i tylko straszy i strasz i gada i gada. Jest akcja – jest reakcja. Tak wygląda życie i tego uczę dzieci, bo je kocham. Dzieci muszą się nauczyć, że nie są zawieszonymi w próżni bytami, że wszystko co robią lub nie robią wiąże się z konsekwencjami. Dzieci tego nie wiedzą od urodzenia. To my, rodzice musimy ich tego nauczyć, choć czasem bywa to nieprzyjemne. Jednak lepsza mała nieprzyjemnostka na domowym gruncie niż późniejsza, duża, ciężka do naprawienia. Jeśli myślisz, że przesadzam, to rozejrzyj się jak krótkowzroczne jest społeczeństwo, jak krótkowzroczna i roszczeniowa jest młodzież.

Nie bądź rodziciem frajerem. Nie myśl też, że zasady i reguły to jakiś domowy terror. Tak nie jest. Mój dom jest spokojny, pełen miłości i wzajemnego szacunku. Mój dom jest radosny, roześmiany i ciepły. Właśnie dlatego, że wszyscy gramy w jedną grę opartą na tych samych zasadach.

pozdrawiam

Zuch

komentarze
  • About
  • Latest Posts
ZUCH
Obserwuj
ZUCH
Szef i projektant at BUKEBUK – Self-publishing
Maciej Mazurek – prywatnie mąż Karoliny oraz tata Szymona, Hani i Adasia. Zawodowo od zawsze związany z projektowaniem graficznym i mediami społecznościowymi. Właściciel i projektant w BUKEBUK (gdzie wspiera autorów książek), wykładowca w Collegium Da Vinci, współorganizator Influencers LIVE Wrocław i Influencers LIVE Awards ekspert Polskiej Komisji Akredytacyjnej, członek Rady Doradczej Rodziców instytutu badawczego NASK. Uwielbia kawę, fantastykę, sztukę, filozofię, media społecznościowe i granie na konsoli po nocach. Bloguje od stycznia 2009 roku.
ZUCH
Obserwuj
Latest posts by ZUCH (see all)
  • Gwiezdna Ucieczka – recenzja: kosmiczna łamigłówka, która wciąga nie tylko dzieciaki - 06/05/2025
  • Recenzja książki „Glutologia” Adama Mirka - 05/05/2025
  • Czytam moim dzieciom na dobranoc - 05/05/2025
Previous Storyjuż nie mogę
Next Storyza dużo pracuje

Co u mnie przeczytasz:

ZUCHBIEKTYWNIE
Ogólne przemyślenia na temat kondycji świata.

JAK BYĆ OJCEM
Garść subiektywnym porad na zasadzie – u mnie działa.

MAŁŻEŃSTWO
Wierzę w małżeństwo. Staram się żeby moje było jak najlepsze.

ZUCH W PRACY
Jestem freelancerem od 2012 roku. Dzielę się moim doświadczeniem.

DZIECI I TECHNOLOGIA
Technologia i media społecznościowe w życiu naszych dzieci.

EDUKACJA
Edukacja nie musi być nudna, a co najważniejsze – może być skuteczna.

ZUCH BUDUJE DOM
Zbudowałem dom. Od zera. Budowa, wystrój, ogród. Po mojemu.

ZUCH GEEK
Gwiezdne Wojny, superbohaterowie, planszówki i komiksy.

ZUCH TO SAM – DIY
Kilka rzeczy, które można zrobić własnoręcznie.

Co u mnie zobaczysz:

KOMIKS BIUROWY
Z pracy w biurze, to można się tylko nabijać.

KOMIKS RODZINNY
Życie rodzinne z przymrużeniem oka.

Zuchowy Fejs

Facebook

ZUCH rysuje na sprzęcie od:

Spokój blogowania zapewnia:

hosting

Zuchowy fejs

Facebook

Popularne wpisy

  • wychowujemy-przegranych_T
    Wychowujemy przegranych
  • nie-mow-dziecku-ze-jest-madre_tm
    Nie mów dziecku, że jest mądre
  • wywal-żonę-z-domu_T
    Wywal żonę z domu
  • 5-mitow-temat-gimbazy_TM
    5 mitów na temat nastolatków
  • moje-dziecko-nie-musi-byc-najlepsze_TM
    Moje dziecko nie musi być najlepsze – wystarczy, że będzie szczęśliwe

Wszystkie teksty i komiksy objęte są prawami autorskimi. Zabronione jest ich kopiowanie w części lub całości bez wiedzy i pozwolenia autora.