A u mnie jest dokładnie odwrotnie. Czuję się świetnie i to nie tylko dlatego, że warzyw nie próbowałem. Spędziłem świetny czas, ze świetnymi ludźmi. Doładowałem duchowe baterie, co było mi już bardzo potrzebne, bo końcówka półrocza była wyjątkowo intensywna i te najważniejsze, duchowe sprawy, zeszły niestety na plan drugi. No ale, wszystko już na właściwym miejscu.
Z głośniczka
A ja sobie siedzę, pracuję i słucham Hillsong, wspominając świetny tydzień w wyjątkowo zacnym towarzystwie.
Latest posts by ZUCH (see all)
- zamknij okno! - 28/08/2023
- Tata, synek, projektor i Minecraft - 06/03/2023
- Studniówka – najbardziej bezsensowna impreza - 17/01/2023