Czy potocznie, czy w publicystyce, bandy zamaskowanych klubowymi szalikami nazywa się kibolami i pseudokibicami. Nie mówimy, że pobili się kibice Legii i Lecha.
Pobili się kibole i pseudokibice, bo kibice przyszli obejrzeć mecz, a nie bić się, demolować (nierzadko swój) stadion i atakować policję. A jeśli ktoś w tym kontekście użyje słowa kibic, to od razu jest prostowany – to nie jest kibic, to kibol.
Rozróżnienie wprowadzono, żeby nie obrażać i nie wrzucać do jednego worka z bandytami ludzi kochających sport.
Bardzo bym chciał, żeby podobne rozróżnienie zaczęło funkcjonować w stosunku do chrześcijan. Zasada jest bardzo prosta. Chodzi o to, żeby do jednego worka z bandytami nie wrzucać ludzi kochających bliźniego – tak jak nakazał Jezus.
Niedopuszczalne
To co w miniony weekend wydarzyło się w Białymstoku jest absolutnie niedopuszczalne. Chodzi mi o to w jaki sposób została zaatakowana parada równości.
Możemy się nie zgadzać, możemy się różnić, możemy czyjeś zachowanie uważać za grzech, ale nie możemy tego kogoś atakować i wyzywać. Nie można mieć
Jezusa na sztandarach i jednocześnie bić, pluć i wulgarnie znieważać!
To nie jest chrześcijaństwo, to nie jest ewangelia, to nie jest nic z tego o czym nauczał Jezus. Ba! Takie zachowanie jest dokładnie tym czymś co Jezus niezwykle potępiał.
Rzucisz kamieniem?
Przypomnijmy sobie fragment ewangelii mówiący o rzucaniu kamieniem. Nie zależnie od tego czy jesteś wierzący czy też nie, prawie na pewno znasz zwrot:
„Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (ew. Jana 8:7).
Okazuje się, że w Białymstoku mamy całe mnóstwo ludzi bez grzechu. W całej Polsce mamy tysiące ludzi bez grzechu.
Ciekawe, bo apostoł Paweł twierdził, żeśmy wszyscy zgrzeszyli. Różne fragmenty Biblii, m.in. 1 list do Koryntian, 1 list do Tymoteusza, czy list do Kolosan wymieniają kilkadziesiąt różnych grzechów. Sam Jezus w ewangeliach podnosi poprzeczkę bardzo wysoko.
„A ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim.” ew. Mateusza 5.28
Nie ma takiej opcji, żebyś nie był grzesznikiem. A grzech, to grzech. Jak więc możesz rzucać kamieniem?
Żyć jak Jezus
Sam jestem osobą wierzącą, jestem chrześcijaninem, studiuję Biblię i bardzo staram się być uczniem Jezusa. Staram się żyć tak jak nakazywał i uczył Jezus. Bo to jest właśnie chrześcijaństwo. Chrześcijanie czyli chrystusowcy (jak nas pogardliwie nazywano dwa tysiące lat temu), to ni mniej ni więcej tylko ludzie naśladujący Chrystusa. Zatem jaki on był?
Czy potępiał? Czy obrażał? Czy spluwał ludziom w twarz? Czy biegał po ulicach w koszulce z napisem „Armia Boga” bił, pluł i wyzywał? Nie.
W zasadzie było zupełnie odwrotnie. Jezus znany był m.in. z tego, że przebywał z celnikami i innymi ludźmi, którzy uchodzili za grzesznych według starożytnych Żydów. Nie przepędzał ich, rozmawiał z nimi, ba! odwiedzał ich domy i spożywał z nimi wieczerzę. Okazywał im miłość i troskę nie negując przy tym ich grzechów.
Bo każdy z nas je popełnia.
Kim byli celnicy?
Możesz powiedzieć, że „co to za wyczyn? Co ten celnik taki zły?”. W takim razie krótka notka historyczna. Celnicy byli poborcami podatkowymi, najbardziej znienawidzoną grupą w ówczesnym Izraelu. Celnik miał zebrać określoną sumę pieniędzy dla władzy, a to co zebrał z górką było dla niego. Uciskali więc lud bardzo.
Ale to nie wszystko. Izrael był wtedy pod rzymską okupacją. Celnicy zbierali podatki dla okupanta, dla Cezara. Gnębili swoich, żeby napchać kieszeń wroga i najeźdźcy, który podbił i zniewolił ich naród. A potem jeszcze swoją kieszeń też ochoczo nabijali.
Celnicy byli kolaborantami, w zasadzie zdrajcami narodu. Byli nieczyści. Żyd po kontakcie z celnikiem musiał poddać się rytualnemu oczyszczeniu. Celnicy byli pozbawieni części praw. A Jezus nimi nie gardził. Był dla nich miłością.
Kiedy cały świat gardził – Jezus wyciągał rękę. To jest nasz wzór do naśladowania. Chcesz być radykalny? Bądź radykalny w miłości. Kochaj bliźniego, każdego bliźniego. Nie tylko rodzinę, bo tak czynią i zbrodniarze. Kochaj tych, którzy ci złorzeczą. To jest chrześcijaństwo.
I teraz zagadka: kim z zawodu był nijaki Mateusz? Autor ewangelii wg Mateusza? Tak. Był celnikiem. Jednym z tych, których przekonał Jezus.
Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj
List Pawła do Rzymian (12:9-21) zawiera bardzo dokładny nakaz dotyczący życia chrześcijanina. Zacytuję w całości. Przytajcie to proszę dokładnie.
Jeśli widzisz kogoś kto tak nie postępuje – nie nazywaj go chrześcijaninem, bo nim nie jest.
Jeśli sam tak nie postępujesz, to i sam siebie chrześcijaninem nie nazywaj. Nie używaj imienia Boga do poparcia swojej nienawiści.
„Miłość niech będzie nieobłudna. Brzydźcie się złem, trzymajcie się dobrego.
Miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku,
W gorliwości nie ustawając, płomienni duchem, Panu służcie,
W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali;
Wspierajcie świętych w potrzebach, okazujcie gościnność.
Błogosławcie tych, którzy was prześladują, błogosławcie, a nie przeklinajcie.
Weselcie się z weselącymi się, płaczcie z płaczącymi.
Bądźcie wobec siebie jednakowo usposobieni; nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych.
Nikomu złem za złe nie oddawajcie, starajcie się o to, co jest dobre w oczach wszystkich ludzi.
Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie.
Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan.
Jeśli tedy łaknie nieprzyjaciel twój, nakarm go; jeśli pragnie, napój go; bo czyniąc to, węgle rozżarzone zgarniesz na jego głowę.
Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.”
Bandyci
Krótko mówiąc: marszu w Białymstoku nie zaatakowali chrześcijanie. Tam byli bandyci, pseudochrześcijanie. Żaden chrześcijanin nie zaatakuje fizycznie czy werbalnie jakiegokolwiek człowieka, tylko dlatego, że różnimy się poglądami.
Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czuli uczestnicy marszu. Nie wiem co to znaczy doznać tyle nienawiści. Nie wiem co to znaczy być oplutym i znieważonym.
Po prostu nie wiem. Ale wiem, że takie coś nigdy nie powinno mieć miejsca.
pozdrawiam
ZUCH
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023