Jak pamiętacie w ostatnim wpisie trochę teoretyzowałem o pracy i zarobkach grafika komputerowego. Dziś mam dla Was konkretne liczby, które są efektem przepytania sporej liczby ludzi. Przejrzałem raport, który jest elementem kampanii „Zarobki bez tabu” i muszę przyznać, że jestem mocno zaskoczony. Poważnie, myślałem, że jest lepiej, a faktycznie nie jest zbyt różowo.
O ile dolna granica zarobków była raczej przewidywalna, to ogólna średnia i górny pułap jest już dla mnie rozczarowujący. Mi osobiście ciężko było oszacować ile dziś zarabia grafik na etacie, bo od dwóch lat mam własną działalność, a mój dochód jest kompilacją stanowiska grafika, twórcy komiksów i blogera (dodam tylko, że jest wyższy niż podane poniżej liczby).
Sami widzicie, wygląda to dość słabo. Uważam, że źródło tego leży – jak w wielu branżach – w zepsuciu rynku przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji oraz braku wizji pracodawców. Oczywiście jest to pewne uogólnienie, od którego istnieje pewnie wiele wyjątków.
No, ok. Wiemy teraz jakie są widełki i co z tego? Po co to? No, po to, żeby wiedzieć z czym idziemy dalej. Tak, tak, moi drodzy: idziemy dalej, do przodu, rozwijamy się.
Jeśli widzisz droga koleżanko i kolego grafiku, że Twoja pensja plasuje się gdzieś w dolnej części widełek, to znaczy, że można negocjować. Natomiast jeśli jest w górnej części, a mimo to nie starcza, no cóż, chyba czas na jakiś zwrot w karierze. Nie chodzi mi od razu o to, żeby rzucić grafikę i zostać np. informatykiem (no, ich średnie zarobki, to jest coś. Gdybym był mniejszym człowiekiem to bym zazdrościł). Są przecież inne możliwości. Można się doszkolić, można pokusić się o stanowisko arta, albo pomyśleć o własnej działalności. Chociaż o własnej działalności myśli pewnie większość osób, ale też na myśleniu poprzestaje. Ale trzeba pamiętać, że rozwój kariery, to cholernie ważna sprawa. To jest biznes, zawsze. Przecież nie chodzi o to, żeby zarabiać coraz mniej, prawda? Trzeba mieć na uwadze, że stagnacja, to też nie jest dobra rzecz, a z punktu widzenia biznesu właśnie, stagnacja, to właściwie regres.
Zachęcam do odwiedzenia strony zarobki.pracuj.pl i zapoznania się ze szczegółowymi danymi dotyczących właśnie Ciebie.
Przykrą częścią rzeczywistości jest powszechny brak systemów premiowych i mobilizacyjnych. Co, jak już ostatnio wspominałem, jest jedną z przyczyn dużej rotacji pracowników.
Tyle o grafikach. Spójrzmy jeszcze na problem z szerszej perspektywy. Znajomość realiów rynkowych jest istotna na każdym etapie rozwoju kariery. Każdej kariery (no chyba, że masz „zawód-syn”, ale bądźmy poważni). Okazuje się jednak, że to wcale nie takie oczywiste. Do klasyki gatunku przechodzą absurdalne oczekiwania finansowe osób starających się o swoją pierwszą pracę. Zatem dobra rada wujka Zucha: skorzystaj najpierw z porównywarki zarobków, zanim zamiast realnej kwoty podasz na rozmowie kwalifikacyjnej kwotę swoich marzeń i staniesz się żartem. Warto też spojrzeć na porównywarkę jeszcze wcześniej, np. przed wyborem kierunku studiów i zastanowić się czy pedagogika jest na pewno dobrym pomysłem. Just sayin…
Zawsze trzeba też pamiętać, że po drugiej stronie naszych zarobków stoi pracodawca i budżet jakim dysponuje. Nie chcę, żeby moje słowa były odebrane jak jakieś demonizowanie pracodawców, którzy żyją tylko po to żeby skąpić wypłat. Często po prostu nie ma z czego dać podwyżki czy premii. Pytanie tylko czy jest to powód dla którego mamy w tym punkcie trwać?
Przeczytaj mój poprzedni wpis dotyczący pracy.
Ważne jest żeby w myśleniu o swojej karierze postawić jakieś punty graniczne, bariery i ścieżki. Tak żeby określić topografię terenu po jakim się poruszamy. Dzięki temu możemy wyznaczyć trasę, która poprowadzi nas naprzód, w określonym kierunku, a nie błąkać się na oślep.
Negocjowanie podwyżek, czy premii nie stanie się nagle różowe, ale uzbrojeni w odpowiednią wiedzę i fakty możemy podjąć pewne kroki. Możemy zmobilizować się do ich podjęcia. 54% rodaków uważa, że w firmie, w której obecnie pracują mogą dostawać wyższą wypłatę niż teraz dostają. A jeśli w tej firmie nie możesz, to na pewno jest inna, w której będziesz mógł. Zatem, jeśli możesz zarabiać więcej, to dlaczego miałbyś nie zarabiać więcej? No właśnie, ja też nie wiem.
Wszystkie kwoty są kwotami PLN netto miesięcznie w przeliczeniu na pełen etat. Wartości przeciętnych zarobków są wyrażone jako mediany – połowa respondentów dla poszczególnych stanowisk wskazała, że zarabia kwotę wyższą od podanej, a połowa niższą. Dane zebrane przez serwis zarobki.pracuj.pl na podstawie 175 tys. odpowiedzi.
Jeśli nie jesteś grafikiem to polecam też zajrzeć do innych blogerów, którzy omawiali bliskie sobie zawody.
Mam Wątpliwości, Mediafun, AntyWeb, AK74, SpidersWeb
Pozdrawiam
Zuch
PS – ten wpis jest wynikiem współpracy z portalem Pracuj.pl i jest reklamą strony zarobki.pracuj.pl Wszystkie dane liczbowe są wynikiem przeprowadzonych badań. Wszystkie opinie należą do mnie i są całkowicie subiektywne.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023