Wymyśliłem komiks, który chciałbym jakoś komentować, ale w sumie nie bardzo wiem jak skomentować. Poza tym, że ja naprawdę lubię jeść.
Cóż… No ale – bądźmy przez chwilę poważni: praca w domu to faktycznie spore wyzwanie. Jest to moje marzenie, które udało mi się zrealizować, ale jednocześnie jest to spore wyzwanie. Jestem dostępny dla rodziny – i tak miało być, ale oznacza to, że trzeba się pogodzić z rozpraszaniem. Np. gdy rysowałem i publikowałem ten komiks (co jest częścią mojej pracy zarobkowej) mój syn Szymon grał na perkusji. Gra naprawdę dobrze, choć niestety perkusja do cichych instrumentów nie należy.
A czemu grał w godzinach mojej pracy? No bo te godziny się przesunęły na popołudnie i wieczór. W teorii miałem pracować od rana, ale musiałem pojechać do dwóch urzędów, a wiadomo, że lepiej przed południem, bo ludzi mniej i korków nie ma. Po drodze – skoro już byłem w mieście – wymieniłem szybkę w telefonie, bo się chamica pękła. A potem pojechałem (czego nie planowałem) pod Poznań załatwić jedną ważną sprawę. Szast prast i mamy szesnastą, a ja dopiero siadam do pracy.
Absolutnie nie narzekam. Nie mówię, że ten dzień był idealny pod kątem pracy, ale to jest wolność i elastyczność o jakiej mi się kiedyś marzyło. Po prostu trzeba być świadomym, jak to niekiedy wygląda.
Moje wrażenia z użytkowania Epson Eco Tank L6190 opisałem TUTAJ.
Przeczytaj koniecznie mój tekst z serii „Podręcznik freelancera” – Jak wycenić swoją pracę
Partnerem wpisu jest firma EPSON – producent m.in. niesamowicie wydajnych drukarek 4in1 z serii ECO TANK.W seria ECO TANK – ja jestem szczęśliwym posiadaczem modelu L6190 – kluczowe jest zastąpienie kartridży pojemnikami, do których samodzielnie wlewa się atrament (dostępne za około 30 zł w dużych, 70 ml. pojemności flaszkach), co przekłada się na niebywale niski koszt wydruku strony: ~1 gr za cz-b, ~2 gr za kolor. Do każdego Eco Tank fabrycznie Epson dostarcza butelki z zapasem atramentu, który wystarcza na wydruk około tysiąca stron czarnego tekstu i drugie tyle kolorowych. Konkretnie w L6190 jest to do 14 000 stron w trybie monochromatycznym i 11 200 stron w trybie kolorowym. Biorąc pod uwagę statystyczne zużycie starczy to na około 3 lata. Dla mnie bomba. Tym bardziej, że w poprzednich trzech latach autentycznie kilka razy miałem sytuację, że musiałem wydrukować coś na cito, ale zabrakło tuszu. O kosztach kartridży nie wspominając. Co więcej w maszynach jest głowica drukująca piezoelektryczna, a nie termiczna – w praktyce oznacza to, że w procesie drukowania nic się nie nagrzewa, ergo: podzespoły żyją dłużej, a sama praca żre mniej prądu. Druk piezoelektryczny Epson opracował i opatentował od A do Z na użytek profesjonalnych maszyn drukarskich o olbrzymich obciążeniach. Głowice stosowane w EcoTankach to de facto ten sam moduł, co znaczy, że powinny pracować długo i bezawaryjnie.
Zalety możne tak wypunktować:
Dodatkowo od 1 sierpnia 2019 roku rusza promocja, która sprowadza się do tego, że po zakupie nowego modelu EcoTank, skanuje/fotografuje się dowód zakupu, rejestruje na stronie Epson i podaje nr konta, na który po miesiącu wpływa zwrot części pieniędzy wydanych na drukarkę. Kwoty są sztywne dla modelu. Dla mojego L6190 konkretnie jest to 230 zł. Spoko, to dla mnie jedno tankowanie samochodu gratis. Trwa też inna promocja, bezpłatne wydłużenie gwarancji do 3 lat. |
Więcej moich komiksów rodzinnych znajdziesz 👉🏻 TUTAJ.
Może nie wiesz, ale mam też całe mnóstwo komiksów biurowych. Zobacz je 👉🏻 TUTAJ.
Zuch
Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023