Może kolega sam chce założyć firmę i boi się konkurencji, a może faktycznie dobrze nam radzi? Ot, taka zagwozdka. Kiedy ja zakładałem własną działalność odchodząc z etatu (a było to w 2012 roku, więc już zdecydowanie minęły newralgiczne trzy lata), to faktycznie zdarzało mi się słyszeć tego typu teksty. Takie niby z troską, ale jednak bardzo dołujące.
A z drugiej strony ludzie faktycznie mogą chcieć nas uchronić przed widowiskową klęską. Bądź tu mądry człowieku. Choć w zasadzie jest pewne rozwiązanie:
wybierz dobrze ludzi, których słuchasz. Zastanów się jakie mają doświadczenie w temacie, w którym ci doradzają. Czy w ogóle mają firmę, czy cały czas na etacie? A może w ogóle są bezrobotni? A jeśli mają działalność to jaką? Jak się ma np. ich warzywniak, do twojego studia graficznego? Jak prowadzą swoje życie zawodowe i w jakim miejscu są teraz.
W zasadzie takie krótkie rozeznanie w autorach opinii może bardzo mocno pomóc w odsianiu tych nie mających żadnego uzasadnienia w rzeczywistości.
Moje wrażenia z użytkowania Epson Eco Tank L6190 opisałem TUTAJ.
Przeczytaj koniecznie mój tekst z serii „Podręcznik freelancera” – Jak wycenić swoją pracę
Partnerem wpisu jest firma EPSON – producent m.in. niesamowicie wydajnych drukarek 4in1 z serii ECO TANK.W seria ECO TANK – ja jestem szczęśliwym posiadaczem modelu L6190 – kluczowe jest zastąpienie kartridży pojemnikami, do których samodzielnie wlewa się atrament (dostępne za około 30 zł w dużych, 70 ml. pojemności flaszkach), co przekłada się na niebywale niski koszt wydruku strony: ~1 gr za cz-b, ~2 gr za kolor. Do każdego Eco Tank fabrycznie Epson dostarcza butelki z zapasem atramentu, który wystarcza na wydruk około tysiąca stron czarnego tekstu i drugie tyle kolorowych. Konkretnie w L6190 jest to do 14 000 stron w trybie monochromatycznym i 11 200 stron w trybie kolorowym. Biorąc pod uwagę statystyczne zużycie starczy to na około 3 lata. Dla mnie bomba. Tym bardziej, że w poprzednich trzech latach autentycznie kilka razy miałem sytuację, że musiałem wydrukować coś na cito, ale zabrakło tuszu. O kosztach kartridży nie wspominając. Co więcej w maszynach jest głowica drukująca piezoelektryczna, a nie termiczna – w praktyce oznacza to, że w procesie drukowania nic się nie nagrzewa, ergo: podzespoły żyją dłużej, a sama praca żre mniej prądu. Druk piezoelektryczny Epson opracował i opatentował od A do Z na użytek profesjonalnych maszyn drukarskich o olbrzymich obciążeniach. Głowice stosowane w EcoTankach to de facto ten sam moduł, co znaczy, że powinny pracować długo i bezawaryjnie.
Zalety możne tak wypunktować:
Dodatkowo od 1 sierpnia 2019 roku rusza promocja, która sprowadza się do tego, że po zakupie nowego modelu EcoTank, skanuje/fotografuje się dowód zakupu, rejestruje na stronie Epson i podaje nr konta, na który po miesiącu wpływa zwrot części pieniędzy wydanych na drukarkę. Kwoty są sztywne dla modelu. Dla mojego L6190 konkretnie jest to 230 zł. Spoko, to dla mnie jedno tankowanie samochodu gratis. Trwa też inna promocja, bezpłatne wydłużenie gwarancji do 3 lat. |
Więcej moich komiksów rodzinnych znajdziesz 👉🏻 TUTAJ.
Może nie wiesz, ale mam też całe mnóstwo komiksów biurowych. Zobacz je 👉🏻 TUTAJ.
Zuch
Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023