Jedliśmy lody. Maznąłem sobie nos, specjalnie. Pomyślicie sobie – idiota. Dzieci się zorientowały i próbowały mi wytłumaczyć, że jestem brudny i to jeszcze w tak widowiskowy sposób. Ja uparcie twierdziłem, że nie wiem o co im chodzi.
Albo przekręcam to co do mnie mówią, typu:
– Tato, chcę bułkę.
– Półkę? Na kolacje? Zwariowałaś?
– BUŁKĘ!
– Półek się nie je!
– BUŁKĘ!!!
– Ale półka jest z drewna, ząbki sobie połamiesz.
I tak dalej.
Głupie, co nie? Pewnie tak. Ale tu nie chodzi o wyrafinowane żarty z głęboko ukrytym sarkazmem. Tu chodzi o zwykłe, najprostsze wygłupy z dziećmi. To właśnie działa. Śmiech wdziera się do życia i przełamuję prozę życia. Bo musisz wiedzieć, że tej prozie, która nas dopada poddają się również dzieci. Przez nas.
Pobudka, śniadanie, wyjście do szkoły, praca, powrót, obiad, coś tam coś tam, kolacja, mycie, spanie. Tak wygląda przeciętny dzień przeciętnej rodziny. Dzień za dniem. Jako ojciec masz wiele zadań. Poza takimi życiowymi, podstawowymi, musisz mieć świadomość, że masz do domu przynosić radość i śmiech. Łatwo wpaść w kołowrót gdzie głównie się strofuje. Albo gdy się siedzi na kanapie udając bezstresowe wychowanie.
Śmiech jest częścią wychowania. Pokazujemy wzorzec, w którym jesteśmy radośni. Wysyłamy sygnał, że lubimy nasz dom i domowników. Tworzymy więź, pakt, gdzie sygnałem jest porozumiewawcze mrugnięcie okiem do dzieci i konspiracyjne „ej, patrzcie na to” gdy w sklepie z ciuchami przymierzam wielki, damski kapelusz z piórem. Niech sobie ludzie patrzą. My się tu dobrze bawimy. Śmiech jest jak zastrzyk energii. Śmiech pobudza, śmiech nakręca. Jest w nas więcej życia, więcej kreatywności, więcej ciekawości.
Kiedy się wygłupiamy dokładamy konkretną cegiełkę do procesu wychowawczego. Jest on wtedy pełniejszy. Mówimy o rzeczach poważnych, mówimy o rzeczach podstawowych, ale też żartujemy. Wierzę też, że dzięki tym wygłupom przedstawiamy całe spektrum zachowań, przez co nasze relacje są pełniejsze. Nie mamy pozycji belfra, albo kanapowego taty.
Jesteśmy ojcami. Kochamy nasze dzieci. Lubimy nasze dzieci. Czas spędzony razem sprawia nam frajdę. Dzieci to widzą i wiedzą, że nam zależy.
pozdrawiam
Zuch
Wcześniejsze odcinki serii przeczytasz ➤ TUTAJ.
Fajne? Zostaw lajka, komentarz i podziel się tekstem z innymi.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023