Wiele osób marzy o tym, żeby przejść „na swoje”, żeby wziąć sprawy w swoje ręce. Też tak miałem i pięć lat temu udało się – założyłem własną działalność. Nie wszyscy jednak są świadomi kosztów jakie trzeba ponieść. Niby wiadomo, że ZUS i jakieś podatki, no, jakoś to będzie. Poza tym przecież można zakupy wrzucać w koszty i będziemy na plusie. Ale czy na pewno?
Na początku zauważę, że biorę pod uwagę tylko opcję prowadzenia własnej działalności. Nie będę tu pisał o jakichś umowach o dzieło, czy innych, bo po prostu tego nie robię – mam działalność. Poza tym wszystkie firmy, z którymi współpracowałem (a nazbierało się tego trochę) preferują rozliczenia przez faktury VAT, a nie umowy o dzieło. Dodam też, że traktujcie ten wpis tylko poglądowo, a nie jako wykładnie systemu podatkowego. Zatem:
Ile kosztuje ZUS?
Podstawowym kosztem z jakim musimy się liczyć jest opłacenie składek emerytalnych do ZUSu. Jest to co miesięczna, bardzo przykra czynność. Obecnie składka ta wynosi 1061zł lub 1126 jeśli decydujemy się płacić również na dobrowolny fundusz chorobowy. Gdy zakładasz działalność, to przez pierwsze dwa lata płacisz ok. połowę tej kwoty. Co będę miał z tych składek? Prawdopodobnie nic, albo bardzo niewiele. Generalnie temat ZUSu jest bardzo dobry jeśli chcesz się szybko zdenerwować. Ja do tej pory wpłaciłem im ok. 50tys złotych. Mam bardzo dużo lepszych pomysłów jakbym miał te pieniądze wykorzystać (np. mógłbym kupić dla mnie, żony i dzieci pełne stroje stormtroopers’ów z Gwiezdnych Wojen). Żeby szlag mnie nie trafił myślę o tym w ten sposób, że wpłacam na emerytury dla moich rodziców. Trochę kłamstwo, ale pomaga. Trochę. Aha, ZUS trzeba opłacać bez względu na to czy w danym miesiącu coś zarobiłeś czy nie.
Jakie podatki muszę zapłacić?
Ok, idźmy dalej. Podatki. Moją ulubioną formą opodatkowania jest podatek dochodowy. W dużym skrócie jest to kara za to że zarabiasz. Podatek ten płacisz od każdej zarobionej złotówki. No, jest kwota wolna od podatku, nieco ponad trzy tysiące, ale sami sobie policzcie, że to raczej żart niż ulga. Mamy dwa progi podatkowe oraz opcję podatku liniowego. Czyli: licząc od stycznia zarabiasz sobie i jesteś na najniższym progu płacąc Urzędowi Skarbowemu 18% od każdej złotówki. Co jest dość bolesnym doświadczeniem. Jeśli Twoje dochody przekroczą 85 tys, to wskakujesz na drugi próg i – uwaga – od każdej złotówki zarobionej powyżej tych 85 tys, płacisz do US 32%. A to jest już bardzo bolesnym doświadczeniem. Możesz na początku roku zdeklarować się do podatku liniowego (z czego np. ja korzystam), który wynosi 19% bez względu na to ile zarobisz. To jest bardzo dobre rozwiązanie pozwalające zaoszczędzić dużo pieniędzy – oczywiście jeśli Twoje roczne dochody przekraczają 85 tys złotych. Jednak przy podatku liniowym nie możesz stosować np. ulg na dzieci przy rozliczaniu rocznego PITu. Ale i tak jest to mniej bolesne niż płacenie 32% podatku dochodowego. Wiem o czym mówię.
Mamy jeszcze podatek VAT, ale on Cię w zasadzie nie powinien interesować jako koszt. Wygląda to tak, że każda faktura jest powiększona o podatek VAT (23% wysokości faktury), Ty to sobie odkładasz i raz na miesiąc, kwartał lub rok przelewasz do US to co się uzbierało. Tak w skrócie.
Czy naprawdę potrzebuję księgowej?
Kosztem, który jeszcze musisz ponieść jest opłacenie księgowości. Naprawdę – znajdźcie sobie dobra księgową, bo system podatkowy jest skomplikowany, nieintuicyjny, zmieniający się i podchwytliwy. Trzeba się w tym naprawdę dobrze orientować, żeby wiedzieć co, gdzie i kiedy zapłacić. Gdzie, kiedy i dlaczego wysłać jakieś potwierdzenie czy deklaracje. Itp, itd. Wyobraźcie sobie, że gdy płacicie VAT, to poza tym, że musicie zapłacić, to trzeba wysłać deklarację, że zapłaciliście. I ta deklaracja jest tak jakby ważniejsza niż sam fakt zapłacenia. Gdy nie zdążysz zapłacić US nalicza bardzo małe odsetki. Ale jeśli spóźnisz się z deklaracją, to jest wszczynane postępowanie karne skarbowe, które kończy się mandatem od bodaj 300zł w górę. Tak, raz spóźniłem się z deklaracją (o trzy dni). Było to w momencie gdy moją księgowością zajmowała się duża zewnętrzna firma i pani księgowa komunikowała się ze mną skrótami, których rozwinięcie było jasne tylko dla księgowych. Cóż, to był miesiąc kiedy zmieniłem księgowość i od dłuższego czasu korzystam z małej firmy z Poznania (bo tu mieszkam), gdzie zawsze mogę wpaść czy zadzwonić i gdzie znają mnie i moją działalność. Takie rozwiązanie polecam. Koszt księgowości? Dla małej, jednoosobowej działalności jest to koszt ok. 150-250zł netto.
Powyższe koszty uważam za bezwzględne, czyli takie, które musicie ponieść. Wygląda to tak, że jeśli zarobicie w danym miesiącu 5000zł netto, to w kieszeni Wam zostanie ok 3000zł.
A co mogę wrzucić w koszty i co to w ogóle znaczy?
A jak to jest z tym wrzucaniem w koszty? Różnie. Zależy od formy działalności i od Waszej uczciwości. W koszty można wrzucić wydatki, które kwalifikują się jako koszt prowadzenia działalności. Z takich oczywistych kosztów jest to np. koszt księgowej, rachunki za telefon i internet (jeśli macie umowę na firmę), koszt wynajmu biura, kupno sprzętu potrzebnego do pracy, leasing, itp. W koszty można wrzucić podróże firmowe, a nawet rachunek za kawę jeśli było to spotkanie biznesowe. A czy było? Tak jak mówiłem, to kwestia naszej uczciwości. Generalnie sporo ludzi kombinuje jak może. Słyszałem o akcjach gdzie ktoś kto ma działalność reklamową bierze na fakturę absolutnie wszystkie zakupy i klasyfikuje je jako koszt sesji zdjęciowej dla klienta, która nie została zaakceptowana. Ja osobiście takimi praktykami się brzydzę. Lubię być uczciwy, nawet jeśli nie bardzo to się opłaca.
Przy zakupach na firmę od kwoty netto odlicza się procent podatku dochodowego i potem o tyle mniejszy macie podatek dochodowy. Podobnie jest z VATem. Krótko mówiąc jeśli kupię w sklepie np. monitor za 1230zł, to 230zł mogę odliczyć z mojego VATu, a 190zł (19% z 1000zł) od podatku dochodowego. Finalnie ten przykładowy monitor będzie mnie kosztował nie 1230, a 810zł. Brzmi fajnie, ale ile miesięcznie kupujecie monitorów? Poza tym, żeby w pełni odczuć te odpisy, to trzeba mieć dobrze uregulowaną i zaplanowaną politykę finansową firmy.
Biuro. Czy potrzebne?
No niekoniecznie. To zależy od tego co robimy. Ja na początku korzystałem z biura zewnętrznego – coworking (koszt ok. 500zł miesięcznie), bo praca w domy z małymi dziećmi to była masakra. Obecnie pracuję w domu i bardzo to lubię. Biuro mam w formie wirtualnej jako adres doręczeń przesyłek.
Oczywiście musimy mieć też sprzęt, na którym pracujemy oraz legalne oprogramowanie.
Leasing samochodu
Niewątpliwym plusem własnej działalności jest możliwość wzięcia samochodu w leasing. Dla tych co nie wiedzą, w dużym uproszczeniu: leasing to forma wypożyczenia samochodu. Formalnie auto kupuje firma leasingowa, a my płacimy im miesięczne raty. Niby wygląda to jak kredyt, ale jest o wiele bardziej opłacalne. Leasing ma dużo niższe oprocentowanie, a każdą ratę kwalifikujemy jako koszt prowadzenia działalności. W efekcie nieco ponad 900zł brutto raty leasingu, kosztuje mnie niecałe 700zł. W zasadzie nie przepłacam, bo odsetki są prawie żadne. Nie ma takiej opcji, żeby uzyskać kredyt na samochód na choć zbliżonych warunkach jak leasing. No i przy samochodzie kupiony na firmę możemy kupować na fakturę paliwo (ale jeśli choć metr przejedziemy nim prywatnie, to nie możemy odliczyć pełnego VATu, tylko 50%, ale to i tak sie opłaca), podobnie jak wszystkie remonty, serwisy, myjnie, itp. Tylko trzeba wziąć fakturę.
Podsumowanie
Najgorzej jest jeśli miesięczne dochody firmy są poniżej 3-4tys. Wtedy oddajemy stosunkowo największy kawałek tortu. Im więcej zarabiamy, tym więcej – pomimo podatków – nam zostaje. Podatki w Polsce nie są wysokie (sposób ich wykorzystania, to zupełnie inny temat). Wkurzający jest ZUS, ale to też da się przeżyć. Dziesiątki tysięcy przedsiębiorców daję radę. Więc – jeśli sobie wszystko przemyślisz i przeliczysz – to też nie powinno być to dla Ciebie problemem.
pozdrawiam
Zuch
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023