Są różne sposoby na ogarnięcie przestrzeni biurowej. Jedne łatwiejsze, drugie trudniejsze. Jedne bardziej kompleksowe, drugie bardziej szczegółowe. Ja ostatnio przypadkowo dość mocno wpłynąłem na porządek w biurze. Jednym małym trickiem.
Tia… wiem, że trochę clickbait’owo się zaczyna, ale tu naprawdę będzie konkretna porada. Co prawda będzie to bardzo mała porada i do tego banalna, być może część z Was już to ma. Ale może część nie i ten wpis nie będzie zupełnie bez sensu.
Otóż, jakiś czas temu sprzątałem moje biuro. Nie zdarza mi się to zbyt często, ale czasami przekraczam granicę i po prostu trzeba to ogarnąć. Zazwyczaj bardzo dobrze orientuje się w tym bałaganie, ale problemem jest to, że bałagan w ogóle jest.
Ja nie mówię, że ma być krystalicznie czyste biurko. Lubię mieć w okół siebie trochę niepotrzebnych rzeczy jak np. figurkę Rey z Gwiezdnych Wojen czy nakręcanego R2D2, trochę klocków lego, czy głowę wilka z Wiedźmina i takie tam. Problem polegał na tym, że wiecznie było dużo więcej innych rzeczy, a niektóre z nich były istotne, jak np. ważne notatki dotyczące pomysłów na scenariusze. Do tego kable, kabelki i masa rzeczy, które tylko teoretycznie mają swoje miejsce.
Weźmy pod uwagę też fakt, że mam biuro w domu, dzieci tu przychodzą „pożyczają” coś, po czym nie oddają, albo zostawia w salonie czy na tarasie. Gdy ostatecznie te rzeczy wracają, to… walają się po biurze bo w sumie nie wiadomo gdzie je odłożyć.
Jest regał (bardzo fajny), jest półka z szufladami i jest chaos.
Kilka miesięcy temu coś mnie tknęło i zrobiłem ten mały trick:
podpisałem szuflady.
Ludzie, jaki to banał, jakie to oczywiste! A jednak wcześniej tego nie miałem. Po kilku miesiącach zauważyłem, że to przyniosło naprawdę niezły efekt. Wczoraj nawet rozmawiałem z żoną i ona też stwierdziła, że dzięki takiej pierdółce człowiek się nie zastanawia gdzie co położyć, bo rzeczy mają swoją szufladę.
Wcześniej lądowały na biurku, czy na stoliku kawowym i tworzyły zamieszanie. Krótko mówiąc – podpiszcie sobie szuflady, półki na regale, itp. Banał, wiem, ale czyni cuda.
pozdrawiam
ZUCH
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023