Żyjemy w kraju magistrów, przez co papierek sam w sobie mocno się zdewaluował. Nie załatwi nam pracy, nie spłaci kredytów. Czy zatem warto jeszcze studiować? No, na pewno nie warto studiować czegokolwiek i gdziekolwiek. Jednak uważam, że studiować warto, ale trzeba to zrobić z głową, przemyśleć czego chcemy i zrozumieć, że studia, to czas przygotowania do wejścia na rynek pracy. Czas, który musimy wykorzystać intensyfikując nasze działania, a nie czas wiecznej imprezy i czekania aż w magiczny sposób zaczną pojawiać się zakochani w nas pracodawcy.
Sam jestem magistrem, skończyłem dwa kierunki studiów, a będąc na piątym roku podjąłem pracę w agencji reklamowej. Kierunki wybrałem świadomie (Filozofia-Życie Publiczne i Stosunki Międzynarodowe Wschodnie) i choć nie są w bezpośredni sposób związane z tym co aktualnie robię, to jednak dały mi bardzo dużo. Uważam, że zyskałem solidne podstawy i szerszą perspektywę przez co łatwiej mi się dziś funkcjonuje na rynku pracy i ogólnie w życiu.Niedawno zostałem zaproszony przez Collegium da Vinci w Poznaniu (dawne WSHNiD), aby przyjrzeć się ich placówce, co też zrobiłem. Przy czym od razu mówię, że nie będę zachęcał na siłę i wmawiał, że każdy musi tam studiować. Wybór jest wasz. Wybór, który może otworzyć kilka drzwi w przyszłości, albo który może być stratą czasu i energii. Jednak to Wasz wybór. Ja postaram się dziś zaprezentować jedną z uczelni, bardzo fajną, którą znam nie od dziś. Być może w ten sposób pomogę Wam podjąć właściwą decyzję.>> Zobacz stronę Collegium da Vinci.
Razem z Marcinem Majznerem, prezesem CupSell.pl (>> zobacz nagranie z wykładu Marcina), zrobiliśmy sobie wycieczkę po uczelni, wpadliśmy na zajęcia, zjedliśmy co nieco (a jakże) i powiedzieliśmy kilka bardzo mądrych słów do studentów. Ale po kolei.
Lubię gdy miejsce, w którym spędzam czas jest komfortowe, bo w końcu część życia mi tam zbywa. Zaczynając więc od ogółu, to już sam budynek jest imponujący. Z zewnątrz jest konkretny, ale to w środku kryją się (no nie kryją, są ogólnodostępne) np. wielka i nowoczesna aula, siłownia, czy boiska do squasha. Jeszcze raz: boiska do squasha. Dla studentów. Za free. Uwielbiam grać w squasha, więc może nie jestem obiektywny, no ale dla mnie bomba. Podoba mi się takie kompleksowe podejście, wyjście na przód, szukanie atrakcji. Krótko mówiąc – sam obiekt ma ode mnie duży plus. Na uczelni jest też najnowocześniejsza w Poznaniu fokusownia oraz laboratorium XboX, czyli unikalne w kraju laboratorium gier komputerowych (co w sumie dla niektórych jest ciekawsze niż siłownia).
Na osobną uwagę zasługuje stołówka (właściwie to nie jest stołówka, a studencki barek Kawa Kamp). Wiecie, ja w nie jednej stołówce jadłem, choć unikałem tego, bo jednak są pewne granice. Ale tu? Super sprawa i nie jest to wyjątek dla nas, tylko normalne menu.
Przechodząc jednak do konkretów i do tego co jest najistotniejsze, to niewątpliwie CDV bardzo stara się iść z duchem czasów. Jest Edukacja Prorozwojowa – taka nowoczesna pedagogika, przystosowana do dzisiejszych wyzwań. Byliśmy na jednych zajęciach na tym kierunku, ciekawe, interaktywne. Swoja drogą fajna grupa, same dziewczyny. Idąc dalej – zastąpienie kierunku Dziennikarstwo, kierunkiem Mediaworking, który o wiele bardziej dostosowany jest do obecnych wymagań rynkowych. Takich kierunków jest tu więcej. Jest tu np. Zarządzanie Kreatywne, Urban Managment (prowadzone w języku angielskim) lub Grafika. Przyznam szczerze, że gdyby dziś pisał maturę, to ten Mediaworking rozważałbym baaaardzo poważnie.
Osobną grupą są studia podyplomowe. Wygląda to bardzo atrakcyjnie. Wiadomo, są one krótsze i można bardziej elastycznie dopasowywać się do trendów i oczekiwań rynku. To co dla mnie jest bardzo ważne, to fakt, że wykładowcy w dużej mierze są praktykami, którzy na co dzień prowadzą biznesy i siedzą w tym o czym mówią. Jeśli widzę, że zajęcia prowadzą m.in. Michał Sadowski, Katarzyna Młynarczyk, Bartek Rak, Jacek Kłosiński, czy Monika Mikowska, to ja wiem, że oni przekażą mi konkretną wiedzę opartą w dużej mierze o ich osobiste doświadczenie. Mnie to przekonuje.
Byliśmy chwilę na zajęciach z marketingu u Piotra Nowickiego i ja wiem, że to o czym mówił stanowi podstawę jego pracy i rozwoju kariery. Wiem, że teoria u niego opiera się o praktykę, o konkretne projekty, które realizował w agencji, o konkretne wyniki i o konkretne relacje z klientami. Na tym praktycznym podejściu się skupiam, bo wiem z własnego doświadczenia (czyli praktycznego podejścia), że najwięcej dały mi, czasem krótkie, rozmowy z ludźmi z branży, którzy mają większe doświadczenie niż ja. Ich wskazówki są bezcenne.
Matura napisana i co dalej?
Paradoksem życia jest fakt, że czas kiedy podejmujemy jedne z najważniejszych życiowych decyzji przypada na okres życia, kiedy nie mamy żadnego doświadczenia, a życie znamy głównie z internetu. Dlatego sugeruję naprawdę dobrze przemyśleć najbliższe kroki. Usiądź wygodnie, weź kartkę i ołówek i zacznij myśleć. Zastanów się co lubisz robić i co chciałbyś robić. Pomyśl w jaki sposób chciałbyś zarabiać na życie. Pomyśl też jak może wyglądać świat za trzy czy pięć lat. Rozpisz to sobie na tej kartce, uporządkuj myśli. Zastanów się jaki kierunek może Ci pomóc znaleźć się za kilka lat tam gdzie chciałbyś być, a potem złóż papiery 🙂
Powodzenia
Zuch
komentarze
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023