Moje dzieciaki – czym pewnie wpisują się w ogólny trend – lubią zostawiać na parapetach i półkach, to co właśnie skonstruowały. Różne budowle z klocków, obrazki, itp. Postanowiłem to wykorzystać do zabawy i zrobić „terrarium” dla zabawek. No, a że mieliśmy już diody, to nieco podkręciliśmy pierwotny pomysł.
Jak zrobić całe to diodowe ustrojstwo pisałem TUTAJ. Oczywiście pewnie można to zrobić łatwiej i taniej, ale nie wiem czy fajniej. Od biedy można posłużyć się jakąś żaróweczką z mechanizmem wykręconym z latarki.Po kolei
Poszliśmy do piaskownicy nazbierać trochę kamieni. Po drodze znaleźliśmy też kilka bryłek gruzu. To wszystko w domu umyliśmy i wysuszyliśmy. Mniejsze kamyczki wsypaliśmy na dno słoja ze sklepu, do którego się idzie na hot-doga, a wraca z wyposażeniem średniej wielkości kawalerki.
Następnie wsadziliśmy tam diody oraz ludziki (czyli normalnie po poznańsku pamperki). Ludki stoją przyczepione do płaskich klocków, które są przysypane żwirem – dla lepszej stabilności.
Potem już tylko dodać gruz i można jeść i można włączyć diodowe terrarium. Włala, że tak powiem.
Rzecz bardzo proste, ale daje dużo możliwości edytowania. Można zmieniać układy ludków, można umieścić tam swoje (choć jednak lepiej dzieci niż swoje, bo to jednak dla nich) plastelinkowe ludziki, zwierzaki, itp. Co tam akurat macie na tapecie. U nas terrarium stoi na biurku, ale czasami Hania chce to sobie postawić koło łóżka jako nocną lampkę. Trochę to creepy jak na nocną lampkę, no ale jej się podoba.
pozdrawiam
Zuch
komentarzePS – wpis jest częścią mojej długiej współpracy z Disney Polska.
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023