Śmiechem żartem, ale jak w Division 2 przemierzam zrujnowane ulice Waszyngtonu, to czuję się trochę jakbym rano przedzierał się przez klamoty w pokoju Szyma, żeby go do szkoły obudzić.
A samo Division 2 – miód! Nie grałem w pierwszą część, w zasadzie to praktycznie nic o tej grze nie wiedziałem, ale w dwójkę wsiąkłem od razu. To jest totalnie mój klimat. Otwarty niepokojący świat. Można się poszwędać, połazić, poszperać. Wczuwam się w ten klimat. Pomaga fajna personalizacja bohatera. Generalnie jest super – a to jeszcze tylko w singleplayerze, bo w multi jeszcze nie miałem czasu, a wtedy jest ponoć jeszcze fajniej. Niemniej single całkowicie daje radę.
Zobacz najtańszą opcję na:
👉🏻 PS4 [klik]
👉🏻 XBOX [klik]
👉🏻 PC [klik]
Jeszcze się pochwalę jaką cudowną kolekcjonerkę dostałem od Ubisoftu. Dumnie cieszy oko na regale na wprost mojego biurka. A poniżej jeszcze kilka screenów z gry, cobyście sobie klimacik zobaczyli.
Więcej moich komiksów rodzinnych znajdziesz 👉🏻 TUTAJ.
Może nie wiesz, ale mam też całe mnóstwo komiksów biurowych. Zobacz je 👉🏻 TUTAJ.
Zuch
Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023