Taki stary, brzydki, to już na śmietnik. Niedługo mnie odstawią do kubła z odpadami mieszanymi… #najgorzej
A tak całkowicie poważnie, to moim małżeństwie na samym początku ustaliliśmy pewną hierarchię. Otóż, dzieci są wynikiem miłości rodziców, a nie na odwrót. Dlatego bardzo się staramy dbać o siebie. Oczywiście nie kosztem dzieci, ale często bywa tak, że dba się o dzieci przesadnie, kosztem właśnie małżeństwa. Jak te helikoptery tylko dzieci, dzieci, dzieci. Dzieci za wiele nie zyskują, rzekłbym nawet, że przy nadopiekuńczości dużo tracą. Natomiast małżeństwo przygasa. Małżonkowie zamiast być parą zakochanych w sobie ludzi stają się współlokatorami.
I tu moja zuchowa rada: zaproś żonę na randkę, już teraz, dziś albo jutro. Nie możecie wyjść z domu bo małe dzieci? Kumam, też tak teraz mam. Ale randka może być w domu. Zrób fajną kolację, odpal świece, włącz fajną muzę. Działaj, rób tak jak najczęściej. Wieczór jest Wasz.
Zuch
Fajne? Daj lajka i zostaw komentarz
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023