Gry komputerowe są jednym z popularniejszych prezentów. Urodziny, święta – jak znalazł. Gry komputerowe są fajne. Ja gram, moje dzieci grają, świetnie się przy tym bawimy. Tylko, że ja dobrze orientuje się w temacie gier, natomiast część z Was, a zwłaszcza dziadkowie Waszych dzieci – już niekoniecznie.
Mamy tysiące gier. Większość z nich jest absolutnie niegroźna, skierowana do najmłodszych graczy. Bardzo brutalne gry, oznaczone jako „Od 18 lat” stanowią zaledwie kilka procent rynku. Ale cały czas pozostaje sporo gier nieodpowiednich dla młodszych dzieci. Dlatego postanowiłem nieco przybliżyć temat osobom mniej zorientowanym.
Nie takie gry strasznie jak je malują
Na początku jednak chciałby zaznaczyć, że nie można demonizować gier komputerowych. Owszem zdarzają się ekstrema, ale przez ich pryzmat nie można budować opinii na temat całości zjawiska. Nie ma badań, które potwierdziłyby wzrost agresji u młodzieży grającej nawet w te najbrutalniejsze gry. W zasadzie naukowcy doszli do wniosków, że takie gry bywają buforem pozwalającym rozładować nadmiar agresji. Ale mówimy tu o młodzieży, a nie o dzieciach, a problemem nie są gry same w sobie, a ewentualnie treści w nich zawarte. Jednak tyczy się to również telewizji, prasy czy internetu. Pewne treści są po prostu nieodpowiednie dla dzieci. Na tego typu treści musimy uważać i to nie tylko w grach, ale wszędzie.
Łatwo skupić się na skrajnych przypadkach i wylać dziecko z kąpielą. A przecież na rynku dostępna jest cała masa fantastycznych gier, które zapewnią rozrywkę, może nawet czegoś nauczą. Zdrowy rozsądek przede wszystkim.
PEGI
Ok, przejdźmy do rzeczy. W Europie mamy ujednolicony system oznaczania treści zawartych w grach. Mowa o PEGI, czyli Pan European Game Information. Funkcjonuje od 2003 roku w 32 krajach. W roku 2009 został w Polsce przyjęty jako jedyny obowiązujący system oznaczania gier.
PEGI informuje nas o grupie wiekowej, dla której przeznaczona jest gra, a także o ewentualnych niestosownych treściach. Zacznijmy od grup wiekowych.
Najliczniejsza grupa dostępnych gier ma oznaczenie „Od 3 lat”. Oznacza to, że jest odpowiednia dla wszystkich grup wiekowych, a nie, że jest skierowana do trzylatków. Chodzi tu z grubsza o to, że gra ma treści takie jak w zwykłych kreskówkach, gdzie nie ma wulgaryzmów, seksualności, a ewentualna przemoc jest no… kreskówkowa właśnie. Tak jak w Kaczorze Donaldzie czy Gumisiach. Przykładem gry z oznaczeniem 3 jest ostatni nr jeden mojej córeczki (7 lat) – Just Dance. Jest to gra dość nietypowa, ponieważ polega na tańczeniu razem z postaciami widocznymi na ekranie i naśladowaniu ich ruchów. Trzymany w ręce smartfon ze specjalną aplikacja zlicza nasze ruchy i na podstawie zgodności z ruchami postaci z gry nalicza nam punkty. Tak więc Hania niby gra, a jednak szalej po całym salonie i po 20 minutach jest już padnięta.
Oznaczenie „Od 7 lat” mówi nam tyle, że treści tu zawarte w zasadzie są takie same jak w grupie „Od 3 lat”, ale pewne zwykle drobniejsze rzeczy mogłyby przestraszyć najmłodszych graczy. Takie oznaczenie ma np. gra Rayman Legends, która jest jedną z ulubionych gier moich dzieci. Przemoc jest cały czas groteskowa jak w kreskówkach, ale niektóre poziomy są w jaskiniach, więc są ciemniejsze. „Od 7 lat” to takie trochę dmuchanie na zimne, ale producenci to stosują, żeby wszystko było jasne.
Tu zaczynają się treści, w których np. przemoc będzie pojawiać się częściej i będzie bardziej realistyczna, ale – w stosunku do nierealistycznych postaci (np. duchy w Harrym Potterze). Natomiast jeśli postacie są realistyczne, to przemoc musi być nierealistyczna. Język może się nieco zaostrzyć i mogą pojawić się słowa typu „cholera”, ale na pewno nie cięższe wulgaryzmy. Cały czas nie może być odwołań do seksualności.
Tutaj przemoc, seksualność, wulgaryzmy, narkotyki czy popełnianie przestępstw są już dużo bardziej realistyczne. Powiedziałbym, że to odpowiednik filmu sensacyjnego nadawanego w TV po godzinie 20, czy 21.
Gry przeznaczone dla dorosłych graczy, gdzie ukazana przemoc jest bardzo brutalna i realistyczna. Podobnie seks, czy wulgaryzmy – tu może być ostro. Przykładem są np. gry z serii GTA, Wiedźmin, różne gry wojenne czy horrory, które to absolutnie nie nadają się dla dzieci.
To co bardzo ważne w tych oznaczeniach to fakt, że należy je traktować raczej jako sugestię, choć ocena 18+ jest już bardzo wyraźnym wskaźnikiem. Dlaczego piszę, że to raczej sugestia? Dlatego, że te granice wiekowe są bardzo płynne, tak samo jak skala prezentowanych treści. To nie są twarde przepisy uregulowane prawnie jak np. zakaz sprzedaży alkoholu nieletnim.
Najlepiej sprawdza się wspólne granie lub – w wypadku wątpliwości – zagranie w grę najpierw samemu. To my znamy nasze dzieci i to my wiemy na jakim etapie rozwoju one są. Gra oznaczona 16+ nie składa się z niekończącego się ciągu scen przemocy. One się tam pojawiają. Przykładem może być mega hit tego roku Horizon Zero Down. Ma PEGI 16, bo owszem jest w niej trochę sytuacji gdy walczy się z ludźmi. Ale większość rozgrywki to podróż przez bezdrożach postapokaliptycznej Ziemi gdzie główna bohaterka walczy niemal wyłącznie z dinozauropodonymi robotami (czyli żadnej krwi i flaków). Sam tę grę przeszedłem, wiedziałem dokładnie co zawiera i dlatego pozwoliłem w nią grać mojemu 10 letniemu synkowi – oczywiście pod moim okiem i tylko w sytuacjach bez walk z ludźmi.
Na podobnej zasadzie można pod kontrolą zagrać chwilę i w gry 18+ typu Wiedźmin 3, żeby sobie trochę pojeździć na koniu. Aczkolwiek sprezentowanie tej gry dziesięciolatkowi, żeby grał w całość, byłoby skrajną głupotą i kompletnym brakiem rozsądku.
Można się spotkać również z oznaczeniem:
Które stosują głównie portale internetowe zawierające mini gry bezpieczne dla każdej grupy wiekowej.
Poza oznaczeniem sugerowanej grupy wiekowej mogą się dodatkowo pojawić ikony opisujące mogące budzić kontrowersję treści, np:
Przemoc
Seks
Dyskryminacja
Narkotyki
Strach
Wulgarny język
Hazard
Informacja o tym, że produkt ma opcję gry online z innymi graczami.
Nie treść, a czas
Chciałbym zwrócić przy okazji uwagę na fakt, że największym zagrożeniem nie są treści gier, a brak kontroli ze strony rodziców i często baaardzo długi czas spędzany na graniu. Zdrowy rozsądek i umiar powinny być tu kluczowe. Po prostu dzieci nie mogą spędzać przed ekranami tyle czasu co młodzież czy osoby dorosłe. Mówię tu o wszystkich ekranach, również o ekranie telewizora i oglądanych godzinami bajkach. Niezwykle ważne jest jasne określenie zasad oraz limitu czasu.
U mnie konkretnie wygląda to tak, że dzieci mogą grać lub oglądać bajki maksymalnie 40 minut dziennie pod warunkiem, że wykonały swoje obowiązki, typu sporadyczne zadania domowe. Najpierw obowiązki, potem przyjemności. Poza tym musimy wiedzieć w co grają dzieci – co akurat nie jest trudne, bo gry mają ode mnie, a konsola jest w salonie.
>> Przeczytaj mój tekst: Mądre filmy na YouTubie
Niby banał, ale…
Dla części z Was to co opisuje powyżej jest banalne, ale faktycznie spora część ludzi kompletnie się w tym nie orientuje i – pogadajcie ze sprzedawcami – nierzadko są sytuacje gdzie ktoś chce kupić np. GTA V dla wnusia, bo obiło się o uszy, że to teraz popularna gra.
Kto pyta – nie błądzi
Oznaczenia PEGI są dość konkretną informacją, ale przed ostateczną decyzją bardzo mocno sugeruję po prostu spytać się osoby, która zna się na grach – najlepiej jeśli będzie to rozsądny dorosły.
Wspólne hobby
Kończąc chciałbym jednak zachęcić do wspólnego grania. Ja gram z moimi dziećmi, spędzamy tak fajny czas, często bardzo kreatywny czas. Sporo graliśmy w Minecraft gdzie wspólnie wydobywaliśmy surowce, żeby zbudować domy czy zamki. Przed grą na kartkach rysowaliśmy plany budowy i ustalaliśmy zakres obowiązków konkretnych graczy.
>> Przeczytaj koniecznie mój wpis: Graj z dzieckiem w Minecrafta
Zatem poza zwykłą rozrywką, gry mogą być początkiem wielu ciekawych rozmów, a być może i wspólnego hobby.
Pozdrawiam
ZUCH
Dzieci i technologia – to mój nowy cykl tekstów, w którym będę się starał przybliżyć wszelkie tematy związane z nowymi technologiami i nowymi mediami w kontekście wychowania naszych dzieci. |
- Lato zimą, czyli „zimowe” ferie na Gran Canarii - 20/02/2024
- Jak budować bliskość w związku? - 02/01/2024
- Rodzicielstwo w erze influencerów. Jak uczyć dzieci mediów społecznościowych? - 06/12/2023